Polskie "Zmory" : Wykształciuchy, Artysie i Autorytety...

ABC Narodowej Demokracji

Poniższy tekst, pochądzący z tygodnika "Myśl Narodowa", z dnia 13. października 1925 roku, przedstawia stanowisko Narodowej Demokracji wobec zjawisk, jakże podobnych do współczesnych.

Łudząco podobnym do stosunków obecnych, ciagnących sie od lat 40-tych ubiegłego wieku, jest także - krytykowany wówczas przez eNDecję - "odpływ" wszelkich nierobów w "sfery artystyczne"...

Zadziwiającym (?) zbiegiem okoliczności, stanowisko przedwojennej Narodowej Demokracji, pokrywa się w 100% z krytyką systemu edukacji demokratycznego państwa prawa, zawartą w traktacie "Idea Polski w Myśli konserwatywnej".

Jako interesujący dodatek, publikuję poniżej oryginalny skład osobowy współpracowników redakcji Myśli Narodowej, z października 1925 roku:

W powyższym zestawieniu, zwraca uwagę Konserwatysty nie tylko różnorodny profil etniczny (!) Osób, poczuwających się do Polskości - i to w wydaniu Narodowym, - lecz także obecność Emila Zegadłowicza: w późniejszym okresie mocno komunizującego*, uhonorowanego** przez komunę wydawaniem książek za stalinowskiego systemu anty-narodowego, zaprowadzonego siłą czołgów sowieckich, w latach 40-tych XX-go wieku.

Udział Zegadłowicza w publicystyce Narodowej Demokracji potwierdza tezę Myśli konserwatywnej, iż część „Najprawdziwszych Prawdziwków”, ciągnąca do odradzających się współcześnie Ruchów Narodowych, zdecydowanie pomyliła „orientację polityczną” i powinna wspierać np. działania Pana Leszka Bubla, lub Towarzystwa Patriotycznego „Grunwald”, tudzież innych organizacji o profilu totalitarnym i służalczo-rosyjskim, których jedynym „spoiwem ideologicznym” jest nie tylko nienawiść do Żydów i pozostałych grup etnicznych, tworzących niegdyś Rzeczypospolitą, lecz także interpretowanie jako „żydowskiej”, wszelkiej – niosącej znamiona cywilizacyjne – Myśli politycznej, rozwijającej tezy o Wolności i Podmiotowości XIX-to wiecznej i przedwojennej Narodowej Demokracji, rozwijających Polską Myśl Zachodnią, a opartych o Legalizm Konstytucji 3. Maja oraz dostosowującej Jej program do potrzeb współczesności.

W Ruchach Narodowych nie ma też miejsca dla Osób, które z powodów źle zrozumianego Poczucia Narodowego, nie są w stanie "otworzyć się" na szerszą współpracę międzynarodową, w ramach "Grupy Wyszechradzkiej", którą należy rozszerzyć o twory administracyjne, powstałe Prawem narzuconym na Ziemiach zagrabionych Rzeczypospolitej.

Bez rozwinietej współpracy i porozumienia z bliskimi cywilizacyjnie Sąsiadami, samotna Polska zostanie "roztarta na proch", pomiedzy wspólnymi interesami Rosji i Niemiec, przed czym nie uchroni Jej żadna Unia Europejska, a tym bardziej - rysujące się coraz wyraźniej - Cesarstwo Europejskie Narodu Niemieckiego.

Ceterum censeo Conventum esse delendum