Facet ma poglądy ekonomiczne zbliżone do roku 1880, lubi troszkę pedofilów (byle nie gwałcili, podmacać mogą), chłostę w szkołach, nie lubi kiedy głosują kobiety, szanuje prawa do emerytur dla esbeków i chciałby w Polsce kontynuacji Królestwa Polskiego jako części Imperium Rosyjskiego.
Popieprzony? No, masz... Popierany? No, masz! To idol! Ciepłe bułeczki, celebra i kaznodzieja. Masy idiotów wpadają w amok powtarzając w kółko pięć zdań - sloganów "programu", który nie zmienia się od 20 lat. Niższe podatki i likwidacja koryta, ale jak sam twierdzi, zamierza z koryta czerpać, bo czemu nie?
Kto normalny może poprzeć taki program? Normalny - nikt. Ale skoro mamy tabuny wyznawców nowego "guru", oznacza to, że weszliśmy w nowy cykl wysypu idiotów i oby nie było ich tylu, co z "miotu" PO, bo nasze biedne państwo tego nie przetrzyma.
Całość: xiezyc.blogspot.com |