słowa kluczowe: gps65, libertarianizm, paleolibertarianizm, sarmatolibertarianizm, sprawiedliwość, wolność, własność. | |||
Idee | 2024.05.29 22:44 05.30 16:16 |
Sarmatolibertarianie | GPS | ||
Sarmatolibertarianie, to polscy paleolibertarianie, to znaczy konserwatywni libertarianie, to znaczy skrajnie konserwatywni arcyliberałowie. | |||
Deklaracja ideowa sarmatolibertarianMy, sarmatolibertarianie, wywodzimy nasze wolnościowe zasady z fundamentów cywilizacji łacińskiej, którą Polska przez ponad 800 lat współtworzyła. Nie tworzymy żadnej nowej ideologii — czerpiemy z naszych starych, polskich tradycji piastowskich i jagiellońskich. Tym się różnimy od zwykłych libertarian. Jesteśmy polskimi paleolibertarianami. Uznajemy za fundament polityczny dobrego społeczeństwa libertariańskie zasady samoposiadania i nieagresji, ale my, sarmatolibertarianie, nie traktujemy ich, jako jakieś dogmaty czy aksjomaty. My je wywodzimy z chrześcijaństwa i polskich tradycji. My, sarmatolibertarianie, jesteśmy polskimi konserwatystami i narodowcami. Szanujemy naszych przodków i cywilizację, którą stworzyli. Nie chcemy nic zmieniać, tylko chcemy przywrócić to, co było. Nie chcemy budować nowego świata i tworzyć nowego człowieka. My wierzymy w to, co stare i sprawdzone. Nie akceptujemy rewolucji — uznajemy ewolucję. My, sarmatolibertarianie, najbardziej w naszych tradycjach cenimy polską Złotą Wolność. Ta nasza Aurea Libertas to wolność i społeczna, i obyczajowa, i światopoglądowa, i polityczna, i indywidualna, i gospodarcza. Ta wolność to mobilność, to możność swobodnego przemieszczania się w przestrzeni — bez sztucznych biurokratycznych ograniczeń, bez obowiązku posiadania jakichś dokumentów, paszportów, praw jazdy, patentów czy licencji. Tę złotą wolność mamy dzięki cywilizacji. Tę wolność tracimy wraz z jej upadkiem. My, sarmatolibertarianie, jesteśmy wolnościowcami, którzy uważają, że najlepszym, wzorowym, idealnym państwem libertariańskim jest Watykan, bo to państwo w pełni dobrowolne. My, sarmatolibertarianie, sprzeciwiamy się państwom, które zniewalały i zniewalają nasz kraj, Polskę. Obecny okupant, zwany UE oraz jego prowincja zwana III RP, to jest państwo złe, obce, destrukcyjne, złodziejskie — to okupant, który niszczy nasze obyczaje i nasze zasady. Ten okupant narzuca nam bzdurne granice, cła, podatki, składki, idiotyczne prawa, głupie instytucje. Ten okupant burzy naszą cywilizację. To socjaldemokratyczne państwo jest do całkowitej likwidacji. My, sarmatolibertarianie, popieramy wolny rynek i swobodę gospodarczą. Popieramy kapitalizm i własność prywatną. Sprzeciwiamy się wszelkim ustawowym monopolom, w szczególności monopolowi walutowemu, który współcześnie jest wyjątkowo destrukcyjny. W każdej dziedzinie powinna być wolna konkurencja – i w edukacji, i w służbie zdrowia, i w ubezpieczeniach społecznych, i w systemie finansowym, i w kwestiach zapewnienia bezpieczeństwa. My, sarmatolibertarianie, gloryfikujemy takie wartości jak tolerancja i pluralizm. Dlatego popieramy niepodległość i autonomię wszelkich dobrowolnych ludzkich organizacji, a sprzeciwiamy się organizacjom przymusowym, takim, jakimi są współczesne państwa. Dziś już bardzo dobitnie wiemy, że niewolnictwo jest nieopłacalne. My, sarmatolibertarianie, uważamy, że sprawiedliwość to konieczność oddania każdemu tego, co mu się należy. Dlatego uważamy, że przestępstwem może być tylko i wyłącznie czyn, w którym jest jakaś ofiara, a sprawiedliwość wymaga, by naprawiając ten czyn w pierwszej kolejności zadośćuczynić poszkodowanym. My, sarmatolibertarianie, jesteśmy zwolennikami kary śmierci za morderstwo, przeciwnikami aborcji i eutanazji, popieramy tradycyjne małżeństwa i często jesteśmy monarchistami. Uważamy, że nasze tradycyjne ordynacje rodowe i gminy mogą mieć dowolny ustrój - w tym mogą być księstwami lub republikami. My, sarmatolibertarianie, chcemy wolnej Polski. Jesteśmy patriotami. Chcemy, by Polska była wolna od wszelkich państw, które nam, wolnym ludziom, narzucają swoje bzdurne prawa. Naszymi odwiecznymi, cywilizacyjnymi, tradycyjnymi i świętymi prawami są prawa do wolności osobistej, własności prywatnej i swobody gospodarczej. Będziemy dążyć do odzyskania tych praw, które utraciliśmy. Będziemy dążyć do rozpraszania aparatów przemocy, tak by ze sobą konkurowały w ochronie mienia i życia. My, sarmatolibertarianie, akceptujemy, popieramy i gloryfikujemy wszelki postęp technologiczny. Uważamy, że technologia jest dobra, wszelkie wynalazki i innowacje są pożyteczne i uważamy, że powinna być pełna swoboda i wolność pracy naukowej i rozwoju wszelkich technologi. W szczególności wspieramy rozwój sztucznej inteligencji i bardzo nas cieszy ciągły wzrost wydajności pracy, który powoduje, że terroryzm się nie opłaca, a zatem niedługo wszystkie państwa upadną. My, sarmatolibertarianie, uważamy, że system walutowy może śmiało być oparty na kryptowalutach, więc obecne monopole finansowe, bankowość centralna i państwowe waluty fiducjarne są całkowicie zbędne. Bankowość może być już całkowicie wolnorynkowa, bo rozwój kryptowalut jest nieuchronny. My, sarmatolibertarianie, uważamy, że wszelkie kary w wychowywaniu dzieci są złe! Mało tego, złe są też nagrody i pochwały! Bo kij i marchewka, to zawsze równoprawne metody tresury — dają lepsze lub gorsze skutki, ale intencją jest tresura, czyli wytworzenie u dziecka nawyku behawioralnego, odruchu warunkowego. Chodzi o to, by wyhodować niewolnika. Żli rodzice i szkoły hodują niewolników dla państwa. Oni dzieci stresują — uszkadzają mózg, niweczą kreatywność, tłamszą samodzielność, oduczają myślenia — bo bezmyślny, karny obywatel jest łatwiejszy do zniewolenia i wyzyskania. Wolny, świadomy, samodzielny obywatel zawsze się socjaldemokratycznemu państwu postawi i je obali, a zestresowani głupcy, tresowani metodą kija i marchewki, są łatwiejsi, by z nich wydusić jak najwięcej podatku. Wolni ludzie w wolnym kraju wszelkie dobro wspólne sfinansują dobrowolnie. My, sarmatolibertarianie, w pełni akceptujemy naszą polską kulturę związaną ze zwierzętami domowymi i hodowlanymi. Szanujemy to, że w Polsce starannie odróżnia się gatunki zwierząt w zależności od tego, jakie funkcje pełnią w naszych gospodarstwach domowych. Jedne zwierzęta zjadamy, a innych nie. Psy i koty są u nas szczególnymi gatunkami, które tradycyjnie wykorzystujemy polowań i zabawy. Traktujemy je jak członków naszej rodziny, często jak przyjaciół. Przez tysiące lat były one hodowane, selekcjonowane i tresowane tak, by nam pomagać i nas bawić. Dlatego ich nie zjadamy. A krowy, świnie, króliki, kozy, owce i inne zwierzęta hodowlane zjadamy. A konie są tak pośrodku — z reguły służą do pracy i rozrywki, a do jedzenia bardzo rzadko. My, sarmatolibertarianie, oprócz naszej tradycyjnej kultury, szanujemy też wolność i różnorodność. Dlatego godzimy się na to, by obok nas, razem z nami, żyli też ludzie wyznający inne zasady moralne i kulturowe. Jednak muszą oni szanować i akceptować naszą kulturę i obyczaje, które w Polsce dominują. My, sarmatolibertarianie, wysoko cenimy koncyliacyjność, bo uważamy, że wszystkie konflikty należy załatwiać metodami pokojowymi, poprzez rozmowy, argumenty, w sposób polubowny, a nie przy użyciu przemocy. To wynika z wyznawanego przez nas aksjomatu o nieagresji. My chcemy rozwijać koncepcję sądów polubownych, zwiększać znaczenie arbitraży oraz organizacji zajmujących się mediacją. A to znaczy, że i z nami będzie łatwo się dogadać, bo powszechne dogadywanie się bez używania siły jest naszym celem głównym. Niemniej oczywiście przemoc w obronie jest jak najbardziej dopuszczalna. My, sarmatolibertarianie, uważamy, że nasze postulaty będą zrealizowane niezależnie od tego, czy ktoś będzie o nie walczył. Ich nieuchronność wynika z tego, że świat się rozwija, wydajność pracy rośnie, a zatem terroryzm, przemoc i grabież zanikną samoistnie, bo po prostu prawa ekonomii są nieubłagane. Tak jak na skutek nieopłacalności upadło niewolnictwo prywatne, tak i upadnie państwowe, bo po prostu taniej, lepiej, szybciej i sprawniej robi się wszystko po dobroci, pokojowo, dobrowolnie, niż pod przymusem, więc państwa socjaldemokratyczne już wkrótce nie będą mieć racji bytu. Stowarszyszenie "Sarmatolibertarianie" in speSkrócona deklaracja ideowa
Dalekosiężne cele
Cele doraźne
Organizacja wewnętrzna stowarzyszeniaDemokracja płynna. Wszelkie wspólne decyzje, uchwały, inicjatywy, oświadczenia czy działania zatwierdzane permanentnie przez ogół członków z możliwością dowolnego przekazywania swojego głosu innym członkom i możliwością wycofania tego przed każdym głosowaniem z możliwym podziałem tego na dowolne tematy i kategorie. Nie byłoby żadnych władz, kadencji i okresowo zbieranych konwentów – władzą byłby permanentny konwent wszystkich członków. Chętnych do współtworzenia stowarzyszenia zapraszam na grupę telegramową: T.me/Sarmatolibertarianie, a wszystkich innych do śledzenia naszego profilu: X.com/Sarmatoliber Grzegorz GPS Świderski
|
586 odsłon | średnio 5 (1 głos) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |