słowa kluczowe: kresy, pomoc, swieta.
Linki, cytaty, nowiny (tylko blog)2012.12.04 11:15

Pomoc Polakom na Wschodzie

(poleca )
 

Wyślij paczkę na Kresy


 

 

Wyślij paczkę na Kresy

Aktualizacja: 2012-12-3 11:34 am

Jeszcze do 6 grudnia można wspomóc świąteczną Akcję Polacy – Rodakom.

- Polacy, a zwłaszcza polskie dzieci w kresowych miasteczkach i wsiach, gdzie przynajmniej raz dotarły nasze paczki, spodziewają się ich przed kolejną Wigilią. A jednocześnie stale dowiadujemy się o nowych miejscowościach, w których rodacy potrzebują naszego wsparcia – mówi senator Stanisław Gogacz, od 13 lat organizujący Akcję Polacy – Rodakom.

Dzięki ofiarności wielu osób, które się w nią bezinteresownie włączają, do polskich rodzin na Ukrainie i Białorusi dotarły już dziesiątki ton świątecznych prezentów.

- Staramy się przygotowywać z roku na rok coraz więcej paczek – tłumaczy senator.

W tym roku wigilijne prezenty po raz pierwszy dotrą m.in. do Nowej Borowej w obwodzie żytomierskim, gdzie żyje licząca około 200 osób społeczność polska. Senatora Gogacza poinformował o jej trudnym położeniu ks. Piotr Waligóra z Krakowa.

- Widziałem się z tymi ludźmi i jestem pełen podziwu, że bez żadnego wsparcia z kraju krzewią tam kulturę i język polski. Jednak ludzie ci czują się bardzo osamotnieni i upominki świąteczne z Polski, szczególnie dla najuboższych, z pewnością podniosłyby ich na duchu – zaznacza w rozmowie z “Naszym Dziennikiem” ks. Waligóra.

Do Polaków w tym sześciotysięcznym miasteczku położonym 50 km od Żytomierza, a ponad 400 km od granicy z Polską polscy księża dotarli zaraz po rozpadzie Związku Sowieckiego na początku lat 90. Wybudowali kościół, sprowadzili polskie siostry zakonne, które założyły darmowe przedszkole i dożywiały najbiedniejszych. Zorganizowali kursy języka polskiego. Jednak gdy w 2009 r. zmarł ostatni z posługujących tu polskich księży i wyjechały polskie zakonnice, sytuacja wspólnoty drastycznie się pogorszyła.

- Jeszcze przed kilku laty ubogie rodziny mogły liczyć na pomoc, bo księża jeździli do Polski, głosili rekolekcje, brali zastępstwa i zdobywali na to środki – wskazuje ks. Waligóra.

- Dzisiaj pomocy nawet symbolicznej nie ma znikąd. Szkoda utracić tę rozbudzoną polskość zwłaszcza wśród tych kilkudziesięciu dzieci, które uczą się tam naszego języka – dodaje. Krakowski kapłan w tym roku po raz pierwszy włączył się do Akcji Polacy – Rodakom, organizując zbiórkę darów dla Kresowian w parafii Matki Bożej Królowej Polski i w szkole nr 159 Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej, w której uczy. Zebrane w Krakowie prezenty trafiły już do Lublina.

Pierwsze transporty ze świąteczną pomocą w ramach Akcji Polacy – Rodakom liczyły nieco ponad 200 paczek. W kolejnych latach notowano stały wzrost tej liczby. W ubiegłym roku padł kolejny rekord – 1,3 tys. wysłanych paczek o wadze blisko 20 ton.

Paczki przygotowywane i wysyłane w ramach Akcji Polacy – Rodakom mają jednolitą postać kartonowych pudeł opatrzonych biało-czerwoną flagą, ważących od 12 do 15 kilogramów. W każdym z nich zapakowanych jest od dwóch do czterech książek z polską literaturą piękną, zabawki, duże ilości słodyczy. Około jedną trzecią zawartości paczki stanowi trwała żywność, jak mąka, ryż, kasza, cukier, kakao, makaron, konserwy i przyprawy. Przyjęto zasadę, że wszystkie produkty są najlepszej jakości. W paczce znajdują się życzenia świąteczne i opłatek.

Gros darów pochodzi z województwa lubelskiego, gdzie Akcja jest dobrze rozpropagowana wśród firm państwowych i prywatnych, a także osób indywidualnych z Lublina, Świdnika i całego województwa. Bliska współpraca ze strukturami NSZZ “Solidarność” Regionu Środkowowschodniego zaowocowała włączeniem się do zbiórki dużej liczby komisji zakładowych związku. Niezwykle korzystnym zjawiskiem było pozyskanie do Akcji kilkunastu szkół różnych szczebli oraz kilku przedszkoli.

- A w dużej mierze dzięki informacjom “Naszego Dziennika” nasza Akcja przekroczyła granicę województwa lubelskiego i stała się zbiórką ogólnopolską, a nawet zainteresowała się nią Polonia na Zachodzie – podkreśla senator Gogacz.


Dary w postaci produktów spożywczych o długim okresie przechowywania, tj. słodycze, kakao, konserwy, makaron, cukier, kasza, ryż itp., polska literatura piękna i książki dla dzieci, a także zabawki (wyłącznie zabawki miękkie – przytulanki) można składać do 6 grudnia br. pod następującymi adresami:

LUBLIN
ul. Królewska 3/8 na I piętrze
w każdy poniedziałek, wtorek, środę i czwartek od godz. 11.00 do 15.00

ŁUKÓW
ul. Wilczyńskiego 4 M
w biurze senatorskim w każdy wtorek i czwartek od godz. 10.00 do 15.00

PUŁAWY
ul. Skowieszyńska 32
w biurze poselsko-senatorskim we wtorek i czwartek od godz.12.00 do 15.00

Szczegółowe informacje pod nr. tel. 509 714 966

Adam Kruczek, Lublin

 

2225 odsłon średnio 5 (1 głos)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Pomoc Polakom na Wschodzie   
Toja, 2012.12.04 o 11:18
O tej akcji nie wiedzialam .Trzeba zachowac namiary na nastepny rok.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Pomoc Polakom na Wschodzie   
Toja, 2012.12.06 o 10:31
To Polska jeszcze o nas pamięta? – Pytają Polacy na Wschodzie, dziękując za świąteczne paczki
Aktualizacja: 2010-11-26 11:02 pm

Świąteczna akcja: Wyślij paczkę na Wschód. Ktoś na nią czeka.
“Bardzo miło i wzruszająco mi było otrzymać na Święta Bożego Narodzenia ten prezent z Kraju Ojczystego naszych przodków, a także naszej Miłej Ojczyzny – Rzeczypospolitej Polskiej. Dziękujemy, że pamiętacie o nas, że nie zapominacie, że tutaj też biją Polskie Serca” – pisze do senatora Stanisława Gogacza, organizatora pomocy świątecznej Polakom żyjącym na Wschodzie, pan Walery Draganiuk, członek Towarzystwa Kultury Polskiej w Kowlu na Wołyniu. Podobnych podziękowań do biura senatorskiego napływają dziesiątki.

W Lublinie już po raz 11. trwa akcja Polacy – Rodakom. Zbierane są podczas niej dary rzeczowe, głównie produkty żywnościowe o długim terminie przydatności do spożycia, z których przygotowuje się i wysyła do Polaków na Wschodzie świąteczne paczki.

Nasi rodacy na Wschodzie potrzebują pomocy, i to nie tylko od święta

- Pomysł zrodził się w 1999 r., kiedy na Zjeździe Federacji Organizacji Polskich w Łucku rodacy ze Wschodu uświadomili mi problemy egzystencjalne, z jakimi boryka się znaczna część z nich – wspomina senator Stanisław Gogacz. – Ważna też była warstwa symboliczna tej pomocy, podtrzymanie na duchu Polaków, którzy przecież nie z własnej winy zostali odcięci granicą od Macierzy, że ktoś o nich w kraju pamięta. Bardzo się cieszę, że ta ponadpolityczna inicjatywa z roku na rok tak dynamicznie się rozwija – dodaje.

Rzeczywiście, o ile pierwsze transporty ze świąteczną pomocą liczyły niespełna 300 paczek, w kolejnych latach notowano stały wzrost tej liczby. Jak dotąd, rekordowa okazała się zbiórka w roku ubiegłym, kiedy to z otrzymanych produktów przygotowano ponad 900 paczek o łącznej wadze około 11 ton. Od kilku lat świąteczne paczki wysyłane są nie tylko na Ukrainę, ale również do Polaków na Białorusi.

- Ofiarność Polaków w naszym regionie jest tak duża, że liczymy na przekroczenie w tym roku progu 1000 paczek. Apelujemy o tę pomoc zarówno do instytucji, firm, jak i osób prywatnych. Zapewniam, że potrzeby są ogromne – mówi senator Gogacz.

O dramatycznej sytuacji materialnej starzejącej się społeczności polskiej na Kresach alarmują polscy kapłani pracujący na Ukrainie.
– Na terenie mojej parafii panuje strukturalne bezrobocie, wypłaty pensji i świadczeń dla emerytów, a do nich zalicza się większość miejscowych Polaków, są niskie i nieregularne, a nie wszyscy

Polacy są na tyle sprawni, aby ratować się uprawą własnych kartofli czy warzyw – powiedział “Naszemu Dziennikowi” ks. Andrzej Kwiczala, proboszcz parafii rzymskokatolickiej w Maniewiczach. – Dlatego pomoc rzeczowa z Polski jest nie do przeceniania, zwłaszcza teraz, gdy od kilku już lat przestały nas wspierać niemieckie organizacje pomocowe Kirche in Not i Renovabis, a nie dociera też do nas żadna pomoc rządowa z Polski – podkreśla kapłan.

O zjawisku pogłębiającego się kryzysu ekonomicznego dotykającego Polaków na Ukrainie pisze do senatora Gogacza, dziękując za 100 paczek świątecznych otrzymanych w roku ubiegłym, ks. dr Michał Bajcer, proboszcz parafii w Gródku Jagiellońskim. “W tym roku, jak nigdy dotąd, paczki zebrane przez dobrych ludzi organizowanych wokół Pańskiej osoby, Panie Senatorze w Lublinie, były wielką pomocą i radością świąteczną dla Polaków. A to dlatego, że nasze rodziny, jak i całą Ukrainę dotknął kryzys ekonomiczny. Okazało się, że nawet rodziny, które wcześniej mówiły, że może ktoś jest bardziej potrzebujący, w tym roku z wielką radością i wdzięcznością przyjmowały prezent, często ze łzami w oczach. W moim podziękowaniu nie sposób wspomnieć starszych ludzi i samotnych, którzy dostając prezent, z radości uśmiechali się i powtarzali, że ‘Polacy w kraju jeszcze o nas pamiętają’”.
Ksiądz Bajcer informuje, że mimo tak ogromnych potrzeb jego parafianie podzielili się paczkami z Polakami ze Zbrucza, ofiarując 40 z nich Towarzystwu Kultury Polskiej im. ks. Bronisława Mareckiego w Podwołczyskach.

- Tak wzruszających listów otrzymuję wiele – mówi senator Gogacz. – Ważne, żebyśmy zdawali sobie sprawę, że nasi rodacy na Wschodzie potrzebują pomocy, i to nie tylko od święta – dodaje.
Paczki świąteczne wysyłane w ramach akcji “Polacy – Rodakom” zawierają tak podstawowe produkty żywnościowe, jak mąka, ryż, kasza, cukier, kakao, makaron, konserwy i przyprawy, a także słodycze. Rodacy znajdą też w paczce polskie książki i zabawki-przytulanki. O takie też dary prosi mieszkańców Lublina i Świdnika senator Stanisław Gogacz. Można je składać do 6 grudnia br. w jego biurze senatorskim przy ul. Królewskiej 3/27 (II piętro) w Lublinie od poniedziałku do czwartku w godzinach od 11.00 do 15.00.


Adam Kruczek, Lublin

Za: Nasz Dziennik, Sobota-Niedziela, 27-28 listopada, Nr 277 (3903) (" To Polska jeszcze o nas pamięta?")
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑