Oznacza to ni mniej, ni więcej, iż w ocenie największego środowiska wzajemnej adoracji, wartościowanie kultury jest jednoznacznie złe, niesprawiedliwe i krzywdzące; albo też, stosując się do współczesnej nowomowy, jest wprost „nienawistnie wykluczające”.
[...]
Dzieje się to wtedy, gdy jest to coś jednoznacznie wulgarnego, pełnego nienawiści, lekceważenia i bluźnierstw. Ma to miejsce w momencie, gdy „artysta” czyni daną rzecz wyłącznie w celu deptania wartości bądź uczuć danych osób, licząc przez to wyłącznie na większy rozgłos. Termin „kontrowersyjny” nie pozwala na szarganie dowolnych świętości i na opluwanie tego, co dla sporej grupy ludzi może być jedynym sensem życia. Nienawiść bądź pogarda do danych krajów, religii, narodów, ludzi wykonujących konkretne zawody czy jedzących coś innego niż my, nie ma nic wspólnego z sztuką, z kulturą, ani nie jest wyłącznie „celowym zabiegiem artystycznym mającym na celu zrobienie większego wrażenia na widzu”. Jest to wyłącznie tym, czym widzimy, że to jest.
Całość: marucha.wordpress.com |