słowa kluczowe: Eliasz Niewiadomski, Gabriel Narutowicz, Masoneria, Piłsudski, Prezydent.Kara śmierci., Zabójstwo. | |||
Polska | 2011.02.18 16:30 |
Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | Zenon Jaszczuk | ||
Zastrzelił prezydenta Gabriela Narutowicza | |||
Przemilczana historia zastrzelania prezydenta Gabriela Narutowicza przez Eligiusza Niewiadomskiego. Moim zdaniem temat powinien być na stronie gł. Jeśli bedą inne głosy, przeniosę w linki, cytaty. | |||
Za portalem Onet.pl portalwiedzy.onet.pl 2011-02-17 Emilia Kunikowska Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego Eligiusza Niewiadomskiego tworzyły sprzeczności, które do dziś nie pozwalają jednoznacznie ocenić jego osoby. No bo jak wytłumaczyć, że profesor rysunku, znany malarz i człowiek powszechnie szanowany mógł zamordować pierwszego prezydenta RP Gabriela Narutowicza. Większość społeczeństwa uznała go za szaleńca i pospolitego zbrodniarza. Tylko narodowcy rozumieli i usprawiedliwiali to co zrobił, nazywając go bohaterem. Jak podawała „Gazeta Poranna” z 7 lutego 1923 roku kondukt żałobny z trumną Eligiusza Niewiadomskiego ruszył o 5.45 rano do kościoła na warszawskich Powązkach. Eligiusz Niewiadomski Gdy dotarto na cmentarz ktoś zaintonował „Kto się w opiekę”, a ludzie szybko podchwycili pieśń. W kościele odprawiono żałobną Mszę, w czasie której zaśpiewano jedną zwrotkę „Roty”. Rodzina Niewiadomskiego była zaskoczona, widząc, że na cmentarzu zebrał się tłum, liczący około 10 tysięcy ludzi. Prawie wszyscy mieli w rękach kwiaty. Po mszy długi szereg wieńców i trumnę zaniesiono drogą cmentarną wyłożoną gałązkami jodły do grobu. Kobiety płakały. Nie było nikogo, kto nie miałby w oczach głębokiego bólu. Gdy trumnę spuszczano do dołu, zapanowała zupełna cisza. Jeden z uczestników odpiął Krzyż Walecznych z własnej piersi i rzucił do grobu. Po dokonaniu pogrzebu publiczność odśpiewała „Rotę”, na trumnę posypały się setki kwiatów. Na wstędze dużego bukietu z fiołków alpejskich można było przeczytać „Od Polek z Ameryki – cześć Nieśmiertelnemu”. O 9-tej uroczystości dobiegły końca. Ludzie zaczęli się rozchodzić, ale na ich miejsce zaczęli przychodzić nowi, kładąc kwiaty i wieńce… Eligiusz Niewiadomski został stracony 31 stycznia 1923 roku na mocy wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który doszedł do przekonania, że Niewiadomski: „powodowany osobistym poglądem na obecny stan rzeczy w Polsce i swoistym poczuciem Jej honoru rzeczywiście dnia 16 grudnia 1922 roku w Warszawie podczas otwarcia wystawy w gmachu Zachęty Sztuk Pięknych dokonał zamachu na życie wybranego przez Zgromadzenie Narodowe, zgodnie z Konstytucją z dnia 17 marca 1921 roku, obowiązującą w Rzeczypospolitej Polskiej, Prezydenta Gabriela Narutowicza, w trzecim dniu jego urzędowania, dając do niego trzy strzały rewolwerowe i powodując tym natychmiastową śmierć”. Dalej Sąd zawyrokował: „Mieszkańca m.st. Warszawy, Eligiusza Niewiadomskiego, lat 53, skazać po pozbawieniu praw stanu na karę śmierci”. W dniu wykonania wyroku Niewiadomski był w dobrym humorze, żartował nawet. Parę minut po 6-tej rano zabrano go z więzienia mokotowskiego samochodem wojskowym otoczonym przez straż wojskową do Cytadeli warszawskiej. Samochód psuł się w drodze kilka razy, dlatego Niewiadomski kilkaset ostatnich kroków przeszedł pieszo. Przy nim szli jego obrońca Stanisław Kijeński i duchowny o.Benjamin, Kapucyn. Gdy mecenas Kijeński wziął go pod ramię, Niewiadomski z pogodnym i uprzejmym uśmiechem podziękował za pomoc: „Panie mecenasie, niech mnie pan puści, bo pomyślą jeszcze, że mnie pan podtrzymuje, a ja idę z całą pewnością siebie”. Egzekucję wykonać miała szkolna Kompania 30 pułku Strzelców Kaniowskich. Żołnierze ustawili się w czworobok, w środku którego stanął Niewiadomski, przy nim duchowny. Po odczytaniu sentencji wyroku, skazany pocałował krzyż i został pobłogosławiony. Odezwał się: „Odchodzę szczęśliwy, że przestanę patrzeć na to, co z Polską zrobił Piłsudski. Ufny jestem, że krew moja przyczyni się do zjednoczenia serc polskich”. Po wypowiedzeniu tych słów, podszedł do słupka. Komendant Kompanii podprowadził 6 wylosowanych żołnierzy na odległość 8 kroków przed słupek. Jeden z nich podszedł do Niewiadomskiego, aby przewiązać mu oczy chusteczką. Niewiadomski powiedział: „Nie zawiązujcie mi oczu i nie przywiązujcie do słupka”, po czym zwrócił się do żołnierzy, którzy mieli go rozstrzelać i powiedział: „proszę, aby mierzono mi w głowę, ja stanę wam wygodnie”. Stanął, zdjął płaszcz i kapelusz, rzucił je obok na ziemię. Do ust podniósł kwiaty, które dostał od rodziny. Dokładnie o 7.19 padła komenda i zabrzmiała salwa. Niewiadomski osunął się na ziemię. Lekarz stwierdził natychmiastową śmierć. Niewiadomski nie uważał się za pospolitego mordercę, raczej za bohatera narodowego. Ostatnie dni życia, które spędził w więzieniu wypełnił rozmyślaniem i pisaniem. Wtedy powstało jego przesłanie do „Do wszystkich Polaków”: „Nie chcę aby wyrok na mnie wykonany, stał się powodem zemsty krwi. Był on zgodny z prawem i życzeniem moim, był zatem sprawiedliwy, więcej- był potrzebny. Śmierć moja jest koniecznym uzupełnieniem mego czynu. Bez niej był on nie tylko bezpłodny, ale leżałby na nim cień mordu. Śmierć to zatrze, czyn mój zakwitnie dopiero podlany krwią moją. Zakwitnie to znaczy przemówi do Narodu. Głupcy i hipokryci widzą w nim akt szaleństwa albo fanatyzmu. Tak nie jest! Byłoby źle z Polską, gdyby odrobina charakteru wystarczała aby być uznanym za wariata, a odrobina uczucia wychodzącego, poza normy przeciętne, dawała kwalifikacje na fanatyka. Czyn był straszny, bo musiałem uderzyć w naród. Nie słowem bezsilnym, lecz gromem. Gromem równym tej hańbie, jaką go opanowała spółka cynicznych hultajów i jawnych wrogów Polski. Musiałem uderzyć gromem, aby zbudzić tych co mniemają, że Polska już się ciałem stała, że minął czas wysiłków i ofiar i że broń można już złożyć. Tak nie jest! To, na co patrzą oczy nasze, nie jest jeszcze Polską. Nie o takiej śniły wielkie serca poetów naszych, nie za taką cierpiały, walczyły i ginęły pokolenia. (…) To Jest dopiero Polska Piłsudskiego, Judeo-Polska. Naród polski do władzy w niej jeszcze nie doszedł. Polskę prawdziwą trzeba dopiero zdobyć i zbudować. W walce o nią niech się hartuje dusza pokoleń. Od udziału w tej walce nie zwalnia nikogo, ani wiek, ani stanowisko społeczne, ani przynależność lub nie przynależność do partii. Trzeba ją zacząć od zwycięstwa nad sobą, od pokonania własnej słabości”. 16 grudnia wielu zadawało sobie pytanie, dlaczego ten świetnie wykształcony, powszechnie szanowany, uczciwy obywatel, uczestnik walk o niepodległość z 1920 roku, mąż i ojciec targnął się na życie prezydenta. Nie znajdowano na to logicznego wytłumaczenia. Wytłumaczenie miał jednak Niewiadomski. On czuł się po prostu rozgoryczony faktem, że Narutowicz, mason, ateista, przez wiele lat przebywający zagranicą (32 lata spędził w Szwajcarii), a co za tym idzie, nie znający interesów państwa został głową polskiego narodu. „W Sejmie kluby lewicowe w porozumieniu z żydostwem, stojąc na czele jawnych wrogów Polski, postanowiły za wszelką cenę nie dopuścić do prezydentury człowieka niezależnego. Potrzeba im było człowieka chwiejnego, uległego, dającego się powodować. W takim chcieli mieć powolne narzędzie matactw politycznych i gwarancję utrzymania kraju w stanie dotychczasowej anarchii. Udało im się przeprowadzić swojego kandydata głosami żydostwa przeciw większości polskiej. Narutowicz nie zorientował się i wybór przyjął. Przeciwko tym hańbom trzeba było zaprotestować głośno i silnie, bronić majestatu Rzeczypospolitej sponiewieranego przez ciury. Czy miałem do tego prawo? Miałem prawo i obowiązek. Miałem takie prawo jak każdy obywatel, dla którego Ojczyzna nie jest czemś, o czem się dowiaduje z gazet”. Podobnego co Niewiadomski zdania była i część polskiego społeczeństwa. Ugrupowania narodowe w dniu zaprzysiężenia prezydenta Narutowicza zorganizowały demonstrację kwestionującą wybór Zgromadzenia Narodowego. W trakcie swej kilkudniowej prezydentury Narutowicz dostał wiele anonimowych listów z pogróżkami. Pisano w nich, że czeka go śmierć jeśli nie zrezygnuje z funkcji prezydenta. Także w prasie pojawił się szereg nieprzychylnych mu artykułów. W trakcie procesu 30 grudnia 1922 roku ku zaskoczeniu sądu i publiczności zgromadzonej na sali Niewiadomski przyznał się, że początkowo nosił się z zamiarem zabicia Józefa Piłsudskiego, Naczelnika Państwa. Co prawda, z początku podziwiał go i szanował, ale później obwiniał za anarchię w państwie, pusty skarb i wsadzanie swoich towarzyszy na ważne stanowiska państwowe. Zapewnił, że Piłsudskiemu uratowała życie jedynie jego rezygnacja z ubiegania się o fotel prezydenta… Osobistej urazy Niewiadomski do Narutowicza nie posiadał. Nie znał, nie widział i nie rozmawiał z nim wcześniej ani on ani jego rodzina. Co więcej, uważał go za człowieka dobrego, szlachetnego i czcigodnego, ale niestety symbol sytuacji politycznej i symbol hańby. Na sali sądowej dodał: „Nie żałuję niczego, zrobiłem to, co było moim obowiązkiem, moim trudnym, ciężkim obowiązkiem. Spełniłem go twardo i uczciwie. Przez moje ręce przemówiła nie partyjna zaciekłość, tylko sumienie i zelżona godność narodu. Tak jak ja, czują tysiące, tylko nie każdy zrobił to, co stało się moim udziałem”. Ogłoszenie wyroku przyjął ze spokojem: „Oznajmiam niniejszym, że wyrok przyjmuję. Wszystkie podania o ułaskawienie, o ile by takowe z czyjejkolwiek strony wpłynęły, proszę uważać za złożone bez mojej wiedzy i wbrew mojej woli. O ile na podaniu znalazł się mój podpis, proszę uważać go za nieautentyczny”. Dla wielu Eligiusz Niewiadomski stał się bohaterem narodowym. Kilka dni po egzekucji, w kościołach całego kraju organizowano uroczystości żałobne za jego duszę. Przez kilka najbliższych lat publikowano wiersze jemu poświęcone i urządzano wystawy jego dzieł malarskich. Bez wątpienia duże zasługi dla szerzenia kultu Niewiadomskiego położyła Narodowa Demokracja. Korzystałam z prasy: „Kurier Poranny” 01.02.1923; Kurier Poznański 01.02.1923; „Gazeta Poranna” 07.02.1923; Kartki z więzienia- Eligjusz Niewiadomski, Poznań 1923, Proces Eligjusza Niewiadomskiego- Stanisław Kijeński, Warszawa 192 | |||
Zapraszam państwa do dyskusji o utajnionej historii Polski. |
5567 odsłon | średnio 5 (6 głosów) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Piotr Świtecki, 2011.02.18 o 16:47 | |||
Taka całkiem "przemilczana" ta historia nie jest, jak widać. Inna sprawa, że mało kto ma narodowy punkt widzenia. "Endecja" po blisko wieku tresury brzmi prawie jak obelga. Mi się natomiast podoba pytanie widoczne na okładce "Agory", którą załączyłeś jako ilustrację. No bo właściwie dlaczego Polacy wszędzie widzą Żydów? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Zenon Jaszczuk, 2011.02.18 o 17:27 | |||
Mufti. Raczej trudno jest widzieć coś czego nie ma. Tak bardzo się nie interesuję Żydami, aby odpowiedzieć jednoznacznie. Na zdjęciu mamy Żyda Kwaśniewskiego i Żyda Glempa. Biorąc pod uwagę międzynarodowość Millerów, przypuszczalnie tak samo. Natomiast bardziej mi chodzi o znawców Piłsudskiego. Bo sporo czytałem, że to Żyd Selman oczywiście na papierach wywiezionych na Syberię prawdziwego rodu Piłsudskich. Tak samo jak Dzierżyński, to podobno Żyd Rufin na papierach rodu Dzierżyńskich wywiezionych na Syberię. Przydał by się tutaj jakiś konkretny historyk, lub obiektywny miłośnik Piłsudskiego. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Piotr Świtecki, 2011.02.18 o 17:32 | |||
Piłsudski jest niewątpliwie "kontrowersyjny". Niewiele wiem. Gdzieś się spotkałem z opinią, że "PiS to piłsudczyzna". Co to znaczy? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Zenon Jaszczuk, 2011.02.18 o 17:46 | |||
Mufti. Takim znawcą to ja nie jestem. Jednak jak widzisz w artykule, Narutowicz to masoneria. Piłsudski to socjalista. Moim zdaniem obecnie Piłsudski niesłusznie jest wynoszony na piedestał. Wiesz, że ja traktuję te wszystkie obecnie partie zainstalowane w Polsce jako jedną antypolską. Chyba raczej z tego samego rodu. Zamach tzw majowy, nie przygotowanie Polski do obrony. Raczej rozbrojenie jak obecnie. Ucieczka z "pola bitwy" w góry do "kochanki" itd. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Paweł Tonderski, 2011.02.18 o 20:26 | |||
Zapewne chodzi o to, że PiS buduje swój mit na micie o marszałku Piłsudskim oraz na micie obozu sanacyjnego, również jak tamten obóz PiS jest powiązany z żydostwem oraz z masonerią...Taki przypadek. ;) No i ta ich nienawiść do Rosjan i to do wszystkich oraz ta walka z wiatrakami w postaci układu w Polsce, który zapewne istnieje, z którym tak naprawdę PiS nigdy nie chciał walczyć... Jeżeli w ogóle chciał, to robił to tak samo nieudolnie jak obóz sanacyjny modernizował w okresie międzywojennym nasze polskie wojsko, które do wojny obronnej w 1939 roku weszło do niej zupełnie nieprzygotowane, źle uzbrojone i tragicznie wyszkolone... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Paweł Tonderski, 2011.02.18 o 18:01 | |||
Niewiadomski był człowiekiem związanym z polskim wywiadem wojskowym w latach 20-tych, który był pod jurysdykcją Piłsudskiego. Najprawdopodobniej Niewiadomski był marionetką tzw. pułkowników ludzi Piłsudskiego, trzeba było wmanipulować w ten mord polityczny na prezydencie Narutowiczu Stronnictwo Narodowe oraz cały polski ruch narodowy, tak żeby odium tej zbrodni padł cieniem na to ugrupowanie. Tak też było, Piłsudski był groźnym i bezwzględnym człowiekiem, który nie wybaczał swoim wrogom politycznym, jednak usuwaniem tych ludzi zajęli się jego giermkowie, a było to tak przeprowadzone, że cała wina za te mordy spadała na przeciwników politycznych Piłsudskiego i żeby przypadkiem nie wiązano ich pod żadnym pozorem z obozem sanacyjnym. Przypomnę tylko mordy (wypadki samochodowe oraz samolotowe niewyjaśnione do tej pory dokonane na dowódcach polskiego lotnictwa wojskowego, które miały miejsce w latach dwudziestych i trzydziestych), które gdyby nie doszło do nich, a tym samym do śmierci tych dowódców lotnictwo wojskowe byłoby zmodernizowane i gotowe do walki z niemieckim Luftwaffe we wrześniu 1939 roku. prawica.net Pech jako choroba zawodowa generałów: Już Rayjski o to zadbał. :-) W 1939 roku generał Sikorski odwiedził polskich lotników w koszarach w Lyonie. Powiedział do nich: Generał Zagórski zostawił większe lotnictwo, niż Rayski. Ale - po kolei: Gdy 1 kwietnia 1926 roku, jakby na Prima Aprilis Rayski obejmował stanowisko szefa Dep. Lotnictwa, miał przed sobą długą listę starszych, nieporównanie bardziej fachowych oficerów lotnictwa, jak gen. Zagórski, pułkownicy Serednicki, de Beaurian, Buckiewicz, Borejsza, Bastyr, Perini, Florer, Abżółtowski, Kossowski, Malczewski. Najgroźniejsi konkurenci to Zagórski i Serednicki. I oto już 23 kwietnia 1926 roku - co za pech! - Serednicki ginie w „wypadku”. Jeden zero dla Rayskiego? Następny, to kpt. pil. Stefan Bastyr, w okresie walk o Lwów 1920 dowódca III Dywizjonu Lotniczego. Miał wtedy ostry konflikt z jego podwładnym por. Rayskim1. I oto znów pech: 6 sierpnia 1920 roku kpt. Bastyr ginie we Lwowie podczas oblatywania Fokkera F.VII - ginie jako niewątpliwie przyszły dowódca lotnictwa polskiego. Dwa zero dla Rayskiego? Następny, to mjr pil. inż. Stefan Stec - oczywisty i pierwszy po Bastyrze kandydat na dowódcę lotnictwa - absolwent Politechniki Lwowskiej; absolwent francuskie Ecole Superieure D'Aeronautique. I oto znów pech: mjr Stefan Stec wiosną 1921 roku ginie w Warszawie w czasie lotu na Spadzie! Trzy zero dla Rayskiego? Jest kwiecień 1926 roku. Przygotowania do wojny domowej idą pełną parą. W centrum spiskowców jest m.in. J. Beck, ale wie o przygotowaniach również Rayski. Nic o nich nie wie i chyba by nie chciał wiedzieć płk Serednicki - były szef lotnictwa Naczelnego Wodza z 1920 roku. Konkurent co się zowie, świetnie wyszkolony i bojowo oblatany pilot. I oto co za pech: płk Serednicki ginie w katastrofie swego samolotu 23 kwietnia 1926 roku, na dwa tygodnie przed puczem! Cztery zero dla Rayskiego? Tak oto pozostaje generał Zagórski, przeszkoda wręcz betonowa. Odsunięty w wyniku spisku bandy Stpiczyński - Rayski - Grzędziński, doczekał przewrotu. Na wieść o marszu Piłsudskiego na Warszawę udał się do Dep. Lotnictwa, kazał Rayskiemu oddać klucze do pomieszczeń i przejął dowodzenie lotnictwem, niemal w całości wiernym rządowi. Rayski bez protestu, niemal chyłkiem przemknął się na prawy brzeg Wisły - do buntowników. Ciąg dalszy znamy: uwięzienie Zagórskiego, potem „zaginięcie”. Pięć zero dla Rayskiego i puczystów? Nastaje pomajowa sielanka, ale żyje i działa ppłk. inż. pilot Zych Płodowski: profesjonalista lotnictwa. Co za pech: zabija się w wypadku samolotowym w 1927 roku! Sześć zero dla Rayskiego? Pozostaje w zapasie młodszy od Rayskiego pułkownik Sztabu Generalnego Stanisław Jasiński: doświadczony lotnik, sztabowiec, były szef lotnictwa Naczelnego Wodza pod koniec wojny 1920 roku. Dynamiczny, nie karierowicz. Jak pisał o nim ppłk Romeyko: o bardzo szerokich horyzontach, jeden z pierwszych na świecie, który rzucił hasło „armii lotniczej”, ujmujący i uprzejmy dla podwładnych, stanowczy w stosunku do przełożonych... Cóż za fatalny pech, co za tragiczna passa: płk S. Jasiński ginie, tym razem w wypadku samochodowym a nie lotniczym. Siedem zero dla Rayskiego? Niestety, wyłania się skała twarda jak niegdyś Zagórski - współorganizator buntu majowego generał Orlicz-Dreszer. Gen. Dreszer jest już arbitrem w sprawach nie tylko lotnictwa. I staje się rzec straszna. Gen. Dreszer, zaledwie kilka tygodni po objęciu stanowiska, ginie w wypadku lotniczym pod Orłowem - jest lipiec 1937 r.2 Osiem zero dla Rayskiego? Czy mylił się lub przesadzał gen. Sikorski w 1940 r. w Lyonie mówiąc, że gen. Zagórski zostawił większe lotnictwo niż Rayski? Nie, on dobrze wiedział co zostawił gen. Zagórski, a co Rayski po 13 latach panowania nad polskim niebem. Bezlitosne oceny wystawiali Rayskiemu i jego niszczycielskiej roli wybitni specjaliści. Przypomnijmy „recenzję” wystawioną naszemu lotnictwu przez korespondenta stacji radiowej „Columbia” z USA, Williama Shirera - po obejrzeniu specjalnej rewii w kwietniu 1939 roku: Uczestniczyłem w pożałowania godnej rewii - pokazie sił lotniczych Polski tej niedzieli. Moi polscy przyjaciele zażenowani byli powolnie przelatującymi bombowcami i dwupłatowcami samolotów myśliwskich - wszystkie przestarzałe. Jak Polska będzie mogła bronić się przeciwko Niemcom takimi samolotami? Cała polska generalicja, nie tylko lotnicy wiedzieli, że to rupieciarnia. Oddajmy głos specowi lotnictwa, ppłk M. Romeyce, by nie poprzestać na wizualnej opinii amerykańskiego dziennikarza: Sprzęt lotnictwa polskiego zostawiony przez Zagórskiego był podówczas najbardziej nowoczesny: wręcz bez konkurencji. Nikt, poza Francją nie dysponował tak nowoczesnym sprzętem lotniczym, jak podówczas Polska. Całość sprzętu (wprawdzie zakupionego przez Zagórskiego we Francji) kosztowała wprost śmieszne sumy: sam Rayski wspomina o sumie 50 milionów (w innym miejscu wspomina o 10 milionach) i twierdzi, że Zagórski zarżnął finansowo lotnictwo na dobre trzy lata. Zarżnął? A jakże długo latano jeszcze w Polsce na sprzęcie zakupionym przez Zagórskiego! Co zastąpiło - i kiedy, samoloty zakupione przez Zagórskiego? Lotnictwo polskie za Zagórskiego w 1926 r. było drugą z rzędu potęgą lotniczą w Europie. Pierwsza była Francja, ale drugą była Polska. Nikt w Europie ani jakościowo, ani ilościowo podówczas nie mógł się zmierzyć z lotnictwem polskim! Dodać do tego trzeba jeszcze otrucie generała Rozwadowskiego i będziemy mieli komplet. W każdym razie w okresie międzywojennym w Polsce trup ścielił się gęsto. Jednak większość tych mordów do dzisiaj uważanych jest za wypadki albo za mordy dokonane przez polskich narodowców i tak do tej pory o tych wydarzeniach są nauczani młodzi Polacy, tak żeby na wykreowany mit wspaniałego marszałka Piłsudskiego dowódcy oraz bohatera legionowego, a także wojny polsko-bolszewickiej nie padł na niego przypadkiem nawet najmniejszy cień. Oczywiście na jego ludzi oraz na cały obóz sanacyjny również nie mógł paść żaden cień ani najmniejsze podejrzenie, że ktoś z ich szeregów z tymi wydarzeniami i mordami w ogóle stał i miał z nimi coś wspólnego... | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Piotr Świtecki, 2011.02.18 o 18:09 | |||
Dziękuję. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Zenon Jaszczuk, 2011.02.18 o 18:14 | |||
Paweł Tonderski. Z przyjemnością się zgadzam z tym co piszesz. Czytałem o tym fragmentarycznie. Masz wiedzę kompleksową w tych sprawach. O ile wiem to on jest pełen chwały w warszawce partyjnej, bo Poznaniacy od początku mają o nim przeciwne zdanie. Czy to nie jest analogia dnia dzisiejszego do tej Piłsudczyzny. Myślę, że to pytanie jest retoryczne. Co sądzisz na ten temat. Pozdrawiam serdecznie. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Paweł Tonderski, 2011.02.18 o 18:41 | |||
Panie Zenonie, ja tak jak pan poznaję i uczę się dopiero tej prawdziwej polskiej historii...Trudno walczy się z mitami i historiami zakorzenionymi w ludzkiej polskiej podświadomości i świadomości, a przecież to wiedza nas kształtuje. Bez wiedzy możemy być wychowywani w przeświadczeniu o tym, że wiemy wszystko i, że to jest prawda, jednak prawda może być przecież zupełnie inna, jednak nam się serwuje tylko tę jedną prawdę i to nie do końca tę prawdziwą. Większość Polaków wie prawie wszystko o Piłsudskim i to tylko te pożądane wiadomości, ale już o Dmowskim w ogóle nie wie nic albo bardzo mało. To samo dotyczy polskich malarzy, rzeźbiarzy, poetów, pisarzy, znamy za to tylko tych żydowskich artystów...Tuwimów, Miłoszów, Szymborskie i innych, tak jakby tylko oni zajmowali się tą dziedziną w Polsce międzywojennej...Trzeba jednak historię odkłamać, a będzie to bardzo trudne do zrealizowania, tak jak z tym, że za rozbiory Polski jest winna tylko i wyłącznie polska szlachta, ale na pewno nie żydostwo, masoneria i rosyjskie bagnety oraz ich i pruskie pieniądze... Pozdrawiam. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Zenon Jaszczuk, 2011.02.18 o 18:42 | |||
Paweł Tonderski. Zgoda jednoznaczna. Dzisiaj Polacy też nie mają szczęścia, giną jak muchy. Lotnictwo już pewnie wyczyścili, zostali sami swoi. Już bez obaw wyjeżdzają do domu na obrady knesejmu, chyba w lutym. Oczywiście, ja wiem, że za to co piszemy, nie jeden znawca by nam głowę urwał. Młodzieży się wciska bajki holocielca, im Polska historia jest "nie potrzebna". Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Adam39, 2011.02.18 o 23:17 | |||
Pomału poznajemy prawdziwą historię, dzięki odważnym Polakom. Wtedy dzięki poparciu żydów w sejmie RP, prezydentem został G.Narutowicz. Eligiusz Niewiadomski, jego poświęcenie jest godne pamięci, nie wiem tylko czy wiele zmieniło. Może na jakiś czas wtedy żydów to utemperowało. Dziś zawładnęli całym sejmem, posiadają władzę, są obecni na najbardziej decyzyjnych stanowiskach w państwie, jesteśmy chyba w jeszcze gorszej sytuacji niż wtedy. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Zenon Jaszczuk, 2011.02.18 o 23:28 | |||
Adam39. Mysle, że w chwili obecnej osiągneli to co chcieli prawie sto lat temu. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Krzysztof J. Wojtas, 2011.02.18 o 20:28 | |||
Zenek, Paweł Mam szereg wątpliwości tyczących waszych wywodów. Streszczę je krótko. Gdyby Piłsudski był tak wielkim judeofilem - to raczej Polska by nie powstała. W końcu muszą być przywódcy, którzy poprowadzą naród. Nawet jeśli nie wszystko wszystkim się podoba. Czytałem trochę na temat historii lotnictwa - sporo uwag o zbliżonej wymowie. Tylko zwróćcie uwagę, że Polska przez 20 lat zbudowała przemysł, odbudowała zniszczenia I WŚ i scaliła zabory. Porównajcie to z obecnym 20-leciem. Wg planów - Był traktat z Niemcami ważny do 1944 roku, podobnie z Sowietami. Wg tych planów budowano strategię obronną. Tworzono projekty i przygotowywano produkcję - przecież nasze Karasie, czy Łosie - to najlepsze konstrukcje. Podobnie PZL5 (?) - z pamięci, a nie jestem z branży. A karabiny ppanc? No i przeszkolono pilotów - gdyby nie to - sądzicie, że w Anglii wyszkolono by takich asów przestworzy? Dlatego wasze uwagi są naciągane. To były trochę inne czasy. Inne relacje społeczne, a przede wszystkim - tamci ludzie traktowali wszystko bardziej serio - bo byli gotowi płacić krwią. I to robili. Cóż. Względem Piłsudskiego zastosowano stary trick żydowski - jest notka SL o Esterze. Jeśli jest ktoś rokujący rozwojowo - podsuwa mu się kobietę. Żonę, kochankę, także Lewinsky. Był w separacji z żoną - to podsunięto mu ładną dziewczynę. Dla normalnej kobiety - Polki, tryb życia Piłsudskiego był nie do przyjęcia, ale Żydówka była dobrą towarzyszką. Stąd pewne preferencje i ulgi dla Żydów, ale też nigdy Piłsudski nie położył na szali Polskiej Racji Stanu. Dlatego - nie przesadzajcie w krytyce. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
janekk, 2011.02.18 o 20:48 | |||
Krzysztof, gdzieś czytałem że Piłsudski dostał pieniądze na uzbrojenie armii od Żydów bo w ich interesie była walka z bolszewikami (podobnie jak odsiecz wiedeńska, że też Polacy muszą zawsze ratować komuś dupe nie mając sami wiele z tego). To jest prawdopodobne i zgadzałoby się ze sprawdzoną taktyką żydostwa finansującego konflikty zbrojne z myślą o swoich korzyściach. Jeżeli tak to powstaje pytanie czy Piłsudski nie wiedział o co idzie gra i walczył z bolszewikami wyłącznie z własnej inicjatywy. Jedno jest pewne że w przedwojennej Polsce ścierały się różne interesy ale ich bilans był i tak lepszy od tego co dzieje się obecnie gdzie frakcji politycznej reprezentującej polski interes nie widać wogóle. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Krzysztof J. Wojtas, 2011.02.18 o 22:45 | |||
O kredytach i uzbrojeniu jakie dostaliśmy 1919/1920 z zachodu, wspominałem. Natomiast Odsiecz Wiedeńska była za pieniądze portugalskie - jakieś reparacje wojenne - już nie pamiętam jakie. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Paweł Tonderski, 2011.02.18 o 23:19 | |||
Odsiecz Wiedeńska była sfinansowana z pieniędzy prywatnych Sobieskiego oraz z austriackich i jakieś 50% z kasy Państwa Watykańskiego - Państwa Kościelnego. Natomiast pułki piechoty zagranicznej i rejestrowej służące po stronie polskiej były opłacane przez polską arystokrację i możnowładców, natomiast pułki husarii były opłacane przez samych huzarów,m tych którzy służyli w tych jednostkach, bo to dla nich była chwała i honor, każdy chciał być wtedy huzarem i chciał służyć pod chorągwiami husarskimi, musieli utrzymać swoje konie było ich przynajmniej cztery, była to specjalnie wyselekcjonowana rasa koni arabskich zmieszanych z rasą krzyżacką, to była tzw. polska tajna broń, te konie bez szkolenia w czasie szarży rozłączały się w szyku a przed samym złączeniem się z wojskiem przeciwnym łączyły szyk -szereg, miały to we krwi, ponieważ to była rasa w tym specjalnie szkolona i było to utrzymywane w tajemnicy... Przyznam szczerze, że nie słyszałem o żadnych reparacjach portugalskich, a za co niby mieliby płacić Sobieskiemu Portugalczycy? Za jakieś kolonie zamorskie? Panie Krzysztofie, naprawdę nie wiem skąd ci Portugalczycy? Oni może coś byli winni Państwu Watykańskiemu albo Cesarstwu Austriackiemu? To bardzo ciekawa informacja, która wzbogaci moją wiedzę na temat Odsieczy Wiedeńskiej. ... Przecież te pożyczki z lat dwudziestych dla Polski od Francji były śmiesznie niskie porównując, na przykład pieniądze przeznaczone na budowę kontrtorpedowców, okrętów podwodnych i stawiacza min - Gryfa a tak naprawdę można go śmiało nazwać lekkim krążownikiem, nawet nasz kontrtorpedowce Wicher, Burza oraz Grom należały w tamtych czasach do tzw. dużych niszczycieli - kontrtorpedowców, które często były nazywane krążownikami... Piloci polscy byli dobrze szkoleni, jednak ich uzbrojenie było przestarzałe, natomiast armia lądowa była pod tym względem w opłakanym stanie, wspomniłpan o karabinach przeciwpancernych Urach wz. 35, przecież do nic nie było nawet amunicji w dniu wybuchu wojny, żołnierze tę broń porzucali na polu walki, ponieważ stwierdzali, że nie była w ogóle przydatna do użytku, ponieważ ta broń byłą aż tak tajna, że nie było szkoleń w zakresie jej obsługi, żołnierze nie wiedzieli, że trzeba wystrzelić trzy cztery pociski, aby ona była skuteczna, tak samo ma się z tym jaką wiedzę posiadali polscy piechurzy względem uzbrojenia lotniczego we wojsku polskim, strzelali do własnych samolotów, taka była wiedza, no i nasi Ułani, Strzelcy i Dragoni, to była nasza elita w ówczesnej polskiej armii, tylko oni byli mobilni i doskonale uzbrojeni, jednak i oni nie mieli na stanie broni przeciwlotniczej zdolnej do walki z niemieckim lotnictwem. tak samo jak z tym co zrobiono z Karasiami oraz z Łosiami rzucono je na kolumny pancerne bez osłony myśliwskiej, gdzie te bardzo dobre samoloty ponosiły straszliwe straty, Niemcy w każdej dywizji mieli odpowiednie uzbrojenie przeciwlotnicze, do tego dochodzi całkowite panowanie w przestrzeni lotniczej na Polską, którą Niemcy zdobyli już po kilku dniach, tak naprawdę walki toczyły się tylko nad warszawą i tylko to miasto miało swoją ochronę przeciwlotniczą w postaci artylerii przeciwlotniczej ale i pułku pościgowego, słynnego potem dywizjonu 303. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Piotr Świtecki, 2011.02.18 o 23:22 | |||
Zaraz zaraz, "huzarzy" a "husaria" to chyba co innego? Przy okazji ciekawostka: www.historycy.org Pozdrawiam. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Paweł Tonderski, 2011.02.18 o 23:32 | |||
Tak masz rację Mufti powinienem napisać przez husarów, a nie przez huzarów, mój błąd. www.youtube.com ...i tam powinno też być szwoleżerów, a nie dragonów. Nie powinno też być rasa szkolona tylko rasa wyselekcjonowana do tego specjalnie. Errata.* | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
janekk, 2011.02.19 o 00:01 | |||
www.youtube.com | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Paweł Tonderski, 2011.02.19 o 00:06 | |||
www.youtube.com ;)))) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Zenon Jaszczuk, 2011.02.18 o 23:31 | |||
Mufti. Bardzo ciekawe. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Zenon Jaszczuk, 2011.02.18 o 20:49 | |||
Krzysztof. Mam doswiadczenie na Solidarności, KORze i przewrocie w Polsce. Dzisiaj wiemy wszyscy, że to wszystko lipa. Wszystko było przygotowane przez "szefa" i wydane polecenie swoim "agentom" na Zachodzie, Wschodzie i w Polsce. Tak samo i odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach, musiało być uzgodnione wcześniej. I to moim zdaniem wcale nie dla dobra, czy sprawy Polskiej. Poprostu tamte czasy wymagały w pewnym momencie rozdzielenia stron Polską. Dzisiaj wiemy, że to żydostwo "amerykańskie" okroiło polskę ze wszystkich stron i pozostawiło sporny Gdańsk. Piłsudski mógl specjalnie uciec z "pola bitwy", aby Żydostwo Wschodnie - soviety - przeszły do żydostwa zachodniego po trupie Polski. Gdy się zorientował, że Polacy powstrzymali sovieta już podczas odwrotu stawił się na [polu za uciekinierami]. Potem przyjął około 600 000 tyś Żydów od sovieta do Polskiego Judeorajum. Oczywiście dwództwo z Bitwy Warszawskiej wymordował i setki innych Polaków w przewrocie majowym itd. Wszystkie zdania są mile widziane. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
janekk, 2011.02.18 o 20:33 | |||
Zenon, pierwszy raz z innym spojrzeniem na osobę Eliasza Niewiadomskiego spotkałem sie u śp. profesora Wieczorkiewicza który też uważał go za bohatera. Niezależnie od tego czy jego czyn rzeczywiście coś dał czy był tylko kolejną żydowską prowokacją a Niewiadomski tylko narzędziem jak uważa Paweł Tonderski, to trzeba znać wszystkie fakty historyczne a nie tylko te które są wygodne rzadzącym a ci jak widać dzierżą władzę już od przedwojny. Słabe przygotowanie do wojny w 1939 roku byłe ewidentnie skutkiem działania agentów państw ościennych którym silna Polska była kością w gardle. Najłatwiej takich agentów było zwerbować spośród mniejszości narodowych ktore albo wogóle nie czułu więzi z krajem zamieszkania albo byli bardziej lojalni wobec haimatu. Ci przedwojenni zdrajcy skrupulatnie licząc swoje agenturalne zarobki nie myśleli nawet że ich także może czekać zagłada razem z tymi których zdradzili bo po co komuś agent który już spełnił swoją rolę. Takich zdrajców najeźdźca często zlikwiduje w pierwszej kolejność bo tak jak zdradzili swojch współobywateli mogą zdradzić i jego, a poza tym ten co zasmakował w łatwym chlebie za uczciwa pracę już się raczej nie weźmie. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Zenon Jaszczuk, 2011.02.18 o 21:07 | |||
janekk. Oczywiście dzisiaj już wiemy, że żydowskie banki światowe finansowały zawsze dwie strony. Tak samo było w IIwś. Finansowali i zbroili Hitlera, a potem i przedtem Stalina {ich obu}. Dzisiaj wiemy, że Hitler i Stalin to masoni i Żydzi. Dlatego ja się nie wypowiadałem co do roli Niewiadomskiego. Jak uczy historia świata, był sterowany i nawet nie świadomy o co gra [napewno swiadomie postawil własne życie]. Dzisiaj jesteśmy świadomi, działalności żydokomunofaszystów na nie korzyśc Polski. komuniści po wojnie zatruli umysły młodych Polaków historią kłamstw, oszustw, morderstw, fałszywej nauki. Dla przykładu, matka Michnikta. Nie było takich środków przekazu jak dzisiaj. Fama z ucha do ucha szła po Polsce o wielkim bojowym Pisudskim na kasztance. A przecież on walczył obok niemców, austryjaków w sumie z garstką Polaków. O ile sie nie mylę to był taki sam analfabeta jak ten od wałęsania. I jednemu i drugiemu "inteligencja" dała za dużo władzy ze wzgledów oczywistych. Dzisiaj zabij takiego "inteligenta" on się nie przyzna, że podlegał analfabecie, obciach. Wszyscy go bronią wbrew ujawnionym faktom itd,itd.Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Paweł Tonderski, 2011.02.18 o 21:40 | |||
Proszę pana dlatego właśnie większość zdrajców Polski opuściła wtedy Polskę zwłaszcza bogate rodziny żydowskie, które wtedy rządziły w Polsce razem z sanacją, większość z nich wyjechała z Polski jeszcze przed rozpoczęciem II wojny światowej, były takie przypadki, że kochanice generałów bardziej martwiły się o swoje pieski i o za mąż pójcie, które było wyznaczone na 17 września niż nad tym, że zbliża się zagłada Polski. Dlaczego generalicja opuściła Polskę, czy tak robią honorowi ludzie, to wszystko było już wcześniej ustalone, Polacy mieli ginąc za nowy porządek na świecie i w Europie, ale pod rozkazami Anglików i Francuzów w ich wojnach i w ich interesie, być może ktoś myślał, że w ten sposób uratuje naszą polską państwowość, jednak jego zamysł padł w momencie zamordowania generała Sikorskiego, no i ta niewyjaśniona do tej pory sytuacja związana z mordem katyńskim, przecież tych ludzi rząd londyński mógł wykupić, dlaczego tego nie uczyniono? A potem rejterada polskich żydów z Armii Andersa, potem wysłanie na śmierć naszych spadochroniarzy pod Arnhem i zrzucenie całej odpowiedzialności na generała Sosabowskiego, Akcja Burza, wydanie generała "Grota" Roweckiego, Powstanie Warszawskie, przecież to wszystko układa się w całość! Dlaczego w tym samym czasie w Anglii więziono Polaków w obozach, w zasadzie koncentracyjnych, i w tych obozach wcale nie byli więzieni tylko i wyłącznie ludzie z obozu sanacyjnego? Rola Józefa Ratingera, założyciela Grupy Bilderberg, żyd, mason i kawaler maltański...Widzi pan jak oni potrafią wszędzie wejść i mieć wszędzie swoje wpływy? Narodowcy uprzedzali o tym, że zbliżająca się II wojna światowa i,że ona nie będzie tą samą wojną co kiedyś, iż to nie będzie to samo, co podczas zaborów, że Niemcy to już nie są ci sami Niemcy co podczas I wojny światowej a Rosjanie już nie są tymi, którzy nas ciemiężyli podczas zaborów, jednak nikt ich nie chciał słuchać. Dlaczego tak się działo? Dam panu przykład, żona mojego dziadka, brat rodzony mojej babci ze strony mojego ojca był porucznikiem rezerwy, jednocześnie był inżynierem, zajmował się budową silników lotniczych, był w zespole Radwańskiego m. in. budował silnik do RWD-bis, on zginął zaraz po Bitwie nad Bzurą w czasie odwrotu do Warszawy, gdzieś pod Kampinosem, miejsce jego pochówku do tej poty nie jest mojej rodzinie znane (Stanisław Anioł), jego żona już wtedy była w Londynie, a to nie były jednostkowe wydarzenia, z jednej strony bezgraniczne zaufanie i honorowa służba we wojsku polskim, jednak z drugiej rejterada z całym majątkiem ruchomym poza granice Polski, a ile żydowskich bogatych rodzin opuściło Polskę przed wojną, moja rodzina nie była żydowska, skąd się brało to zaufanie do rządów sanacyjnych w Polsce, dlaczego cały ruch narodowy w zasadzie od przewrotu majowego w 1926 roku nie mógł działać oficjalnie, dlaczego jego przywódcy byli więzieni albo niszczeni politycznie lub w ostateczności więzieni lub w ostateczności mordowani?! Dlaczego tylu wspaniałych ludzi w Polsce w okresie międzywojennym w Polsce zostało zamordowanych albo umarło przed wcześniej z niewyjaśnionych przyczyn? Myśli pan, że to był przypadek? Jak w takiej sytuacji można w ogóle pisać o dobru Polski, czy to panu nie przypomina dzisiejszej sytuacji polityczne w Polsce i tego co robi PiS oraz jego zwolennicy polityczni? Czy w taki sposób walczy się o Polskę? Jak jednocześnie można mówić o polskiej racji stanu i promować w polskim wymiarze sprawiedliwości żydostwo, jak w tym samym czasie można słać listy pochwalne do żydowskich lóż masońskich albo jak można ustanawiać nową tradycję w polskim Sejmie święto Chanuka?! Ja tego postępowania szczerze przyznam nie rozumiem. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
janekk, 2011.02.18 o 21:54 | |||
Pawle, chciałbym ci dać koleżeńską radę, ja rozgryzłem twój sposób pisanie ale ktoś kto pierwszy raz cię czyta dojdzie do wniosku że jesteś bardzo napastliwym człowikiem: "Jak w takiej sytuacji można w ogóle pisać o dobru Polski, czy to panu nie przypomina dzisiejszej sytuacji polityczne w Polsce i tego co robi PiS oraz jego zwolennicy polityczni? Czy w taki sposób walczy się o Polskę?" chyba że to rzeczywiście odnosi sie do mnie pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Paweł Tonderski, 2011.02.18 o 22:13 | |||
Za napastliwość przepraszam, była ona niezamierzona z mojej strony. Postaram się w następnym moim komentarzu pod pańskim swoją napastliwość względem Pana zmienić, tak aby ją zamienić w normalną dyskusję między nami. Być może wynika to z naszej ostatniej dyskusji na temat felietonu pani Nowak. Tak sądzę. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Zenon Jaszczuk, 2011.02.18 o 21:32 | |||
janekk. Jeszcze kilka słów o tym o czym wiemy. Kto wydał wyrok na Katyn i kto tą robotę wykonał jak nie Żydzi. A dzisiaj jeżdzi do Rosji Żyd Rotfeld z Fajdą i jest ekspertem do spraw trudnych Katynia. Nie dziwne to. No chyba Marks i Engels to Żydzi, to oni dostali polecenie na "zaprojektowanie" komunizmu. Kto finansował Żyda Lenina z bandytami wysłanymi ze Szwajcari do Rosji jak nie banki żydowskie - żydowscy rewolucjoniści. A weżmy rewolucję francuską, wojnę w Hiszpani. Czy wspócześnie NKWD,UB,SB, KOR, okrągły stół, UW,SLD ,prywatyzacja, fundacje,Nauka,historia itd,itd. Panowie, czy wy naprawdę nie wiecie gdzie jesteśmy.Oczywiście to ostatnie zdanie nie do was, tylko do nie znających czytelników sprawy.Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Paweł Tonderski, 2011.02.18 o 21:45 | |||
Oni zawsze tak robili, żydobolszewia uwielbia w swoich zbrodniach być jednocześnie i katem i sprawiedliwym sądem. ;) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Zenon Jaszczuk, 2011.02.18 o 21:56 | |||
Paweł Tonderski. Przeczytaj "Przez morze Czerwone do gett Europy" Władysława Bocqueta. Zobaczysz co po przemarszu tej stonki zostawało. Przeczytaj na moim art. Co trzeci Polak..... podane odnośniki do bibuły. com | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Krzysztof J. Wojtas, 2011.02.18 o 22:39 | |||
Wszyscy, bo głosów kilka Panowie Krytykujecie całą sytuację zwłaszcza w odniesieniu do Żydów. Nie podoba mi sie takie ujęcie. Nie żebym Żydów bronił. Nie o to chodzi. Tylko wchodzicie w sferę bliską etnicznemu pojmowaniu rzeczywistości - czyli antysemityzmu w tym przypadku. Tymczasem spórzcie na to inaczej. Mamy jedno życie. Należy je przeżyć godnie i starać się podwyższyć swój poziom świadomości. Wydaje się, biorąc pod uwagę naukę Chrystusa, że w kierunku miłości, czyli harmonijnego układania relacji wzajemnych w społeczeństwie. Polskość - i staram się to wykazać, jest takim dążeniem, bez ulegania naciskom tych "naprawiaczy świata". W tej idei i dla niej nasi przodkowie żyli i płacili krwią. Dlatego rozpatrując historię II RP należy zapytać, czy te idee miały wtedy szanse rozwoju, czy może lepiej było je realizować w ramach struktur państw ościennych? Decyzja walki o niepodległość wiąże się z odpowiedzią na to pytanie. I naród dał tę odpowiedź. Tylko wojna 1920 to 100 000 zabitych, gdy kampania wrześniowa - to 50 000 zabitych. To odpowiedź na wasze uwagi. Z kolei, jeśli w II RP byli ludzie, którzy szafowali krwią swoją i cudzą dla idei, to ci ludzie rozpatrywali także kwestie utrzymanie niepodległości w tych samych kategoriach - życie ludzkie ma swoją wartość, i nie życie jest najważniejsze - jak teraz próbuje się wszystkim wmówić. Dlatego, jeśli zdarzały się przypadki o jakich wspominacie, to trzeba je przefiltrować w tym probierzu. Nie są mi znane sprawy finansowania wojny 1920; na pewno były to kredyty, głównie francuskie, ale i angielskie. Broń i amunicja itd. Przecież Armia Hallera - była uformowana we Francji. Czy wygralibyśmy z sowietami bez pomocy? Małe szanse. Czy były jakieś warunki postawione tyczące Żydów? Być może, ale też nie były to warunki o charakterze strategicznym. Np. podnoszona była sprawa wyłączenia Żydów z systemu prawa i stosowania ich własnego sądownictwa - nie spełnione. Służba wojskowa - podlegali na takich samych zasadach. Także nie wszystkie stanowiska były dostępne mniejszościom. Fakt. Przyjęto około 500 000 Żydów z terenów Rosji, ale też repatriowało się wielu Polaków (m.in. moi przodkowie). Bez wygranej wojny - nie byłoby tego. A popatrzcie jak została potraktowana V Dywizja Syberyjska. Ilu z nich wróciło? Kończąc. II RP - to nie był ideał, ale na tyle blisko, że warto było dać tę daninę krwi. Także - jeśli skorzystali na tym także inni np. Żydzi. A Niewiadomski? Można rozumieć racje, bo może dzięki temu czynowi - pewne sprawy nie mogły zostać "przepchnięte". Ale też sam czyn - trudny jest do pochwalenia. rzeczywistość jest splotem różnych prądów, a tamten czas, to czas, gdy "siła jeszcze przed prawem" (Wernyhora). Chciałbym, aby teraz, jeśli zdarzy nam się okazja do odzyskania niepodległości, aby "prawo było przed siłą". Dlatego tak ważne jest określić - jakie to Prawo ma być. Bo jak tego nie zrobimy - to Tora. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Zenon Jaszczuk, 2011.02.18 o 22:55 | |||
Krzysztof Przyjacielu. Zapewne masz trochę racji. Jak już pisałem kilkakrotnie, pisząc Żydzi, nigdy nie mam na myśli wszystkich. Mysle, że my trochę znamy temat, więc trudno pisać, że pięciu Żydów było za Polską, a sześciu przeciw. Dlatego nie bedę się wdawał w jakieś pojedyncze sytuacje. Ci co chcą wiedzieć więcej na ten temat , odsyłam np. do przedstawianych przezemnie książek pana Andrzeja Leszka Szcześniaka "Judeopolonia" tom I i II, oraz do książki "Holocaust" Tam jest sprawa przedstawiona, jak Żydzi nie chcieli odrodzonej Polski, jak podpisywali z niemcami uzgodnienia co do Judeopoloni, a potem z Rosją w tej samej sprawie. A o komunistach to chyba wiemy, że ich stolicą była Moskwa, a nie Warszawa. itd. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
janekk, 2011.02.18 o 23:07 | |||
Krzysztof, jeżeli siły wrogie polskości stosują kryteria narodowościowe to czy druga strona nie ma prawa brać tego kryterium pod uwagę? Dochodzi do tego że my z mniejsościami musimy obchodzić się jak z jajkiem a mniejszości mogą nam wykręcać dowolne numery i nie wolno ich nawet skrytykować aby nie narazić się na zarzut dyskryminacji. Czy aby nie jest tak że to ogon kręci psem? Jeżeli zgodzisz się z tym że do dziś rzadza nami czerwone dynastie to czy to nie jest dowód na stosowanie kryterium narodowościowego? Możesz powiedzieć ze w tym uczestniczą też rodowici Polacy. To ja sie ciebie spytam czy chciałbyś z tymi Polakami budować twoją nowa Polskę? Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Zenon Jaszczuk, 2011.02.18 o 23:37 | |||
janekk. Obecnie w Polsce specjalnie uchwalili podział na mniejszości. Oczywiście w celu rozbicia i podzielenia Narodu. W Polsce mniejszości nie były prześladowane. Specjalna robota Żydoagentów itd. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Krzysztof J. Wojtas, 2011.02.19 o 10:45 | |||
Złe podejście; Polskę mamy budować z własnych marzeń i nie wolno pozwolić sobie narzucić złych zasad. Ja nie jestem za równością we wszystkim - nie jesteśmy równi. Miewamy różny wzrost, wiek i wykształcenie o dośwoadczeniach nie wspominająć. Ale wspólnym jest prawo do istnienia. Jeśli ktoś to prwo podważa, to sam może być,zgodnie z własnym postulatem, stosownie potraktowany. Ale też to naszą wolą jest możliwość niestosowania takich samych kryteriów. Nie można narzucać zasad, ale w razie konieczności sytuacyjnej - umieć wybrać rozwiązanie. Zgodnie z moją dewizą: Jestem zdecydowanym przeciwnikiem palenia na stosie czarownic. To straszna czynność. No, ale jak taka krowie mleko urokiem zabierze - trudno, nie ma wyjścia. I mimo niechęci i zmęczenia trzeba się brać do rąbania drzewa. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Adam39, 2011.02.19 o 12:37 | |||
Krzysztof J. Wijtas Otóż to. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem palenia na stosie czarownic. To straszna czynność. No, ale jak taka krowie mleko urokiem zabierze - trudno, nie ma wyjścia. I mimo niechęci i zmęczenia trzeba się brać do rąbania drzewa. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Przypadek Eligiusza Niewiadomskiego | |||
Zenon Jaszczuk, 2011.02.19 o 16:39 | |||
Krzysztof. Ja nie wiem kiedy na twoją krowę rzucą urok. Ja widzę, że mleko sprowadzamy z niemiec. Mało tego, sprowadzamy wszystkie odpadki żywnościowe z tzw zachodu 'cywilizowanego". Nie czas rąbać drwa, już powinniśmy sprzątać popiół. Pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |