słowa kluczowe: Austria, Narodowy, niemcy, socjalizm.gazeta wyborcza.
Linki, cytaty, nowiny2011.1.24 10:37

Michnikoidy chwalą narodowy socjalizm

(poleca )

Kiedy postawią pomnik Hitlerowi

 
Niedługo będą opłakiwać,swego brata Hitlera.
 
Czytamy bowiem: „Represje dotknęły socjaldemokratów, komunistów, nacjonalistów oraz zwolenników narodowego socjalizmu [podkr. moje – J.B.], którzy w myśl idei Hitlera chcieli przyłączyć Austrię do III Rzeszy”.
www.bibula.com/?p=31103 
 
Nu,nu,osz !!! 

1412 odsłon średnio 5 (1 głos)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Michnikoidy chwalą narodowy socjalizm 
janekk, 2011.01.24 o 21:34
Ciekawy i dowcipnie napisany tekst, widać jak ważne jest posiadanie jednego i mądrego przywódcy a nie zgrai pajaców bez możliwości decyzyjnych i systemu politycznego sprzyjającgo rozmyciu odpowiedzialności za państwo.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Michnikoidy chwalą narodowy socjalizm 
Zenon Jaszczuk, 2011.01.25 o 08:13
janekk
Może oni szłusznie mają robaki w d..... Bo jednemu wychowankowi, realizującemu ich plany , powystawiali pomniki wszędzie. A dlaczego drugi socjalista tak się męczy w zapomnieniu. Ja jestem za, aby tym ich mordercom wystawili pomniki we wszystkich stolicach. Stalin, Hitler z informacą który był pilniejszym uczniem, który ilu ludzi wymordował. Ile imprez można przeprowadzic, ile konkursów, ile nadać odznaczeń imienia Stalina i Hitlera. Widać jak bardzo chcą, męczą się jednak przez tą poprawnośc polityczną. Ciekawy też jestem który więcej wypracował zysku finansistom. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Michnikoidy chwalą narodowy socjalizm 
Malawanda, 2011.01.25 o 20:40
Proszę mnie upewnić, czy ów pisarczyk z GW, to Ziemkiewicz?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Michnikoidy chwalą narodowy socjalizm 
Zenon Jaszczuk, 2011.01.25 o 20:51
Malawanda.
Raczej nie Ziemkiewicz, tylko... Za gazeta wyb.
Austriacy wybielają swojego dyktatora
Bartosz T. Wieliński2011-01-22, ostatnia aktualizacja 2011-01-21 17:52


Kanclerz Engelbert Dollfuss (w mundurze, pierwszy z lewej) przed katedrą św. Stefana, gdzie odprawiono mszę za nową Austrię. Wiedeń, 3 maja 1934 r. Fot. ASSOCIATED PRESS/FOTOLINK
Austriaccy intelektualiści apelują, by Austria rozliczyła się z czasów faszystowskiej dyktatury Engelberta Dollfussa z lat 30. XX w. i zrehabilitowała jej ofiar. Politycy jednak milczą, bo wielu uważa Dollfussa za bohatera.

Knozer
Engelbert Dollfuss, 1933 r.
ZOBACZ TAKŻE
Następcy Haidera idą po władzę w Wiedniu (03-01-11, 17:20)
Dlaczego Austria nienawidziła Wiesenthala (07-09-10, 01:00)
- Austria ma dług wobec tysięcy prześladowanych - mówi prof. Oliver Rathkolb, historyk z wiedeńskiego uniwersytetu. Już rok temu, razem z 96 znanymi austriackimi naukowcami, upomniał polityków, że trzeba rozliczyć okres tzw. austrofaszymu.

Reakcji nie było więc naukowcy zorganizowali na uniwersytecie wiedeńskim wielką konferencję poświęconą dyktaturze (zaczęła się w czwartek, potrwa do środy). - Chcemy powołać komisje historyków i rozpocząć projekty badawcze, bo nie wszystko wiemy o skali represji, które w latach 30. dotknęły Austriaków - dodaje historyk prof. Florian Wenninger.




Czy tym razem naukowcom uda się wpłynąć na polityków, którzy w sprawie austrofaszyzmu milczą od prawie półwiecza.

Reżim ten ustanowił w dotkniętej Wielkim Kryzysem Austrii chadecki kanclerz Engelbert Dollfuss. W marcu 1933 r., gdy okazało się, że skłócony parlament nie jest w stanie pracować, kanclerz przejął pełnię władzy. Zakazał zgromadzeń publicznych, wprowadził cenzurę i zaczął represjonować przeciwników. Represje dotknęły socjaldemokratów, komunistów, nacjonalistów oraz zwolenników narodowego socjalizmu, którzy w myśl idei Hitlera chcieli przyłączyć Austrię do III Rzeszy. Partie opozycyjne zostały rozwiązane. Główną siłą polityczną stał się stworzony na bazie partii chadeckiej Front Ojczyźniany (jego symbolem był biało-czerwony krzyż zwany kruckenkreuzem). W lutym 1934 r. przeciwko reżimowi wystąpili robotnicy Wiednia i kilkunastu austriackich miast - ich powstanie krwawo stłumiło wojsko.

Dollfuss, tworząc zręby austrofaszyzmu, czerpał z idei Mussoliniego. Bronił się natomiast przed Hitlerem. Państwo widział jako katolicką wspólnotę narodową (dyktator utrzymywał ścisłe związki Kościołem), z samowystarczalną polityką gospodarczą. Politycznych przeciwników zsyłano do obozów, w różny sposób represjonowano tysiące osób.

Żywot reżimu był krótki. Już w lipcu 1934 r., podczas próby przewrotu, Dollfussa zabił nazistowski zamachowiec. Kilka lat później Hitler zmusił następcę zamordowanego kanclerza Kurta Schuschnigga do dopuszczenia austriackich nazistów do władzy. W marcu 1938 r. bez jednego wystrzału przeprowadził anszlus Austrii.

Choć Dollfuss był dyktatorem i miał krew na rękach, powojenne elity austriackie traktowały go pobłażliwie. Trudno porównywać austrofaszym z tak zbrodniczą dyktaturą jaką był nazizm, z którego Austriacy również się nie rozliczyli.

Dla chadeków, którzy od zakończenia wojny nieprzerwanie rządzą krajem, Dollfuss jest bohaterem, który ośmielił się przeciwstawić Hitlerowi i zginął z ręki nazisty. Portret kanclerza-dyktatora do dziś wisi w siedzibie chadeckiego klubu parlamentarnego. Partyjna młodzieżówka co roku składa w rocznicę śmierci wieńce na jego grobie, zaś chadeckie kadry uczestniczą w mszach w jego intencji.

Co więcej, od lat 60. mszę za duszę Dollfussa odprawiano w kaplicy urzędu kanclerskiego. Dopiero w zeszłym roku, po protestach jednego z ministrów, którego ojciec padł ofiarą bojówek Frontu Ojczyźnianego, kanclerz Werner Faymann odwołał uroczystość. Chadecy ostro zaprotestowali. - Kanclerz Dollfuss był filarem oporu przeciw narodowemu socjalizmowi - oburzał się wówczas Fritz Neugebauer, chadecki wiceprzewodniczący parlamentu.

Rozliczeń z austrofaszyzmem nie chcą też socjaldemokraci, choć w latach 30. byli represjonowani. Dawny przywódca austriackiej lewicy, późniejszy kanclerz Bruno Kreisky, został przez ludzi Dollfussa skazany za zdradę i tego wyroku nigdy nie uchylono.

- Podobnie jak nie zrehabilitowano ponad 10 tys. osób. A sprawa jest prosta. Wystarczy przyjąć odpowiednią ustawę - mówi prof. Rathkolb. Jej projekt przesłano do parlamentu w zeszłym roku. Nikt się nią jednak nie zajął. Okazało się, że jedyną siłą polityczną, która chce rozliczyć austrofaszyzm, są austriaccy Zieloni.


Źródło: Gazeta Wyborcza
REKLAMA

Więcej... +wyborcza.pl
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Michnikoidy chwalą narodowy socjalizm 
Malawanda, 2011.01.25 o 21:16
Kompromitacja...z pośpiechu :((. Wytłumaczę sie w wiadomościach
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Michnikoidy chwalą narodowy socjalizm 
Zenon Jaszczuk, 2011.01.25 o 21:39
Malawanda.
Wszystko ok. Pomyślałem, że napisałem coś o Ziemkiewiczu. Przeczytałem, ani słowa. Pomyślałem, o co ci chodzi, ale odpisałem jak potrafiłem. Jak mniemam, grzecznie. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2025   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑