słowa kluczowe: Braun, Donald Tusk, Ewa Stankiewicz, Marek Król, PO, Pietrzak, Pospieszalski, Solidarni 2010, TV, Tusk, Wildstein, dziennikarze, elity, informacja, manifestacja, media, programy, telewizja, wolność, wolność słowa, zawłaszczenie.
Polska2011.01.19 22:07 01.23 21:23

W obronie wolności słowa

   

Krótka relacja z manifestacji pod kancelarią premiera

 
Aleje Ujazdowskie, przy których znajduje się Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, rozświetlają jeszcze świąteczne dekoracje.
Tym razem służb mundurowych prawie nie ma.
 
Są już za to, chociaż do planowanej godziny rozpoczęcia został kwadrans, blisko dwie setki manifestantów. Nowe osoby wciąż dochodzą (ostateczną liczbę uczestników szacuję na ponad trzysta osób), pojawia się też coraz więcej transparentów i flag, i to nie tylko tych przywiezionych przez organizatorów.

Grupujemy się przed głównym wejściem do budynku Kancelarii. Nad portalem, oflankowanym flagami Polski i unijną, pyszni się złocony napis "HONOR I OJCZYZNA". Wyżej, gdzie można by oczekiwać wyrazu "BÓG", rozpościera się tylko szara płaszczyzna tynku.

Wprowadzające przemówienie organizatora: postępuje zawłaszczanie mediów, zwalnianie dziennikarzy, wyrzucanie z ramówki niewygodnych programów, dochodzi do likwidacji kanałów tematycznych (TVP Historia).

Zaczyna padać drobny, wilgotny śnieg, ale subiektywnie temperatura rośnie. Przemówienie jest coraz częściej przeplatane gromkim skandowaniem haseł. Taki dwugłos będzie już brzmiał do końca manifestacji.

Organizatorzy oddają mikrofon gościom. Po kilka zdań mówią Bronisław Wildstein, Jan Pospieszalski, Jan Pietrzak (Po czym poznać, że Donald Tusk kłamie? Po tym, że otwiera usta!) Grzegorz Braun, Marek Król, Ewa Stankiewicz.

Partykularnych politycznych odniesień w zasadzie nie ma, manifestacja rzeczywiście dotyczy wolności słowa, prawa do informacji i swobody wypowiedzi, bez których - co podkreślają przemawiający - nie ma podmiotowości obywateli ani prawdziwej demokracji. Jedynie w kontekście fałszowania i reglamentowania informacji pojawiają się zarzuty wobec Platformy i personalnie Donalda Tuska. Uczestnicy punktują wypowiedzi skandowaniem. „Precz z cenzurą!” „Tusk do dymisji!” „Rząd pod sąd!” „Zdrajcy!” „Hańba!” „Chcemy prawdy o Smoleńsku!”
Pamięć ofiar smoleńskiej katastrofy uczczona zostaje minutą ciszy.

Pod koniec psuje się nagłośnienie, ale jeden z obecnych Obrońców Krzyża ma megafon i użycza go organizatorom. Ostatnim przygotowanym punktem manifestacji jest krótki happening. Performer w masce z twarzą Donalda Tuska kolejno odbiera od prowadzącego i niszczy plansze z logotypami wyrzucanych z publicznych anten najpopularniejszych i najważniejszych programów.

Na zakończenie spontanicznie (zaintonowany przez uczestników) odśpiewany zostaje Mazurek Dąbrowskiego.

Rozchodzimy się. Po drugiej stronie ulicy dają się we znaki wilgoć i chłód styczniowego wieczoru. 
 
Manifestację zorganizowało Stowarzyszenie Solidarni 2010 solidarni2010.pl wspólnie ze Stowarzyszeniem Twórców dla Rzeczpospolitej oraz Stowarzyszeniem KoLiber.
The Economist klasyfikuje Polskę na 48 miejscu Indeksu Demokracji (na 176 krajów) jako "wadliwą (flawed) demokrację": en.wikipedia.org/wiki/Democracy_Index
Wyrazy uznania dla Esperance, która przez cały czas dzielnie dzierżyła drzewce największego transparentu! 

7676 odsłon średnio 5 (6 głosów)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: W obronie wolności słowa   
teli, 2011.01.20 o 00:41
no znowu impreza beze mnie, TY pisz przed, a nie po, po PO :-)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
Piotr Świtecki, 2011.01.20 o 05:15
Ogłoszenie było od paru dni w "linki, cytaty, nowiny", tylko faktycznie niespecjalnie krzyczące i pewnie przegapiłeś siedząc nad tym całym MAKaczeniem.
Swoją drogą wygląda teraz w mediach na to, że automat nie podniósł ich na drugi krąg (przez złe ustawienie ciśnienia?) - możliwe to? Czy jednak bomba?
Pozdrawiam,
MT
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
Zenon Jaszczuk, 2011.01.20 o 15:53
Mufti.
Na moje oko wieże w NY lepsi fachowcy minowali, padły jak klocki. W Smoleńsku za duży rozrzut materiału jak na lecącą rurę.A są jeszcze dyskusje , czy ta tutka to ta czy części z innej itd.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
teli, 2011.01.20 o 18:56
sam automat jest mądrzejszy niż cała reszta, bierze informacje z wszystkich urządzeń, odejście na drugi krąg działa jak zaklęcie, nie ma dyskusji co jak kiedy tylko odejście i dopiero później rozmowy czy słusznie, nawet jak by powiedział "odchodzimy" Kaczyński załoga by odeszła, bo w podświadomości tkwi taka procedura
nie chcę teraz znowu roztrząsać, ale na pewno słyszeliście że podchodzili w automacie, a jest to zabronione , no właśnie nie jest
zamiana samolotów jest bardzo trudna, takiego jak tutka wręcz niemożliwa, każda śrubka ma swój numer każda zawleczka i część ruchoma więc z fałszowanie lub z kopiowanie całości uważam za niemożliwe
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
Zenon Jaszczuk, 2011.01.20 o 20:07
teli
Jak pisałem o tych ekspertach telewizyjnych i w seri o książkach - oni mają nas za bydło, za stado baranów. To powinno być nie do pomyślenia w normalnym ustroju państwa, że ja daję wiarę Tobie, a nie ekspertom. Sam się na tym nie znam, dlatego z jakichś względów wybieram opinię . Czyli wierząc Tobie wszystkich tych durni mówiących w przekaziorach co innego, powinno się zdegradować do pracy w kamieniołomach.
Domyślam się, że to jest prawie nie możliwe. Nie zapominaj jednak kto prowadzi śledztwo.Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
Piotr Świtecki, 2011.01.20 o 20:27
Siła rażenia mediów jest jednak niesamowita.
A tu jeszcze chodzi o sprawę, w stosunku do której ciężko zachować zimny dystans.

Teli: aha, no właśnie. O takich rzeczach się nawet nie zająkną w mediach. Zamiast tego piloci powoli zaczynają być przedstawiani jak jacyś niepiśmienni furmani, na dodatek z ciężką dysfunkcją układu nerwowego.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
Zenon Jaszczuk, 2011.01.20 o 22:26
Mufti.
Niestety nie oglądam TV, czasami zerknę jak jem kolację. Kto ogląda na okrągło wiadomości, czy może jakieś programy publicystyczne, to chyba widzi do cholery tych krętaczy. Chciałem napisać tych agentów antypolskich. Tylko jak ich wybrać, skoro to wszystko agentura rządząca wszędzie. Nawet ich wyrzucić to kto zostanie, tacy sami. Ja jak tylko coś widzę w TV to od razu robi mi się nie dobrze. Czy przeciętny gap, tego nie widzi. Jak chyba wczoraj, czy przed wczoraj strony Onetu w internecie prowadził Durczok. Napisał jakiś list do internautów nikowców, że się chowają, że i tak dalej.Nawet rozumię co napisał i częściowo się zgadzam. Tylko kto to pisze. "Autorytet" z palcem w nosie.
Przecież to powinno się spalić ze wstydu, co on wyrabiał w Telewizji, chyba, że ostatnio tak się zmienił. Stał się prawdziwym dziennikarzem a nie sługusem, tego nie wiem, bo dawno, dawno go nie widziałem. Szkoda słów na takie badziewie.Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
teli, 2011.01.20 o 23:49
zmieniłem komputer na nowy i już mi wyczyścili dysk
mufti możesz polecić jakieś programy, żeby się ochronić, czy postawienie linuksa pomoże
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
Piotr Świtecki, 2011.01.21 o 01:41
Teli, jakie masz podejrzenia skąd się biorą te problemy? Jeśli wirusy/trojany/backdory, to skąd ściągnięte? Oczywiście trzeba mieć firewall i uważać PRZED wszelkimi kliknięciami, konfigurując firewall i nawet na stronach www. No i nie instalować w ciemno mnóstwa programów itd. Zresztą wiesz. Ogólna zasada jest taka, że większość problemów z komputerami ma przyczynę po tej stronie ekranu (w moim przypadku się sprawdza;-)

Oczywiście wszystko jest możliwe, parę lat temu w Niemczech była afera że służby korzystały z "fabrycznych" dziur do zdalnej inwigilacji, ale sczyszczanie dysku to raczej złośliwe wirusy niż taka jazda.

Ja mam NetBSD, ale to Radio Maryja wśród systemów operacyjnych, do użytku na desktopie/laptopie nie polecam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
teli, 2011.01.21 o 09:40
nie, no anty wiry i firewall mam, nie czyści mi dysku, z resztą na nowym nie ma co wyczyścić, komp się zapętla jak jestem w internecie, mieli mieli i wyskakuje komunikat, że za długo czekałem, później standardowe pytanie, czy wysłać raport o błędach, reset kompa i na jakiś czas znowu spokój, nie ma znaczenia jak przeglądarka, sprawdziłem: e, mozille, chrom i operę
a na kompie nic nie mam zainstalowane z dziwnych programów, bo to firmowy, czyli wszytko po legalu, to że mi ktoś może przejrzeć piki na dysku to jestem pewny, ale niech chociaż pozwoli poczytać co się dzieje w świecie
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
Krzysztof J. Wojtas, 2011.01.23 o 11:53
teli
Wydaje się, że ważnym byłoby napisanie notki o procedurach lądowania.
Bo ja rozumiem, że podchodzenie w automacie do decyzyjnej wysokości (tam 100 m, a chyba miało być 120), to dojście po ścieżce schodzenia do tej wysokości i utrzymywanie tej wysokości.
Dopiero musi być decyzja pilota - lądujemy, to przechodzi na sterowanie ręczne i siada.
Nie lądujemy - włącza procedurę odejścia (automatyczną) - czyli chowanie podwozia i zwiększanie ciągu (dlatego , tak sądzę podwozie było tylko częściowo wysunięte - raczej częściowo wsunięte, bo pilot zadecydował o odejściu).
Dlatego zastanawiam się nad medialną wrzawą - jakiemu celowi służy ściemnianie? Na pewno nie pomaga w wyjaśnianiu przyczyn.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
teli, 2011.01.23 o 14:52
nie mylisz się co do minimum 100 dla samolotu i lotniska, 120 dla pilota, więc nagięci wysokości do 100 metrów jest niczym nadzwyczajnym, skoro przy ILS ma 50 metrów, podejście w automacie jest jak najbardziej dozwolone, odejście na drugi krąg w automacie również, więc doprowadzono ich na 100 metrów, piloci wcisnęli przycisk uchod, a tu dupa, więc Protasiuk pociągnął wolant na siebie i też dupa, wniosek? oczywisty, samolot musiał się rozbić i teraz tylko pozostaje jak, jeśli nie rozwaliłby się w drobny MAK to można założyć automatyczną blokadę, lub strzał działem elektromagnetycznym, jednak z samolotu nie zostało nic i nie zapalił się, więc trzeba szukać w broni laserowej i termabarycznej
znaleziono kolejne dowody na fałszerstwo zapisów z voice recorder i znowu chodzi o ostatnie 16 sekund jak w przypadku CASY, gdzie w prawdzie voice recordera nie było, ale brakuje zapisu na parametrycznej, co raz bliższy jestem łączyć obie katastrofy, czemu? bo jak leciała CASA po drodze mieli lotniska ILS, a w Mirosławcu był taki sam sprzęt jak w Smoleńsku, nie pisze się tego, ale kontroler z Świdwina gdzie jest ILS zaproponował lądowanie u niego i rozwózkę samochodami, to tylko godzinka z kawałkiem, ktoś nie wyraził na to zgody, czemu? no właśnie

i oczywiście dziękujemy USA za zamontowany ILS w Mirosławcu, który od początku, chyba już 7 lat nie działa
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
Krzysztof J. Wojtas, 2011.01.23 o 15:40
Co do przyczyn - oczywiste, że to w tej fazie.
Mnie interesuje jeszcze coś innego.
Kiedy decyzja lądowania?
Jak mija bliższą?
Czy oni podjeli decyzję odejścia przed bliższą, czy już po nie?
Jesli przed - to znaczy, że orientowali się, że jest coś niedobrego.

Natomiast nie upierałbym się, co do zamachu - najpierw powody upadku.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
teli, 2011.01.23 o 16:39
z dojściem takiej prawdy będzie problem bo nie ma na czym pracować, chociaż NDB 2010 pewnie już robi wyliczenia jak powinno być i gdzie był faktycznie samolot
każdy teraz szuka na zapisie trzasku zerwanej linii elektrycznej, takie wyładowanie musi pozostawić ślad
teraz mnie natknęło skoro samolot zerwał linię elektryczną i akurat wykręcał beczkę to musiało dojść do zwarcia i prą musiałby porazić wszystkich w samolocie
mój znajomy pracował przy konserwacji linii przesyłowych i miał za zadanie zmierzyć czy nie za nisko wiszą, rzucił metrówkę na druty i trup na miejscu
może się spróbować tym zająć
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
Krzysztof J. Wojtas, 2011.01.23 o 16:46
Ta linia to na tyle daleko, ze moja wersja mówi, że mogło się coś wczesniej urwać(?) i spadając przeciąć przewody.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
Piotr Świtecki, 2011.01.23 o 16:55
Nie no, smolot to klatka Faradaya, ludzie wewnątrz są bezpieczni.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
teli, 2011.01.23 o 19:03
klatka Faradaya działa na pioruny, ale nie do końca chyba na takie przewody,
jak będę w domu odnajdę wam wypadek śmigłowca, który zajmował się konserwacją słupów wysokiego napięcia coś poszło nie tak i przeskoczyła iskra
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: W obronie wolności słowa   
Piotr Świtecki, 2011.01.22 o 18:53
Za zgodą dyskutanta z listy Ciemnogród (imię i nazwisko jest mi znane) wklejam.

Moje doprecyzowanie:
> Trzeba jednak przyznać, że NIE było haseł propisowskich,  a pani Stankiewicz w
> swoim niedługim wystąpieniu wręcz powiedziała coś w tym stylu, że to NIE jest
> spotkanie zwolenników PiS.


Odpowiedź dyskutanta:
Temu ostatniemu się akurat nie dziwię, bo na jakiekolwiek słowa krytyki pod adresem którejś ze stron "systemu dwupartyjnego" pierwsza odpowiedzią jest posądzenie o sympatyzowanie z druga stroną. Martwi mnie co innego: o wolność słowa (zresztą nie tylko o to) walczy się nie wtedy gdy nie ma wolności słowa tylko wtedy gdy "biją nas" względnie "biją naszych".
Równie dobrze mogliby opowiadać zgromadzonym treść "Makbeta" z pominięciem postaci Makbeta.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Widzę to inaczej.   
esperance, 2011.01.25 o 21:52
Teza dyskutanta jest uproszczeniem i zagmatwaniem.
Czyżby należało filozoficznie dystansować się z obawy przed nieobiektywnością? Reakcje na wszystkie prześladowania - religijne, gospodarcze, światopoglądowe itd. - można sprowadzić do poziomu obrony zagrożonych partykularnych interesów.
Myślę, że stąd już blisko do relatywizmu.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Widzę to inaczej.   
Piotr Świtecki, 2011.01.26 o 02:02
Do relatywizmu, do cynizmu, wreszcie głupoty.

Ale też trzeba pamiętać o tym, że "gorące głowy i serca gorące", idealizm, prostota, szczerość, altruizm, no i koniec końców głupota bywają (a raczej "są") wykorzystywane.

Cytowana uwaga niewątpliwie jest jednostronna i powierzchowna, ale o tym przypomina.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑