słowa kluczowe: Gazeta Wyborcza, II wojna światowa, Muzeum Historii Żydów Polskich, Warszawa, antysemityzm, getto, historia, holocaust, powstanie w getcie, Żydzi.
Linki, cytaty, nowiny2013.04.22 09:26 09:27

Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję"

(poleca )

Martyna Śmigiel · gazeta.pl

 
Jak w autobusie krzyczą "to wszystko przez Żydów", "znowu ci Żydzi", siedzę cicho. Bo co właściwie miałabym odpowiedzieć? Że przez takie myślenie zginęli moi rodzice?
 
Dwie dziewczynki i dwie różne historie - zapowiedziała Anna Bikont, która w Muzeum Historii Żydów Polskich prowadziła wczoraj spotkanie z ocalałymi.

Irena Bołdok z domu Likierman w chwili wybuchu wojny ma siedem lat. Jej rodzina trafia do getta. Gdy wszyscy siedzą już w pociągu do Treblinki, Irena jako jedyna z nich nie zażywa morfiny. Wyskakuje z pociągu. Ratuje ją dróżnik.

Joanna Sobolewska-Pyz z domu Grynszpan urodziła się w 1939 r. O swoich żydowskich korzeniach dowie się, gdy będzie już młodą dziewczyną. W 1943 r. została wyniesiona z getta. Przygarnęła polska rodzina.

Irena Bołdok: - Siedmioletnie dzieci idą do szkoły, ja poszłam do getta. I weszłam do tego getta jako pogodne, niczego nieświadome dziecko, a wyszłam jako stary człowiek. Nie mogłam zrozumieć, że musieliśmy tam mieszkać. Wychowałam się w rodzinie zasymilowanej, w domu nie mówiło się po żydowsku. Myślałam: przecież jesteśmy jak wszyscy inni.

To dziwne, ale najgorszy okres nastąpił po getcie. Nie było już mamy, cała rodzina zginęła, musiałam sama o siebie zadbać. Ukrywałam się w piwnicach, komórkach, na strychach. W końcu trafiłam do sierocińca, w którym przebywałam do 1947 r. Z zakonnicami było jak z innymi ludźmi: były i te serdeczne, i te, które potrafiły krzyknąć za mną "Żydówka!". Bycie Żydówką oznaczało kogoś gorszego. Pamiętam ogromne plakaty, na których był Żyd z wielkim nosem i napis "Żyd plus wszy równa się tyfus plamisty". Ten afisz prześladuje mnie do dzisiaj, bo wtedy zaczęłam myśleć, że może faktycznie jestem gorsza, bo jestem Żydówką. Za nic w świecie nie chciałam nią być.

Po wojnie przyjechało do sierocińca jakieś małżeństwo, żeby mnie zabrać do Izraela. Nie chciałam z nimi nawet rozmawiać. Myślałam: znowu będę musiała być Żydówką. Moja tożsamość wiele razy została wystawiona na próbę. Nie wiedziałam, kim powinnam być. To poczucie bycia niczyją zelżało trochę przy grobie babci, który udało mi się odnaleźć. Ale wciąż, mimo że jestem starszą panią, czuję się sierotą.

Przez długi czas nie mówiłam nic synowi o naszym pochodzeniu. Sam do tego doszedł. Próbuję to nadrobić, opowiadam teraz swoją historię wnukowi. Jak miał siedem lat, poszliśmy pod pomnik Bohaterów Getta, na symboliczny grób moich rodziców. Zawsze mu powtarzam, że jest bardzo bogaty, bo ma za sobą dwie wielkie kultury, z których może czerpać.

"Jesteś dzieckiem z getta"

Joanna Sobolewska-Pyz: - Byłam polskim dzieckiem, wychowywałam się w polskiej rodzinie. Mama szybko umarła, zostałam sama z ojcem. Byłam rozhukana, stale kręciło się koło mnie jakieś towarzystwo. Ojciec za mną nie nadążał. Wreszcie powiedział: "Ty nie wiesz, co mi zawdzięczasz. Jesteś dzieckiem z getta, wzięliśmy cię od pani Niczowej". To była kobieta, która prowadziła tajne komplety. Przywiózł mnie do niej policjant pod płaszczem, a znaleziona zostałam w kanale z karteczką z jej adresem przyczepioną do kubraczka. Maszynistka pani Niczowej powiedziała mojej mamie, że jest ładna dziewczynka do wzięcia. Rodzice się zdecydowali.

Co zrobić z taką wiedzą? Miałam wrażenie, że zwariowałam i to uczucie zostało we mnie do dzisiaj. Udało mi się odnaleźć informacje o mojej żydowskiej rodzinie. Nikt nie przypuszczał, że żyję. Po wojnie moja babka i ciotka opłakiwały mnie na ul. Pięknej, a ja dwie ulice dalej opływałam w dobra wszelakie. Przybrani rodzice byli ludźmi zamożnymi.

Syn z czasem zainteresował się swoimi korzeniami, pracował nawet przez jakiś czas w synagodze. Ale myślę, że na czole nie chciałby mieć napisane: "Jestem Żydem". Jak w autobusie krzyczą "to wszystko przez Żydów", "znowu ci Żydzi", siedzę cicho. Bo co właściwie miałabym odpowiedzieć? Że przez takie myślenie zginęli moi rodzice? To byłaby przesada. Nie mówię więc nic, a potem żałuję.

Nie wiem też, co odpowiedzieć, gdy ktoś pyta: "Czy jesteś Żydówką?" Jeżeli chodzi o krew, na pewno. Jeśli chodzi o aspekt kulturowy, to nic nie znaczy, oprócz tego, że cały czas tropię ślady tych, którzy zginęli. Nie ciągnie mnie do języka, kultury, religii. Więc odpowiadam tak: "Nie godzi się powiedzieć inaczej, bo moi bliscy zginęli za to, że byli Żydami." 
 
Źródło: gazeta.pl 

5116 odsłon  (brak ocen)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję" 
Paweł Tonderski, 2013.04.22 o 13:17
A może to, co wydarzyło się żydami w niemieckim holokauście sprowokowanym zaplanowanym i sfinansowanym przez bogate rodziny żydowskie mieszkające w tamtych czasach w USA oraz przez rabinicznych żydów mających stery w gestapo i SS, jesteście winni za to WY sami?

Ponieważ nie chcieliście się przez prawie 500 lat, gdy mieszkaliście w Polsce obok Polaków, nie chcieliście się z nami zasymilować, nie chcieliście żyć po polsku, a przy tym przy każdej okazji chcieliście naszą państwowość zniszczyć, mało tego, gdy przychodziła próba dla Polski i Polaków, to Wy żydzi odwracaliście się od Polski i wsadzaliście nam swój żydowski nóż w nasze plecy i wspieraliście czynnie naszych wrogów.

I tak działacie do dzisiaj.

Co was tutaj w Polsce w kraju antysemitów trzyma, co tutaj robicie? Macie swój kraj, swoją Ojczyznę, nikt was tutaj nie chce i nie trzyma na siłę. Nie udawajcie Polaków, nie wymyślajcie judeochrześcijaństwa i nie zmieniajcie naszej wspólnej historii, nie róbcie z Polaków antysemitów i nie chciejcie z Polski uczynić swojego Polin albo Judeopolonii.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję"   
Cichosza, 2013.04.22 o 13:21
"nikt was tutaj nie chce"

Mówiąc "nikt" ma Pan na myśli, jak sądzę, siebie?

Pozdrowienia.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję" 
Christophoros Scholastikos, 2013.04.22 o 13:24
Cichosza, a może jakiś mały debiucik pisarsko notkowy? Gorąco zachęcam :-).
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję"   
Cichosza, 2013.05.26 o 03:17
Z opóźnieniem, ale dziękuję za zachętę :) Póki co się jednak nie zanosi.

Pozdrowienia.

PS Ogromnie zazdroszczę Panu pieczarek... Mam nadzieję, że plony są zacne :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję" 
Christophoros Scholastikos, 2013.05.26 o 08:35
Na razie nie ma ani jednej ;). Choć cały czas tam się pleśniaki różne kotłują :-). No zobaczymy.. NAstawiony jestem na tosty z serem i pieczarkami..
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję"   
Cichosza, 2013.05.30 o 01:39
Pozostaje życzyć smacznego! :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję" 
Paweł Tonderski, 2013.04.22 o 13:34
Tak siebie i myślących podobnie do mnie. Nikogo innego. Polska jak sama nazwa wskazuje jest krajem Polaków utworzona i zbudowana przez Polaków, a nie przez żydów. Żydzi nie są Polskimi tylko żydami, nie chcieli i nadal nie chcą zostać Polakami, wybrali taką drogę, ja to szanuję. Dlatego dla mnie są tylko żydami urodzonymi lub nie na terenie Polski, w której znaleźli się z naszej głupoty, wrodzonej naiwności i łatwowierności dla naszej zguby, ale i po to, abyśmy wreszcie, z tego wynieśli jakieś wnioski i naukę na przyszłość...

Na miejscu żydów wziąłbym sobie to głęboko do swoich serc, ponieważ gdy znowu zacznie się na świecie zawierucha, to tym razem Polacy już żydom nie pomogą, mając to na uwadze, że żydzi w dniu obecnym piszą i mówią o nas Polakach, że to my na nich czyniliśmy pogromy, i że oni bardziej w czasie wojny obawiali się Polaków niż Niemców. :)))

I bardzo bym sobie tego życzył, aby żydzi załatwiali swoje porachunki ze swoimi wrogami i sąsiadami własnymi rękoma, a nie przy pomocy Polaków, których uważają za antysemitów, żeby ich ludzie wywodzący się z ich nacji nie zostawali w Polsce premierami, prezydentami i ministrami MSZ i MSW, udając Polaków, w kraju opanowanym przez polskich antysemitów. To na początek, by się nam wszystkim przydało. A przy tym nie chcę w Polsce żydowskich świąt, na przykład Chanuki i Purim. :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję"   
Cichosza, 2013.05.26 o 03:11
Witam :)

Dziękuję za odpowiedź, przepraszam za zwłokę z własną.

"Tak siebie i myślących podobnie do mnie. Nikogo innego."

Skoro zatem tamto "nikt" było co najmniej nieprecyzyjne, to jednak nie ma Pan upoważnienia, żeby mówić w imieniu wszystkich, nie uważa Pan?

Trochę życzeniowy i bardzo uproszczony wydaje mi się Pański wywód. (Na marginesie też zastanawiający - w świetle wizji o żydowskiej wszechwładzy. To mają "oni" jakieś wpływy, czy nie mają?) Polska od wieków przyjmowała obcokrajowców i uznawała ich prawo do wyznawania własnych religii. Podlegała wpływom chcąc lub nie. Obcy królowie, obce mody, zapraszani artyści, importowane towary, zapożyczenia językowe, i tak długo dalej. Dość rzec, że Zamek Królewski czy np. Wawel, wybudowali nam Włosi. Żydzi nie tylko nie są jedynymi przybyszami do Polski, ale i budowali Ją tak samo jak wszyscy - imigranci i Polacy z pradziada. Nasza historia to nie tylko i wyłącznie historia Polaków. Nie żyjemy w odosobnieniu i nie ma to nic wspólnego z "naiwnością".

Zagrożenia "zgubą" z tytułu nieasymilowania się części Żydów nie widzę, mimo intensywnych prób dostrzeżenia go z pomocą portalu. Niepochlebne opinie o zachowaniu Polaków w czasie wojny wydają mi się w części uzasadnione - jakoś trudno mi po prostu wierzyć, że wojna zrobiła ze wszystkich świętych na 6 lat.

Niezależnie natomiast od tego, co Pana zdaniem powinien zrobić Polak gdy znowu zacznie się na świecie zawierucha, ja mam nadzieję, że okażę się osobą na tyle przyzwoitą, że mając możliwość, pomogę i polskim Żydom, i polskim Francuzom, i polskim muzułmanom, i niepolskim turystom z Wenezueli. I również polskiemu Panu. Dlatego, że moim zdaniem polskość ma zobowiązywać przede wszystkim do bycia porządnym człowiekiem, potrafiącym widzieć w ludziach podobieństwa, a szanować różnice. I odróżniać zemstę od honoru. Nie zgodzi się Pan? Jakby nie było, proszę uprzejmie nie wypowiadać się więcej w moim imieniu.

Miłej niedzieli.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję" 
Paweł Tonderski, 2013.05.27 o 10:34
Przyjmowała obcokrajowców chroniąc swoją kulturę, obyczaje, tożsamość i polskie zasady cywilizacyjne. Polska przyjmowała obcokrajowców, ale na naszych polskich zasadach, oni mieli być wchłonięci przez Polskę, mieli służyć Polsce i mieli się z naszym krajem utożsamiać. Tak jednak się nie stało w przypadku żydów.

Czy pani lub pan nie rozumie tego, że polska szlachta miała pieniądze i zapraszała do Polski malarzy artystów, architektów, aby tutaj na miejscu budowali i malowali dla nich, bo oni tak chcieli, oni im za to płacili, a ci którzy tutaj przybywali mieli dla polskiej szlachty pracować i mieli nam służyć, to nie znaczy, że ci przybywający tym samym mieli stać się kastą przywódczą i mieli przejąć w Polsce władzę, że ci ludzie nie mieli stać się rządzącymi, którzy będą władać Polską i Polakami według ich narodowych zasad, według ich kultury i cywilizacji, z której się wywodzili?

Oni mieli wzbogacić Polskę, ale mieli się spolonizować i mieli stać się Polakami. Zresztą wielu z nich o tym marzyło aby zostać Polakami, to było coś, zostać Polakiem, być nobilitowanym i zasłużyć na to, aby ich przyjęto w poczet polskiej szlachty.

W wielu przypadkach miało to miejsce i tak się stało, niestety żydzi nadal trzymali się w swoich gettach, a w momencie wybuchu II wojny światowej wielu z nich nie znało nawet słowa w języku polskim.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję" 
Piotr Świtecki, 2013.05.27 o 11:41
Warto to podkreślić: żydzi nie byli, i nie tylko w Polsce, przemocą zamykani w gettach. Sami je dla siebie tworzyli, by żyć we własnej klulturze i otoczeniu.

Zresztą, "żydzi są pluralistyczni" (doc. Kossecki) i Żydzi wyższych sfer delikatnie mówiąc nie przepadali za "czosnkowymi" ze sztetli. Co teraz jest wielkim kompleksem "holocaust industry" i co próbuje się zagłuszać jodłowaniem o "antysemityzmie" i roszczeniami.

Tak przynajmniej słychać po prawej stronie internetu :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję"   
Cichosza, 2013.05.30 o 01:45
W przeciwieństwie do wyższych sfer innych narodowości, które to, delikatnie mówiąc, przepadają za swoimi "czosnkowymi"? :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję" 
Piotr Świtecki, 2013.05.30 o 11:48
Niczego takiego nie sugerowałem. Ale zapewnie i to, że nie sugerowałem, było antysemickie ;)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję"   
Cichosza, 2013.06.04 o 00:06
A, to przepraszam.

Ukłony :)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję" 
Piotr Świtecki, 2013.06.04 o 00:09
A, to przepraszam.

Za Jedwabne też? ;-P
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję"   
Cichosza, 2013.06.04 o 00:52
:)
Jest mi przykro, że "Jedwabne" się wydarzyło. Lepiej?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję" 
Piotr Świtecki, 2013.06.04 o 11:53
Czy czułemu sercu Cichoszy jest przykro także za szkalowanie Polaków? Za "polskie obozy koncentracyjne" i "Sąsiadów", za jazgot o genetycznym polskim antysemityzmie i przebąkiwanie o odszkodowaniach? I - tak na przyszłość, cybernetycznie ;) - przykro za bogu Ducha winnych Żydów, którzy być może zbiorą żniwo arogancji swych współziomków?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję"   
Cichosza, 2013.06.07 o 21:40
Tak, dziękuję za zainteresowanie mojem czułem sercem ;)p Chociaż jakby wnikać w dany przez Pana wybór, to "Jedwabne" robi na nim jednak największe wrażenie. Wie Pan, bycie spalonym żywcem ma swoje "przywileje".

Zastanawiam się natomiast jak Pan proponuje reagować na np. zarzuty o genetycznym polskim antysemityzmie?

Co do zbierania żniwa arogancji współziomków, to wydaje mi się, że to akurat problem nie tylko Żydów. A skoro tak, to nasuwa się pytanie o słuszność osądzania grupy, szczególnie przez pryzmat ich arogantów.

Pozdrowienia.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję" 
Piotr Świtecki, 2013.06.07 o 21:48
nasuwa się pytanie o słuszność osądzania grupy, szczególnie przez pryzmat ich arogantów

Otóż właśnie. Tylko że nie każdemu je wolno stawiać - by nie być oskarżonym o antysemityzm i inne wydumane homofobie.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję"   
Cichosza, 2013.06.07 o 21:52
Albo o filosemityzm?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję" 
Piotr Świtecki, 2013.06.07 o 22:36
I entuzjastyczną, bezkompromisową tolerancę ;-)
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję"   
Cichosza, 2013.05.30 o 01:37
"Czy pani lub pan nie rozumie tego, że polska szlachta miała pieniądze..."
Rzeczywiście się nie rozumiemy :) Fakt, że część szlachty mogła pozwolić sobie finansowo, żeby zatrudnić przyjezdnych artystów nie ma tu żadnego znaczenia. Nie podważa przecież w ogóle tego, że niejednokrotnie bardziej była zainteresowana inwestowaniem owych pieniędzy w obce trendy i sprowadzaniem ich do Polski, niż tworzeniem własnych, rękami własnych poddanych. Nie zmienia zatem też tego, że jednak nie tylko "Polacy budowali Polskę", jak był to Pan wcześniej łaskawy napisać. Prawda?

"to nie znaczy, że ci przybywający tym samym mieli stać się kastą przywódczą i mieli przejąć w Polsce władzę..." W zasadzie, jeśli chcemy zostać w zakresie sztuki, zamysł był właśnie taki, że mieli :) Mieli zaszczepić obce style na gruncie polskim. Często więc władzę nad sztukami przy królu trzymali obcokrajowcy.
Chyba że mam dodatkowo rozumieć, że Pan sugeruje, że to Żydzi mieli lub chcieli rządzić krajem?

Co do tego jakoby "mieli się spolonizować i mieli stać się Polakami", "mieli być wchłonięci przez Polskę", to według mojej wiedzy nie było takiego przymusu jeśli chodzi o artystów, a od wyznawców innych religii, czy też od obywateli innych narodowości, również zwykle nie wymagano zmiany religii, lub wyrzeczenia się tradycji (choć z przywilejami, np. osadnictwa, było różnie, co odnosi się też niekiedy do poruszonej przez Panów kwestii gett) - nie sądzę jednak, żeby przeszkadzało to się z naszym krajem utożsamiać.

Pozdrowienia.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję" 
Piotr Świtecki, 2013.05.30 o 12:06
choć z przywilejami, np. osadnictwa, było różnie, co odnosi się też niekiedy do poruszonej przez Panów kwestii gett

A czy to nie anachronizm? Przywileje, prawa były najróżniejsze i dotyczyły najróżniejszych obszarów życia i grup społecznych. Nie wydaje mi się, żeby żydzi (chyba małą literą, wówczas o ich tożsamości stanowiło wyznanie, narody to była jeszcze pieśń przyszłości?) byli traktowani jakoś szczególnie. Jeśli już - to z biegiem dziejów na plus (np. zarządzanie majątkami).

Ci biedni, uciskani przez wrednych Polaczków żydzi mimo rzekomego genetycznego polskiego antysemityzmu i coweekendowego pogromowania przez wieki ciągnęli do Polski jak do plastra miodu... Nienormalni jacyś? Hm, zaraz! Już wiem! Po prostu na całym świecie był taki straszny antysemityzm, że ten polski, wysysany z mlekiem matek, to jeszcze nie był taki najgorszy! Dobrze myślę?
Tylko dlaczego, w takim razie, ten polski antysemityzm ma taką renomę w świecie?

Ukłony.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję"   
Cichosza, 2013.06.04 o 00:47
Nie twierdzę, że byli traktowani wyjątkowo.

Czy nie jest tak, że wszystkich faktów, wydarzeń, całej historii relacji polsko-żydowskich nie da się zheblować do dychotomii "antysemici" - "filosemici", tudzież "antypolscy" - "spolonizowani"?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję" 
Piotr Świtecki, 2013.06.04 o 01:42
Ależ się nie da, choć niejeden hebluje z całych sił!
Niczym zadry wystają krzykliwe środowiska żydowskie oraz nawiedzeni "antyfaszyści", postrzegający świat i ludzi w dychotomii "jasnogród" kontra "goje/antysemici/faszyści/katole/ciemnogród/prawica".
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Ocalona z getta: "Nie mówię więc nic, a potem żałuję"   
Cichosza, 2013.06.07 o 22:45
Właśnie o to chodzi, że to nie zadry, tylko operatorzy hebla, tacy sami jak uogólniacze, ostracyści i frustraci z każdej innej strony. Operator hebla, to operator hebla.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑