słowa kluczowe: Masoneria, Wolnomularstwo Narodowe.
Historia2015.10.22 15:41 19:19

Powstanie Masonerii i jej podział

   

Leon Chajn "Polskie Wolnomularstwo 1920-1938"

 
"ksiądz Herbert Thurston pisze w książce wydanej w 1945 r. „za łaskawym pozwoleniem londyńskiego Towarzystwa Prawdy Katolickiej". — Traktują rytuał i symbolikę raczej jako zabawną maskaradę bez poważnego celu (...) Jest rzeczą zrozumiałą, że tacy nieszkodliwi i dobroduszni ludzie muszą się czuć urażeni, gdy stają się przedmiotem potępień papieskich i zostają zaliczeni do notorycznych wrogów religii i ładu społecznego".
 

Powstanie Wolnego Mularstwa spekulatywnego owiane jest szeregiem niejasności, do których dochodzą uprzedzenia wywołane nie tylko brakiem wiedzy, lecz – głównie – lenistwem umysłowym, przejawiającym się bezrefleksyjnym przyjmowaniem opinii Osób trzecich, co w Polsce objawia się w popularnym stosunkiem do Panów dziennikarzy z GW, traktowanych jak wyrocznie.

Poniższy tekst, autorstwa Leona Chajna, pochodzi z książki „Polskie Wolnomularstwo 1920-1938”, wydanej w roku 1984, będącej – zdaniem Konserwatysty – ostatnim peanem na część ideologii marksistowskiej i to w sytuacji, gdy „beton partyjny”, widzący widmo końca ich rządów w Polsce, zajęty był zawłaszczaniem majątku narodowego Polaków (majątek Żydów Polskich komuniści ukradli już w latach 1944-1948 oraz po 1968 roku).

Z powyższego powodu teksty Leona Chajna nie daje się czytać, ani cytować w całości, gdyż – niewątpliwie – ważne cytaty z dzieł obcych Autorów przeplata marksistowską nowomową, naginającą wszystko do „dziejowych procesów rewolucji światowej”, etc. podobnych bzdur ideologicznych.

Z tego powodu poniższy fragment, opisujący powstanie i podział Masonerii na dwie, podstawowe obediencje: Regularną angielską i pseudo-masonerię francuską, posklejany został z omawianych przez Chajna tekstów źródłowych oraz oryginalnych cytatów, przy całkowitej eliminacji jego własnych, marksistowskich bajdurzeń.

Na dodatek, książka Leona Chajna, pretendująca do kategorii naukowych, ukazuje wyraźnie sympatie Autora do lewicujących pomysłów Wielkiego Wschodu Francji, przy jednoczesnym, a wyraźnie akcentowanym krytycyzmie wobec konserwatywnego Wolnego Mularstwa typu angielskiego.

Δ

Historycy wolnomularstwa twierdzą zgodnie, że początków jego szukać należy w Anglii w pierwszych dziesiątkach XVIII w. Byłoby oczywiście rzeczą niesłuszną wiązać powstanie tego związku z jakąś określoną datą: gildie kamieniarzy i wolnych murarzy istniały już przedtem w Niemczech i na Wyspach Brytyjskich, niektóre z nich przyjmowały do konfraterni „nie zawodowców", lecz możnych protektorów, których poparcie i opieka dodawały splendoru i przynosiły niemałe korzyści.

Od początku XVIII w. obserwujemy stopniowy, ciągnący się dziesiątki lat proces przekształcania się dawnych konfraterni w stowarzyszenia in­nego typu.

W krajach Europy po zwycięstwie architektury renesansu słabnie ten­dencja do wznoszenia wielkich budowli gotyckich, kościołów, opactw, za­mków, ratuszy miejskich, których twórcy - - członkowie poważnego ce­chu wolnych mularzy i kamieniarzy — cieszyli się poszanowaniem w spo­łeczeństwie średniowiecznym. Reformacja i wojna trzydziestoletnia nie sprzyjały rozpoczynaniu dalszych budowli kościelnych i katedralnych. Zaczyna panować gust odrodzenia. Cechą charakterystyczną XVI,II w. — nazwanego przez Woltera „wiekiem małostek" („siecle des petitesses") -jest ucieczka od monumentalnych kreacji. Zmniejsza się więc ilość gildii kamieniarzy i budowniczych wędrujących po Europie i pracujących pod patronatem organizacji. Poniechanie sztuki gotyckiej pozbawiło praktycz­nego znaczenia starą symbolikę kościelną, która niegdyś była poważnym elementem tajemnej nauki. Zgodnie z ideami klasycznymi miejsce jej zaj­muje filozofia, a górę zaczyna brać duch naukowy. Na tym tle okres zmierzchu operatywnej działalności cechu kamieniarzy staje się począt­kiem przekształcenia się jej w kierunek filozoficzny.

Coraz częściej przenikają do cechów mularzy i kamieniarzy elementy

niezawodowe, niefachowe. Loże cechów stają się z wolna miejscem zebrań uczęszczanym również przez członków „przyjętych" (accepted) w poczet konfraterni, rekrutujących się z rycerstwa, bogatych kupców, prawników i przedstawicieli innych wolnych zawodów. Loże stają .się ogniskami idei filozoficznych. W terminologii mularskiej znajduje prawo obywatelstwa określenie: wolnomularz „przyjęty", co mówi o pozycji społecznej, ale nie zawodowej członka bractwa.

Loże porzucają działalność zawodową, a nowe formy czekają, by je na­pełnić nową treściąj

Tak kształtowała się sytuacja w okresie bezpośrednio poprzedzającym rok 1717. Data ta - - założenie w Londynie pierwszej Wielkiej Loży — otwiera nowy rozdział w dziejach wolnomularstwa…

Dynastia orańska po zerwaniu z Watykanem musi oprzeć się na nowych ludziach i znajduje również poparcie obcokrajowców. Rewokacja edyktu nantejskiego wypędziła z Francji elitę umysłową i wielu przedstawicieli handlu i rzemiosła szukało schronienia po drugiej stronie kanału, gdzie wojny religijne miały się ku końcowi i gdzie zaczynał panować nowy ład społeczny.

Z inspiracji emigranta francuskiego (jest nim pastor Jean-Thśophile Dć-saąuliers, 1683—1744, przedstawiciel tych cudzoziemców, dla których An~ glia stała się drugą ojczyzną) powstały normy i reguły działania nowego związku wolnomularzy.

W pierwszych latach XVIII w. ścierają się wpływy postępowych, usihn jących zerwać feudalne okowy orańczyków ze stuartystami, rekrutujący­mi się z feudałów starej Szkocji. Pierwsze starcie przynosi zwycięstwo orańczykom.

Niewątpliwie u podstaw założeń rodzącego się wolnomularstwa spekula-tywnego znalazły się idee reprezentowane przez czołowego wolnomyśli­ciela XVIII stulecia, Johna Locke'a (1632—1704)…

Obok motywów politycznych poważny wpływ na wzrost popularności organizacji wolnomularskiej w Anglii miały pisma Francisa Bacona (1561—1626), Duprreya, Jana Amosa Comeniusa (Komeńskiego, 1529— —1670) i Różokrzyżowców. Z nich czerpali wolnomularze część nowego mistycyzmu, którym zastąpili mistycyzm katolicki.

Wielki patron wolnomularzy, Comenius, nawoływał przecież do oczy­szczania religii, w swej Pansophii i Panegersii głosił wolnomularskie hasła, bronił humanitaryzmu, zalecając wzniesienie „«świątyni mądrości» we­dług zasad, prawideł i praw Wielkiego Budownika — Boga", gmachu, w którym znaleźliby miejsce nie tylko chrześcijanie, ale i wszyscy ludzie.

Na zlecenie Wielkiej Loży Anglii dr James Anderson (1684—1739), wy­bitny kaznodzieja Kościoła prezbiteriańskiego, opracował w 1723 r. „Kon­stytucję dla wolnomularzy, zawierającą historię, obowiązki i przepisy naj­starszego i najszacowniejszego bractwa, na użytek lóż". Konstytucja ta stała się fundamentalnym dziełem dla światowego wolnomularstwa. Nie chodzi tu, oczywiście, o część pierwszą: o historię wolnomularstwa będącą obrazem bujnej fantazji autora, odwołującego się do baśniowej raczej niż do historycznej rzeczywistości. Natomiast druga część konstytucji jest ko­dyfikacją przepisów, jakimi ma się rządzić stowarzyszenie.

Konstytucję Andersena trzeba oceniać na tle ówczesnej epoki, kiedy prawo do swobodnej myśli wydawało się rządom i społeczeństwu niebez­pieczną zuchwałością. Księga prawa wolnomularskiego znosiła obowiązek wyznawania panującej religii, zastępując go obowiązkiem „wyznawania tej religii, na którą zgadzają się wszyscy ludzie, co oznacza być ludźmi do­brymi i szczerymi, ludźmi honoru i uczciwymi". Księga prawodawcza za­pewniała oficjalnie prawo swobodnego myślenia członkom stowarzyszenia „pozostawiając im prawo zachowania ich własnego sądu"…

Tradycyjna masoneria angielska, wychowana na Biblii, hierarchiczna. subordynowana i purytańska, uległa w biegu dziejowego rozwoju zniko­mym zmianom, utrzymując -- właśnie dzięki cechom ultrakonserwatywnym i arystokratycznym - swój pierwotny charakter. Przeciwstawiała się wszelkiemu pokątnemu nowatorstwu, świadoma swej wolnomularskiej misji na obu półkulach, dumna z godności „wszechmatki" światowej masonerii, jedynej, w jej pojęciu, spadkobierczyni misteriów starożytności i prawdziwej symboliki nowożytnych środków wtajemniczenia.

W programie prac lóż angielskich przeważały studia nad historią wolnomularstwa na Wyspach Brytyjskich; pogłębiano znajomość rytów i sym­boliki, uprawiano bogatą działalność charytatywną... Loża — organizacja oficjalna, dobrze widziana przez rząd, na któ­rej czele stoją nieraz członkowie rodziny królewskiej — daje jeszcze jedną okazję do towarzyskiego „wyżycia się". Charakter zamkniętego związku, splendor, tytuły i ubiór, często używany in publico, na oficjalnych uroczy­stościach państwowych — wszystko to przydaje tej instytucji atrakcyjno­ści. Należenie do loży jest niewątpliwym zaszczytem..., którego dostępują członkowie rodzin arystokratycznych, bogaci przemy­słowcy i kupcy oraz ludzie nauki i sztuki. W lożach widzimy również kler anglikański, którego w żadnej mierze nie obowiązywały encykliki nakła­dające kary doczesne i ,wieczne na rzymskich katolików przez włodarzy Stolicy Piotrowej. Loże wolnomularskie nadają ton ekskluzywnemu to­warzystwu Wysp Brytyjskich. Modę i koncepcję tę przenieśli Brytyjczycy do innych części świata w dobie kolonizacji:

Łączą się oni ze względów towarzyskich, zawodowych lub biesiadnych - pisze ksiądz Herbert Thurston w książce wydanej w 1945 r. „za łaskawym pozwoleniem londyńskiego Towarzystwa Prawdy Katolickiej". — Traktują rytuał i symbolikę raczej jako zabawną maskaradę bez poważnego celu (...) Jest rzeczą zrozumiałą, że tacy nieszkodliwi i dobroduszni ludzie muszą się czuć urażeni, gdy stają się przedmiotem potępień papieskich i zostają zaliczeni do notorycznych wrogów religii i ładu społecznego.

Zupełnie odmienny był charakter francuskiego wolnomularstwa, głów­nego ośrodka masonerii kontynentalnej.

Wszyscy historycy wolnomularstwa są zgodni co do tego, że we Fran­cji, w przeciwieństwie do Anglii, wpływ cechów murarskich i kamieniar­skich na powstanie lóż był znikomy. Cechowe konfraternie murarskie oraz loże, stanowiące ośrodek braterski zbliżenia ludzi różnych stanów, prag­nących współdziałać na niwie społecznej i filozoficznej, istnieją obok sie­bie, wzajemnie na siebie oddziałując. Loże francuskie grupowały za­równo arystokratów, jak finansistów, kupców i innych przedstawicieli tzw. stanu trzeciego, pragnących być „budowniczymi duchowej budowli". Uzy­skały one od samego początku dużą niezależność organizacyjną i ich zwią­zek z lożami angielskimi (lożami „matkami") był bardzo luźny, choć przy­jęły one, jak całe wolnomularstwo światowe, konstytucję Andersena. W wydaniu konstytucji z 1738 r. znajdujemy stwierdzenie, że „loże fran­cuskie przejawiają godną potępienia samodzielność i odmawiają uznania jurysdykcji Wielkiego Mistrza Anglii".

Loże we Francji nie cieszyły się w początkowym okresie swego istnie­nia takim prestiżem jak w Anglii; pozbawione życzliwej opieki królew­skiej, narażone były na częste szykany ze strony policji…

Autorem pierwszego programowego manifestu francuskiego wolnomu­larstwa był wielkorządca Orleanu, par Francji, książę Louis de Pardaillan de Gondrin d'Antin, powołany na stanowisko Wielkiego Mistrza w 1738 r.1' Francuskie wolnomularstwo chętnie cytuje ten dokument twierdząc nie bez racji, że jest on najstarszym świadectwem, w którym równość i wol­ność zostały oficjalnie zaprezentowane jako podstawowe punkty doktryny wolnomularskiej i którego dominantą był kosmopolityzm z równoczesnym podkreśleniem wagi patriotyzmu. Powtórzmy, że wolnomularstwo angiel­skie powstało w kraju, gdzie w pewnym stopniu panowała już wolność, zagwarantowana przez konstytucję polityczną, podczas gdy we Francji wolne umysły były jeszcze podporządkowane monarchii absolutnej.

Zainteresowania lóż francuskich, w przeciwieństwie do lóż angielskich, idą od początku ich działalności w kierunku zagadnień światopoglądowych i społecznych.

Ruch wolnomularski w Anglii, zrodzony na gruncie postępowej konsty­tucji Andersena, stawał się coraz bardziej konserwatywny, a elementy re­ligijności i dogmatyzmu zaczęły w nim odgrywać coraz większą rolą (odej­ście od liberalnych zasad pierwszego wydania konstytucji). Francuskie wolnomularstwo natomiast liberalizowało się stopniowo. Prowadziło to nieuchronnie do konfliktu między obiema potencjami w dyskusji na za­sadnicze tematy ideologiczne. Do konfliktu tego doszło niebawem wskutek stanowiska Wielkiego Wschodu Francji wobec religii.

W przeddzień Wielkiej Rewolucji Francuskiej wolnomularstwo stało się już we Francji potęgą w dziedzinie myśli. Nie bez racji Henri Martin pisze, że „masoneria była laboratorium rewolucji".17

Słuszny wydaje się pogląd, że wpływ wolnomularstwa na wielką rewo­lucję był raczej wynikiem całej wolnomularskiej doktryny, nie zaś zamie­rzoną i określoną w „czasie i przestrzeni" akcją zakonu. Osiemnastowieczne wolnomularstwo współdziałało z rewolucją. Wyryło na niej piętno hu-« manizmu. W swoich lożach przygotowało jej doktryny, nad którymi dłu­go pracowano i dyskutowano. A gdy naród francuski odrzucił władzą jednostki, wolnomularstwo oddało mu swoje potrójne hasło, które stało się dewizą republikańską: wolność, równość, braterstwo.

Nie da się zaprzeczyć, że w warsztatach wolnomularskich toczyły się żywe dyskusje na tematy, które w życie wcieliła wielka rewolucja. Nie da się odebrać wolnomularzom chwały i zaszczytu sformułowania „Praw Człowieka i Obywatela", które Marie Joseph de La Fayette i Benjamin Franklin na podstawie drugiej tezy wolnomularstwa — braterstwo i jed­ność — wprowadzili w czyn w Nowym Świecie. Na łonie wolnomularstwa rosły i dojrzewały idee, które spowodowały wydarzenia roku 1789, idee, nad których realizacją nie panowało już wolnomularstwo w krwawych latach rewolucji.

Szczególna rola przypadła wolnomularstwu w wieku oświecenia. W loży „Dziesięciu Sióstr" (muz) na Wschodzie Paryża zasiadało wielu wielkich artystów tego czasu, uczonych, encyklopedystów. Należeli do niej Vol-taire, Danton, Camille Desmoulins, Chamfort, Montgolfier, bajkopisarz Florian, filozof Helvetius (założyciel loży), _ Marmontel, malarz Horace Yernet, rzeźbiarz Houdon, markiz de La Salle, komendant Straży Naro­dowej markiz de Pastoret, pierwszy przewodniczący Rady Pięciuset i par Francji, astronom Lalande (czcigodny loży), akademicy Jacąues Delille, Tisset, Des&ze i inni…

Wolnomularze francuscy, a w szczególności należący do Wielkiego Wschodu, zrozumieli, że muszą nawiązać do rewolucyjnych naonczas myśli Andersona, które realizowały się przez poszanowanie swo­body sumienia, równość i swobodę wyznawania lub niewyznawania religii oraz tworzenia zasad głębokiej, ludzkiej moralności. Zrozumieli, że aby pozostać wiernymi zasadom Andersona, należy w każdym wieku i w każ­dej epoce ustalać podstawowe zasady moralne, polityczne i społeczne w duchu konstytucji wolnomularskich — tak, aby zasady te służyły za drogowskaz w marszu naprzód ludzkości. Jak w XVIII wieku wolnomularze otwarli drogę do rewolucji, następcy ich powinni otworzyć wrota rewolucjom przyszłości. Wolnomularze francuscy proklamowali hasła: równości ras, prawa ludów do samostanowienia, prawa do nauki. Potępili gwałty, przymus, dogmatyzm i utworzyli podstawy moralności sumienia, świeckiej moralności nie opartej na obawie przed bóstwem, wszystkie swoje siły oddali w służbę „racjonalnego rozumu". Akcje te nieustannie prowadzone, przysporzyły im zaszczytu ekskomuniki ze strony wszystkich kościołów i nienawiść ze strony wszystkich tyranii.

Jeden z wybitniejszych teoretyków francuskiego wolnomularstwa rytu szkockiego, Oswald Wirth, jeszcze w 1908 r. pisał:

Wolnomularstwo nasze i angielskie różni się jak dzień i noc. My uważamy za zasadnicze osiągnięcie wyniku, wykonanie pracy pożytecznej w służbie postępu ludzkości [...]. O tym wysokim kulcie Prawdy, która dla nas jest odpowiednikiem Królewskiej Sztuki, angielskie wolnomularstwo zdaje się nie mieć najmniejszego wyobrażenia. Wolnomularze angielscy hołdują rzeczom ściśle praktycznym. Chcieli oni stworzyć w swym środowisku społecznym stowarzyszenie poważane. Byli więc zmuszeni przyjmować to wszystko, co wokół nich uchodziło za godne szacunku [...]. Angielskie wolnomularstwo jest bogate, śpiewa głośne hymny na chwałę Wielkiego Architekta Wszechświata, ale co ono robi, aby skutecznie pracować nad realizacją swych planów?

Zwalczane, a więc z konieczności wojujące wolnomularstwo w klerykalnych krajach katolickich aktywniej i namiętniej walczyło o reformy społeczne. W krajach niekatolickich wolnomularstwo jest nie tylko klubowo-zachowawcze. Jemu zawdzięczają te kraje wiele reform socjalnych urzeczywistnionych ewolucyjnie bez gwałtownych wstrząsów, a nadto we­wnętrzną spoistość. Jeśli uwzględnić zakres reform inspirowanych przez zakon wolnomularski w krajach niekatolickich, to jest on zapewne więk­szy niż w krajach katolickich. Ten wkład odbywał się w warunkach spo­koju i stąd może był mniej spektakularny...”

 
 
polecam także
 

3904 odsłony średnio 4 (1 głos)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Powstanie Masonerii i jej podział   
Piotr Świtecki, 2015.10.22 o 16:50
Hmm, ale czemu mowa o pracy p. Leona Chajna, a u dołu prezentowana jest okładka książki autorstwa p. Ludwika Hassa?

I jeszcze cytaty z sieci:

"Leon Chajn (ur. 3 marca 1910 w Warszawie, zm. 1 marca 1983 tamże) – polski adwokat, działacz polityczny i publicysta. Sekretarz generalny Stronnictwa Demokratycznego, parlamentarzysta, członek Rady Państwa, mason, wiceprezes i członek Zarządu Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej w 1949." +pl.wikipedia.org

"Leon Chajn był stalinowskim dzierżymordą, który faktycznie trząsł całym Ministerstwem Sprawiedliwości. Ten żydowski komunista, znakomicie współdziałający z tak przemożnymi wówczas Jakubem Bermanem i Hilarym Mincem, decydował o wszystkim w resorcie" +www.bibula.com
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Powstanie Masonerii i jej podział   
Marek Stefan Szmidt, 2015.10.22 o 17:25
Polecam także książkę Hassa :-)
Chajn nie był żadnym masonem.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
podobna tematyka
Marek Stefan Szmidt
Wolnomularskie akcenty Konstytucji 3 Maja (Polska)
Marek Stefan Szmidt
Wolnomularze Narodowi w hołdzie Powstańcom (Polska)
Marek Stefan Szmidt
Dobrzyca (Polska)
Marek Stefan Szmidt
Symbolika masońska w Ruchu Narodowym (Polska)
Marek Stefan Szmidt
Śp. Józef Kossecki a Wolnomularstwo (Polska)
Marek Stefan Szmidt
Kwiaty od Wielkiego Mistrza (Polska)
Marek Stefan Szmidt
Kwiaty pod Pomnikiem Katyńskim (Polska)
Linki, cytaty, nowiny:
Cola Zinger: Masoneria na szczycie władzy
Masoni kupili lubelski Pałac Konsystorski
Newsletter L14
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑