I.
Pozdrawiam i załączam moje rozważania na temat "władzy". Rudolf Jaworek
Władza mało widoczna, a skuteczna
W potocznym znaczeniu mówiąc o władzy zdajemy sobie sprawę z jej
hierarchizacji. W swym życiu człowiek rodzi się z pewnymi atrybutami władzy,
które pozwalają mu na decydowaniu o życiu i losie składników przyrody,
zwłaszcza flory i fauny. Władza ta jest obecna w życiu każdego człowieka nie
tylko jako jej posiadanie ale i jej odczuwanie w stosunku do siebie. Wpierw
jest to władza rodzicielska, potem pedagogów na różnych stopniach nauczania;
W życiu zawodowym władzę posiadamy wobec innych lub jesteśmy jej podlegli
wobec władzy nad nami zwierzchnika (kierownika, właściciela, lub
nieformalnego autorytetu).
W strukturze społeczeństwa, wiele segmentów jego funkcjonowania przyjmuje
system hierarchiczny władzy ( zwłaszcza w resortach siłowych), gdzie zakres
władzy i związanej z nią podległości, zbudowany jest na kształt drabiny, w
której każdy jej wyższy stopień wyposażony jest w większy zakres władzy.
Społeczeństwa (narody) zorganizowane w państwa rządzą się poprzez władzę
ustanowioną na zasadach demokratycznych, różnych form demokracji, gdzie
władza pochodzi z wyborów, lub władzę totalitarną, w której władza skupiona
jest w rękach jednostki lub nielicznej grupy ludzi.
Najwyższą formą władzy są rządy prawa, czyli w ramach którego nawet władcy
podporządkowują się (lub powinni podporządkować się) prawu. Ta najwyższa
forma wladztwa (władzy) może być ustanowiona przez odpowiednie gremia
(parlamenty), które uchwalają konstytucje, obowiązujące nieraz nawet kilka
pokoleń.
Lecz nawet te najwyższej rangi akty prawne podlegają prawom naturalnym (w
przypadku zdrowego organizmu społecznego). Czyli są formowane pod wpływem
praw naturalnych, w które natura ( Bóg) wyposażyła człowieka. Rozumienie
tych praw najwyższych, ich mądrości. bywa często zniekształcane przez
twórców prawa stanowionego, ze względu na ograniczoność ich rozumu,
intuicji i wrażliwości.
Twórcy prawa stanowionego to nie tylko aktualnie funkcjonujący
przedstawiciele władzy, lecz także ich zaplecze np. prorocy, kapłani, twórcy
ideologii, filozofowie itp. Niektórzy starają się na kształt prawa
oddziaływać jawnie (przemówienia, publikacje, ilustracje itp.) inni czynią
to poprzez tajne organizacje jak np. masonerię i inne tajne związki. Ów
najwyższy szczebel praw stanowionych (konstytucja, ustawy, kodeksy,
zarządzenia), zwłaszcza jego kształt będący wynikiem wpływów wspomnianego
zaplecza, choć mało widoczny, jest nieraz bardziej od innych elementów
władzy (administracji rządowej i sądownictwa) skuteczny.
Ideologia może nieraz przełamać stojące wyżej w hierarchii prawa naturalne.
Np. bolszewicy lub hitlerowcy mordując miliony ludzi gwałcili prawo
naturalne (nie zabijaj) stanowiące istotę duszy ludzkiej. Zdarza się także,
że istniejąca władza oparta na prawie stanowionym przestaje funkcjonować
kiedy naruszy istotne prawa naturalne jak np. odwieczny szacunek ludzi dla
Stwórcy, jego symboli i wierzeń. Ośmieszanie Proroka Muhameda spowodowało
rozruchy w całym świecie muzułmańskim. Profanacja świątyni w Moskwie przez
kurewki Pussy Riot spotkała się o dziwo z aprobatą środków przekazu Zachodu
i protestem wobec nałożonej na nie kary. U nas bezczeszczenie miejsc i
symboli świętych jest bezkarne (Kuba Wojewódzki, Doda, Nergal, i inni) a
osoby znieważające świętości chrześcijan, środki przekazu kreują na
bohaterów. Czyżby więc bolszewizm wracał do nas tylnymi drzwiami? Czy wbrew
prawu naturalnemu przejął już władzę w postaci niektórych praw stanowionych?
Czy już nawet nie wolno ludziom wołać "Polsko obudź się"?, żeby nie narazić
się doradcy Prezydenta?
Pozdrawiam i przesyłam opracowany przeze mnie temat o religii i wierzeniach
w Chinach w starożytności. Rudolf Jaworek
Dla zrozumienia współczesnego chaosu intelektualnego, w pewnej mierze
spowodowanego złowrogą ideologią warto sięgnąć do źródeł postrzegania świata
w dawnych wiekach i próbach zrozumienia praw rządzących naszą planetą, ale i
całym wszechświatem > Przypomnijmy sobie wierzenia mędrców z przed kilku
tysięcy lat i próbujmy wyłowić z nich co wspólne i co przetrwało do
dzisiejszych czasów. Moim zdaniem jest to duchowo- materialny charakter
wszechświata, proces łączenia wielu bóstw w jednego Boga, będącego
początkiem, przyczyną i ewolucją realizującą niewiadomy, lecz zakładamy
pozytywny cel dokonujących się przemian. Rozpocznijmy naszą wędrówkę od
jednej z najdawniejszych cywilizacji ziemskich rozwijającej się na terenie
dzisiejszych Chin:
Religia i wierzenia Chin
Na wiele wieków przed powstaniem państw Grecji, istniały już wielkie
monarchie teokratyczne na Dalekim Wschodzie. Ich ludność w tamtych czasach
wierzyła w różne bóstwa i to, że one decydują o losie państw i człowieka.
Ich wpływ na życie społeczeństwa tłumaczono sobie, że ma miejsce poprzez
aktualnego władcę, któremu przypisywano możliwość realizacji woli bóstwa, a
także, że jest on namiestnikiem jego, czyli bogiem na ziemi.
Cechą typową owych religii Wschodu było utrzymywanie posłuszeństwa wobec
wyroków nieba, czyli pokorne poddawanie się swojemu losowi. Ze względu na
rolę rzek w tych państwach dla życia żyjących na terenach ich zlewni
społeczeństw, rzekom tym przypisywano cechy boskie. Rzekę uważano za boga,
dowolnie obdzielającego karami lub łaskami mieszkających nad nią ludności.
Taką rzeką w Chinach była przede wszystkim Żółta Rzeka, której dorzecze
rozciągało się na duże obszary.
Wiadomości o panujących w tych dawnych czasach wierzeniach zostały
utrwalone, przede wszystkim, w dwóch księgach konfucjańskich, a mianowicie
księdze "Szu - ging" tzw. księdze dokumentów, legend i mitów, oraz w księdze
"Szi -ging" tzw księdze pieśni. Według tych tekstów wcieleniem boga na ziemi
był syn nieba "Ti". Był to władca, który poprzez znajomość praw nieba
posiadał wiedzę dobrego rządzenia na ziemi. Był pośrednikiem między niebem a
ziemią i wprowadzał między niebem a ziemią harmonię, przez wywoływanie
prawidłowości atmosferycznych zjawisk, zapewniających urodzaj pożywienia dla
ludności.
Władca będący bogiem realizował Wielki Plan (Hung Fan) zapewniający w
świecie harmonię poprzez troskę o pożywienie, pieczołowitość w
przestrzeganiu ceremonii ofiar, wykonywanie robót publicznych, opiekę nad
nauką, wprowadzaniem słusznych kar, opiekę nad gośćmi i wojskiem. Według
Wielkiego Planu realizację wyznaczonych w nim celów osiągano przez
sprawiedliwość, surowość, łagodność. Działania te zapewniały jednocześnie
długie życie, zdrowie, bogactwo, umiłowanie dobra a nawet śmierci
koronującej życie. Lud zabiegał o pozyskanie przychylności dobrych lub złych
duchów. Wielką wagę przywiązywano do kultu przodków i kontynuacji ich
dzieła.
W okresie panowania dynastii "Czou" miały miejsce zmiany w poglądach na
system rządzenia a także i treść wierzeń. Ścierały się poglądy ówczesnych
myślicieli i ich zwolenników:
Zwolennicy "Lao-Tsego" byli przeciwni jakiejkolwiek ingerencji władzy w
sprawy społeczne; Zwolennicy Konfucjusza popierali powrót do obyczajów
przodków; Zaolennicy "Mo-Ti pragnęli stosunki międzyludzkie oprzeć na
wszechogarniającej miłości; Zwolennicy "prawników" zmiany społeczne wiązali
z zmianami w dziedzinie prawa.
Z "Ksiąg Władzy - Lao -Tse" dowiadujemy się o panujących w jego czasach
wierzeniach. Pisał on o "Tao" (bogu) jako o czymś niewidocznym,
niesłyszalnym. Nieuchwytnym, bezsubstacjonalnym,, a jednocześnie dającym
początek i koniec wszystkich zjawisk i rzeczy. Człowiek może zbliżyć się do
"Tao" przez zupełne oderwanie się od życia praktycznego i zwróceniu się ku
swojemu wnętrzu. Spokój i szczęście można osiągnąć przez zaniechanie
wszelkich wysiłków i wszelkiego działania. Uczył "Lao -Tse", że "Tao nigdy
nie działa, a mimo to osiąga wszystko".
Wierzenia te wskazywały na konieczność biernego podporządkowania się
czlowieka losowi.. W tej sferze pojęć cesarz jawi się jako wielkość boska.
Pisze "Lao -Tse", że wielki jest "Tao", wielkie jest niebo, wielka jest
ziemia i wielkim jest cesarz. Kto jest cesarzem ten jednoczy się z niebem, a
kto jest zjednoczony z niebem ten będzie podobny do "Tao", który istnieje od
wieczności. Cesarz winien rządzić bez żadnego przymusu, bez aparatu władzy i
wojska. "Im więcej wydaje się zakazów w świecie, tym bardziej ubożeje lud;Im
więcej ogłasza się praw i poleceń, tym więcej jest złodziei i rabusiów;
Władca powinien z pokorą odnosić się do poddanych. Jeśli władza jest cichą i
nie narzucającą się, wówczas lud jest prawy i szlachetny. Jeśli lud głód
cierpi, to znaczy, że zbyt wielkie ciążą na nim podatki; Jeśli z trudnością
jest rządzony to znaczy, że zbyt ciężkie ciążą na nim prace - co jest
przyczyną nieposłuszeństwa; Jeśli lud obojętnie na śmierć spogląda, to
znaczy, że zbyt wiele ma cierpień, aby chciał dbać o życie. Społeczeństwo
dotknięte ciężką chorobą może powrócić do zdrowia przez zupełny spokój, a
więc niedziałanie może przywrócić siły społeczeństwa. Każdy zaś zabieg w
jego sprawy staje się przyczyną pogłębiającego się schorzenia.
W kilkutysięcznej historii Chin wierzenia, poglądy, obyczaje zmieniały się
zarówno z powodu zmian warunków zewnętrznych lecz także przez wielkie
umysłowości. Do takich należał Konfucjusz. Urodził się w 551r p.n.e.
Analizując współczesną mu rzeczywistość chińskiego państwa uważał, że
aktualny mu świat "wypadł z kolein", że lekceważone są ustawy i prawa,
powszechnie słyszy się bezbożne mowy, mają miejsce okrutne czyny.
Przywrócenie naturalnego porządku można uzyskać przez powrót do tradycji, do
doświadczeń przeszłości, przywróceniu pokory ludu. Według współczesnych mu
jego zwolenników "Cnota władzy jest jak tchnienie wiatru, a cnota
pospolitych ludzi jak trawa. Gdy wiatr wieje, trawa ugiąć się musi".
Środkiem przywracającym zachwianą równowagę państwa i rodziny miało być
według Konfucjusza doskonalenie osobowości człowieka. Kulturę bowiem może
posiąść każdy poprzez studiowanie tradycji, rytuałów, muzyki. Staje się
przez nią człowiekiem szlachetnym i przez swe działanie wpływa na rodzinę i
państwo. Obyczajność, dobroć, umiar, odpowiedzialność za słowa i czyny,
lojalność, dokładność, konsekwencja - to cechy różniące ludzi szlachetnych
od tłumu. Według Konfucjusza godność osobista, wielkoduszność,
odpowiedzialność, gorliwość i dobroć rodzą zaufanie, gorliwość gwarantuje
powodzenie, zaś dobrocią można ludzi wychować i zmienić. Porządek i pokój w
państwie gwarantuje dobrowolne, świadome uznanie władzy.
Poglądy Konfucjusza były następnie szerzone przez jego uczniów, np. jego
wnuka "Tsi-Si". Gorącym szerzycielem jego nauk był także "Mencjusz"
Trzymając się ram poglądów zakreślonych przez mistrza wzbogacał je
twierdząc, że człowiek z natury jest dobry i skłonny do czynów szlachetnych.
Jedynie otoczenie i nieodpowiednie wychowanie deprawują człowieka zadając
gwałt naturze. Za główną cnotę uważał potrzebę pomocy wzajemnej, współżycie,
współdziałanie i współczucie dla bliźnich.
Przeciwstawne poglądy reprezentował w tym czasie "Sun -Li", twierdząc, że
walka i zamęt będą panowały, jeśli pożądliwość ludzi nie będzie ujęta w ramy
prawne.
Dwa pokolenia później "Mo - Ti" powrócił do nurtu myśli prezentowanej przez
Konfucjusza krytykując jednak pewne jej aspekty Punktem wyjścia rozumowania
tego mędrca było uznanie jednoosobowego Boga, który będąc najwyższą władzą
dla ludzi, nakazuje im powszechna milość. Panowanie Boga na ziemi jest
realizowane przez swoisty rodzaj teokracji. "Mo - Ti" nauczał, że interes
osobisty nakazuje ludziom przyjąć i przestrzegać zasadę powszechnej miłości,
albowiem jej brak jest źródłem wszelkiego zła i niepokoju na świecie.
Panujący powinien nakazać poddanym przestrzeganie zasady powszechnej miłości
i wierzył, że nakaz taki może być wykonany, gdyż poddani posłusznie
przestrzegają dużo cięższe zarządzenia władz. Z zasady miłości "Mo - Ti"
wyprowadzał bezwzględne potępienie wojen zaczepnych. Starał się stosunki
społeczne naprawiać, podobnie jak Konfucjusz, powrotem do wzorców z
przeszłości. Te utopijne postulaty nie zdały egzaminu w tamtych, ale i
bliższych nam czasach.
W tym czasie silnie oddziaływały na rzeczywistość koncepcje ówczesnych
prawników. Źródło sprawnego funkcjonowania społeczeństwa widzieli w
wzmocnieniu znaczenia instytucji politycznych i prawnych. Akademicy prawa
uważali, że przez odpowiednie regulacje prawne można doprowadzić do zmian w
bilansie dobra i zła. Który w świecie jest wielkością stałą. Pożądany układ
społeczny pragnęli osiągnąć przez wdrożenie w życie ośmiu idei: miłości,
sprawiedliwości, precyzyjności określeń, obyczajności, muzyki, prawa,
wynagradzania i karania.
Reprezentant szkoły prawnej "Han-Fei-Tsen widział w człowieku obok
właściwości naturalnych, również właściwości nabyte. Te ostatnie kształtuje
odpowiedni porządek prawny. Władca jest traktowany jako najwyższe źródło kar
i nagród, a postępowanie ludzkie ukierunkowane jest obawą przed karami.
W latach 170 -90 p.n.e.(Tung - Czung -Szu), przedstawiciel szkoły
Konfucjusza nauczał, że światło i cień wyrażają najgłębszy sens świata.
Odpowiednikiem światła jest życie duchowe człowieka, natomiast
odpowiednikiem strony ciemnej są jego żądze. Uważał on, że do indyferentnej
natury człowieks skierowane są nakazy z nieba czynienia dobra, a unikania
zła.
"Wang - Czung" (27 -97 n.e.) wyjaśniał, że pierwotnie niezróżnicowana
jedność dzieli się na niebo i ziemię, przy czym niebo zawiera czyste
cząstki, które zdążają ku górze, natomiast zanieczyszczone spadają ku dołowi
i są wchłaniane przez ziemię. Cały wszechświat przenika życiodajna siła,
jedyna sprawczyni wiecznych i nieustających zmian. Wszystkie zjawiska, po
osiągnięciu pełni przechodzą w swe przeciwieństwo. Był to czas przenikania
do Chin z Indii innych wierzeń, zwłaszcza buddyzmu.
Źródła: - Grzegorz Leopold Seidler: Myśl Polityczna Starożytności.Kraków);
- Archie J.Bahm: The World's Living Religions. New York.
r. 1964
|