słowa kluczowe: 68, Anna Komorowska, Bronisław Komorowski, IPN, Komorowska, Komorowski, MBP, MSW, Prezydent, akta IPN, antysemityzm, pani prezydentowa, prezydent, prezydentowa. | |||
Linki, cytaty, nowiny | 2010.12.07 16:20 2011.03.04 14:48 |
Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | (poleca Piotr Świtecki) | ||
Jej rodzice to funkcjonariusze MBP, a później MSW, zwolnieni w 1968 r. na fali haniebnych antysemickich czystek. Do końca działali w PZPR. | |||
(c.d. z poprzedniej strony)
W lipcu 1945 r. został odkomenderowany do II Armii Ludowego Wojska Polskiego, którą dowodził gen. Karol Świerczewski. Jako jeden z bardziej wykształconych żołnierzy (rozpoczęte gimnazjum, znał biegle niemiecki w mowie i w piśmie) został szefem kancelarii Inspektoratu Osadnictwa Wojskowego w Poznaniu. Prowadził kancelarię tajną i ogólną, wydawał skierowania na działki osadnicze na ziemiach odzyskanych. Jego przełożonym byli sowiecki generał Iwan Mierzycan i ppłk Jan Górecki, przedwojenny działacz Komunistycznej Partii Polski.Jan Dziadzia, już jako członek Polskiej Partii Robotniczej, skończył służbę wojskową w 1946 r., a dwa lata później napisał podanie o przyjęcie go do pracy w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego. W archiwach IPN znajduje się podpisane przez niego zobowiązanie. „Ja Dziadzia Jan współpracownik MBP zobowiązuję się wiernie służyć sprawie wolnej, niepodległej i demokratycznej Polski. Zdecydowanie zwalczać wszystkich wrogów demokracji. Sumiennie wykonywać będę wszystkie obowiązki służbowe. Tajemnicy służbowej dotrzymam i nigdy jej nie zdradzę. W razie rozgłaszania wiadomych mi tajemnic służbowych będę surowo ukarany według prawa, o czym zostałem z góry uprzedzony” – czytamy w dokumencie z 17 marca 1948 r. Rok później, 26 lutego 1949 r., Jan Dziadzia złożył ślubowanie, które potwierdzono protokołem: „Ślubuję uroczyście stać na straży wolności, niepodległości i bezpieczeństwa państwa polskiego, dążyć ze wszystkich sił do ugruntowania ładu społecznego opartego na wewnętrznych, gospodarczych i politycznych zasadach ustrojowych Polski Ludowej i z całą stanowczością, nie szczędząc swoich sił, zwalczać jego wrogów (...)” – czytamy w protokole ślubowania, które złożył w IV Departamencie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego m.in. przed płk. Józefem Kratko, byłym członkiem KPP, jednym z najgroźniejszych funkcjonariuszy MBP (w latach 50. był on w II Zarządzie Sztabu Generalnego, a w 1969 r., na skutek antysemickich czystek, wyjechał do Izraela). Jan Dziadzia i Józefa Deptuła poznali się na przełomie 1949/1950 i są przykładem tzw. resortowego małżeństwa. I chociaż takie związki były zalecane, to funkcjonariusze MBP na zawarcie małżeństwa musieli uzyskać zgodę przełożonych. „W dniu 6 VIII wpłynął do tutejszego wydziału raport porucznika Dziadzia Jan – st. referenta Departamentu IV w sprawie udzielenia zezwolenia na zawarcie związku małżeńskiego z sierż. Deptułą Józefą c. Jana, sekretarką VIII WUBP w Szczecinie. Po przeanalizowaniu akt osobowych ustaliłem: Ob. Józefa Deptuła c. Jana ur. 24 I 1929 r. w Warszawie pochodzenie społeczne robotnicze, członek PZPR (PPR), ZMO, ZWM. Do 1943 przebywała przy rodzicach, w tymże roku została schwytana i wywieziona na roboty do Niemiec. W Niemczech początkowo pracowała jako pomoc domowa, a następnie w fabryce amunicji. W fabryce istniała organizacja, która miała na celu sabotaże. Do w/w organizacji należała Deptuła Józefa. Po wyzwoleniu przez wojska amerykańskie wróciła do kraju 25 VIII 1945. Po powrocie zamieszkała u kuzynki w Białymstoku i przez w/w kuzynkę dostała się do pracy w aparacie BP w Organach BP od 10 V 1946. Obecnie na stanowisku sekretarki. Charakterystyki ma negatywne: Jest bardzo opryskliwa, zajmuje się plotkami i intrygami. O pracę nie dba. Ojciec w/w z zawodu rzeźnik zmarł w 1942 r., matka została rozstrzelana przez okupanta za handel. W/w nazwisko rodowe brzmi Rojer Hana c. Wolfa. Wobec powyższego proponuję udzielić zezwolenia na zawarcie związku małżeńskiego por. Dziadzi Janowi z sierż. Deptułą Józefą. Referent Sekcji 1 Wydz I DEP. Kadr MBP ppor Z. Turowski” – czytamy w dokumencie MBP z 22 sierpnia 1952 r. Gdy przełożeni z MBP wyrazili zgodę, Józefę Deptułę przeniesiono służbowo ze Szczecina do Warszawy. „W związku z zezwoleniem na zawarcie związku małżeńskiego z pracownikiem Dep. IV MBP Dziadzią Janem, proszę o przeniesienie mnie do Warszawy. Związku nie mogę zawrzeć formalnie ze względu na brak dokumentów legalizacyjnych na obecne nazwisko, które przybrałam podczas okupacji. O zalegalizowanie tego nazwiska ubiegam się przez Wydział Personalny WUBP w Szczecinie. Proszę o traktowanie małżeństwa jako faktyczne, a formalnie zostanie ono zawarte po uzyskaniu niezbędnych dokumentów” – pisała w sierpniu 1952 r. Józefa Deptuła. We wrześniu tego samego roku została przeniesiona do Warszawy, a 13 września 1953 r. dostała dokument o zmianie personaliów: z Hany Rojer c. Wolfa i Estery, w nowym dowodzie osobistym będzie figurowała jako Deptuła Józefa c. Jana i Stanisławy. Jak wynika ze znajdującego się w IPN dokumentu, 21 września 1953 r. w Urzędzie Stanu Cywilnego Warszawa Mokotów Jan Dziadzia i Józefa Deptuła zawarli związek małżeński. Dziewczyna z Mokotowa Obecna Pierwsza Dama urodziła się 11 maja 1953 r. jako Anna Dziadzia. W 1954 r. jej ojciec złożył wniosek o zmianę nazwiska – od 8 lipca 1954 r. Jan, Józefa i Anna noszą nazwisko Dembowscy. Do zmiany nazwiska przyczyniła się najprawdopodobniej sytuacja rodzinna ojca Anny Komorowskiej, o czym może świadczyć dokument znajdujący się w jego aktach. „Warszawa dnia 4.4. 1953 Do Dyrektora Departamentu Kadr MBP w miejscu Raport por. Dziadzia Jan Słuchacz OSP MBPP Melduję, że ojciec mój Władysław Dziadzia zam. w Krakowie w ub. roku wiosną powiedział mi, że zamierza studiować biblię – wówczas w trakcie rozmowy dał się przekonać o niesłuszności tego i sprawa na tym utknęła. Latem oświadczył zdecydowanie, że postanawia wstąpić do sekty – rozmowa nasza doszła do ostrego postawienia sprawy i dałem ojcu do wyboru – albo zrezygnuje z sekty, albo my zerwiemy ze sobą kontakt – tutaj ojciec zawahał się i przyrzekł dać mi odpowiedź listownie. O powyższym wiedzieli tow. płk Kratko i tow. Jankiewicz sekretarz POP. Wobec milczenia ze strony ojca jesienią wysłałem do niego list, dopytując o decyzję. W m-cu grudniu ub.r. otrzymałem odpowiedź, że ojciec nie rezygnuje z wstąpienia do sekty. Od tego czasu kontakt z ojcem zerwałem” – czytamy w tajnym raporcie Jana Dziadzi. Po zerwaniu kontaktów z ojcem Jana Dziadzię z Krakowem już nic nie łączyło – matka Zofia zmarła w 1944 r. |
6935 odsłon | (brak ocen) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.07 o 18:03 | |||
No przeca to widać. Wszystko można ukryć, po za gębą. W/g mnie to i Bronek ma ten sam typ "urody". Nie na darmo polował z KGB. To wszystko pachołkowie sovieta z życiorysami w archiwach Moskwy. Jak pisałem już nie raz, że my nie wybieramy prezydentów Polski, to "naukofcy" piszą, jak to. A no tak to ,że masz dwóch agentów i wybieraj,a my i tak głosy liczymy. "Wygranemu" kijek w "byt" i sterowność 100%. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2010.12.07 o 20:59 | |||
Jak dowiedziałem się ile dzieci ma Komorowski to zaraz mi do głowy przyszło, że małżonka pewnie z tych lepszych... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.07 o 21:38 | |||
Spirito. Oczywiście też patrzę na to. Kiedys, gdzieś poczytałem, jak rozpoznać żyda. Bardzo przydatne. No i dla niedowiarków powinno być zrozumiała kontynuacja chanuki, zapoczątkowana przez "największego polskiego patriotę" Kaczyńskiego. Gdzieś, po "wyborach" prezydenckich czytałem koment internauty, który widział zdjęcia z Budy Ruskiej ze świecznikiem żydowskim w tle. Czyli jak by wcześniej już były pewne dane ku temu. Chyba że się mylę ,bo to tradycja Polska i wszyscy Polacy mają takie świeczniki. Oczywiście po za takimi moherami jak ja. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Piotr Świtecki, 2010.12.07 o 21:45 | |||
Taka nostalgiczna moda. Bo przecież Żydów (ani żydów) już nie ma. Inna moda to podobno mieć obraz z Żydem "żeby pieniądze były". Coś w tym chyba jest, bo na przykład ja obrazu nie mam - i pieniędzy też nie. ;) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.07 o 22:52 | |||
Witaj Mufti. Jeśli to co mowisz jest prawdą, to jest nas dwóch. Jestem goły i wesoły , taka zielona wyspa.My zachowujemy słuszną postawę polityczną, bo goi ma być goły. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
teli, 2010.12.07 o 22:57 | |||
z obrazkiem żydka liczącego kasę to lipa, bo mam takowy, a kasy nie, chyba że musi wisieć w odpowiednim miejscu | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.07 o 23:57 | |||
Teli. Możliwe że jeden to za mało. U nich kahał dopiero coś znaczy. A znając ich "nauki" to farta ma 6 ka. Czyli musisz mieć z sześciu mośków w "kupie". Teli tak mi przyszlo do głowy w ostatniej chwili. Powieś go do góry nogami, żyd chytry sam nic ci nie da, a tak mogą się same sypać. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2010.12.08 o 10:01 | |||
Rozbawiłeś mnie do łez... :D))))) A co, jak ma kieszenie i worek zaszyte?... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.08 o 10:51 | |||
Spirito. Miło mi, bedziesz miał dobry, wesoły dzień.Jak ma zaszyte, tym lepiej, bo to znaczy że wygrałeś w totolotka.Pod ciężarem spadnie cała kasa razem z chałatem.Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Piotr Świtecki, 2010.12.08 o 10:53 | |||
:-D | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.08 o 10:56 | |||
Mufti. Skrobnij kilka slów na priw, co tam słychać w Warszawie u ogrodnika.Bo nic nie kumam z waszej randki.Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
teli, 2010.12.08 o 23:52 | |||
Bronisław Komorowski w Muzeum Holakaustu (PAP) Przed spotkaniem z amerykańskim przywódcą Bronisław Komorowski złożył wizytę w Muzeum Holokaustu. Placówkę zwiedzał w towarzystwie konsula generalnego RP w Jerozolimie Zeva Barana, z którego rodziną łączą rodzinę Komorowskich przeżycia wojenne. Podczas II wojny światowej 16-letni wuj obecnego prezydenta, Bronisław Komorowski, został aresztowany w Wilnie przez Niemców. Żydowska rodzina Baranów pomagała w próbach wykupienia go z więzienia. Niestety, nie powiodły się one i wuj prezydenta został rozstrzelany. Prezydent obejrzał eksponaty w muzeum, rozmawiał z ocalonymi z zagłady, zapalił świeczkę i wpisał się do księgi pamiątkowej. "Sklejać kawałki pamięci..." Nie zabrakło osobistych oświadczeń. - Tak niezwykłe są nasze relacje. Nie żyje ojciec Zeeva, nie żyją moi dziadkowie. Możemy tylko sklejać kawałki pamięci... - mówił Bronisław Komorowski. Zwracając się do Zeeva Barana mówił: - W tym miejscu i przy tej okazji chciałbym wyrazić głębokie i serdeczne uczucie dla twojej rodziny, o której wszystko świadczy, że był w niej odruch niesienia pomocy polskiej rodzinie znajdującej się w trudnej sytuacji. Konsul Baran powiedział, że chociaż od 1948 r. mieszka w Izraelu, czuje przywiązanie do polskiego języka i kultury. www.tvn24.pl | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.09 o 00:02 | |||
Teli. Jak wiesz o pajacach nie lubię pisać, jednak nie da sie inaczej. Nigdy tego nie pisałem , ale po trzecim mocnym piwie muszę. Zydowskie klamstwa obchodzą mnie tyle co zeszłoroczny śnieg. To są dzieci diabła jak pisze Pan Jezus, i całe pokolenie jest diabelskie. Ja mam jedną receptę, ani jeden żyd nie powinien zajmować ani jednego stanowiska w POLSCE. Tego Polacy nie rozumieją, dlatego giniemy jako Naród jako Polska. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Rodzinna historia pani prezydentowej w aktach IPN | |||
Zenon Jaszczuk, 2010.12.09 o 00:28 | |||
Teli Powiem więcej. Ci zbrodniarze od sfałszowanych wyborów [ chyba 1946} nigdy nie powinni pełniż żadnych funkcji państwowych. Czyli ich władza jest od podstaw nie ważna, tylko , kto o tym wie. Dzisiejsza jewro[pa to nic innego jak żydokomunofaszyści. Co mam ci więcej napisać, że nas wymordują. Tak. Tak jak nas żydzi mordowali całą II wojnę i po niej do dnia dzisiejszego.Samo przyslowie żydowskie to mówi- co ci takiego dobrego uczyniłem , że mnie tak nie nawidzisz. Oni wiedzą że Polacy ich ratowali a oni w zamjan za to wymordowali po samej II wś Ponad 600 tyś POLAKÓW. Kto tego nie wie jest durniem. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |