słowa kluczowe: Polska, Sobieski, Wiedeń, historia, odsiecz wiedeńska, przedmurze chrześcijaństwa. | |||
Linki, cytaty, nowiny | 2012.09.12 10:21 |
Dlaczego wspominamy Wiedeń? | (poleca Piotr Świtecki) | ||
![]() |
|||
Wrzesień w powszechnej świadomości Polaków kojarzy się niewesoło, bo przede wszystkim z tragedią klęski z rąk nazistowsko-bolszewickiego sojuszu w roku 1939. Można jednak – i trzeba – rozproszyć smutny nastrój wrześniowy, sięgając głębiej do ojczystych dziejów po ewidentny powód do radości i chwały: znakomitą wiktorię wiedeńską Jana III Sobieskiego. Całość: ![]() |
2726 odsłon | średnio 5 (3 głosy) ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: Dlaczego wspominamy Wiedeń? | |||
Piotr Świtecki, 2012.09.12 o 10:51 | |||
Zabawna sprawa, ale w wyniku przesiąknięcia koncepcjami Cywilizacji Polskiej i sporami wokół nich i osoby Szanownego Imperatora, linkowany wyżej artykuł czytało mi się jakoś... dziwnie. Z jakiego punktu widzenia jest on napisany? Cywilizacji polskiej? Katolickiej? "Cywilizacji Europejskiej" - bo i takie miano w tekście się pojawia? No i, last but not least, ten efekt uczuciowo-emocjonalny lektury. Piersi z łopotem husarskim lecą na wał i przedmurze, ale rozum... jakoś zostaje z tyłu. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dlaczego wspominamy Wiedeń? | |||
Piotr Świtecki, 2012.09.12 o 13:21 | |||
Trochę mi zgrzyta użyty przez Muftiego w zajawce termin "mit". Zerkam zatem do Wikipedii ![]() Współcześnie rozmaite zbiorowości ludzkie oraz poszczególne jednostki tworzą rozmaite opowieści mające na celu stworzenie i podtrzymanie fałszywego mniemania o grupie lub jednostce. Przykładem tego typu współczesnych mitów są mity narodowe. Chorobliwą skłonność do zmyślania kłamliwych opowieści określa się mianem mitomanii. Śmiać się, płakać? W turban pukać? Podziwiać edytującą Wikipedię zbiorowość za czujność ideologiczną? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dlaczego wspominamy Wiedeń? | |||
Christophoros Scholastikos, 2012.09.12 o 16:25 | |||
W tym wątku jest jeszcze jedna ciekawostka z kategorii mistyki chrześcijańskiej. Otóż wg. Słowa Bożego Bóg nie robi niczego zanim nie powie swoim prorokom. Tak też się stało w tamtych czasach. Bóg poinformował jakąś (przepraszam teraz nie pomnę, ale później dopiszę) mistyczkę z Francji bądź Hiszpanii, że Europę czeka 500lat niewoli pod islamskim butem. Ona z koleii mocno się modliła i starała się wyprosić inną opcję. Wtedy Bóg jej rzekł, że powoła męża który dzielnie tą nawałnicę powstrzyma i nie przypisze zwycięstwa sobie. Co z koleii zazębiałoby się ze stwierdzeniem Jasia Sobieskiego, który pono rzekł: "przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył". No i u mnie zgrzyta potępienie odsieczy wiedeńskiej z ww. powodów. Czy w duchu polskości byłoby gdyby Austria zdechła pod butem Turków? Czy tylko o katolicyzm tu chodziło czy może jednak o chrześcijaństwo? Może to po prostu Austria zachowałą się podle rozbierając więc godna współpracy i sympatii nie jest? Co prawda Turcy Najjaśniejszą szanowali ale szacunek ten oparty był na podziwie dla siły chyba, bo z jakiego innego powodu? Czy to byłby fajniejszy sąsiad niż Austria? Może i Turcy by 100lat później nas bezwstydnie rozebrali? Może gdyby nie ponieśli dotkliwych strat pod Wiedniem i pokonali Austrię to mielibyśmy w Europie dużo większy problem? Mam na myśli chrześcijaństwo i ostatecznie RZeczpospolitą. Sprawa ma się tak, że chyba zbytnie uproszczenia będą przekłamaniami. Wydaje mi się, że tak jak wiele wydarzeń historycznych to też miało wiele pozytywów i wiele negatywów. Pzdr ps. No ale jak husaria pojechała!!! Toż to majstersztyk tak najechać i rozjechać! Byłem kiedyś w miejscu z którego Jasiu dowodził bitwą. Mocno to przeżyłem bo sam przebieg bitwy znałem bardzo dobrze z opisu w planszowej gry strategicznej tejże bitwy. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dlaczego wspominamy Wiedeń? | |||
Piotr Świtecki, 2012.09.12 o 20:53 | |||
Tak, jest to wszystko bogatsze i bardziej złożone, niż. Chodziło mi o podkreślenie narzucanej/sugerowanej oceny i sposobu widzenia, nie o sam fakt. Bo oczywiście, siebie też wtedy broniliśmy. Co w przypadku takiego na przykład Iraku już takie oczywiste nie jest... Pozdrawiam. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dlaczego wspominamy Wiedeń? | |||
Hanys, 2012.09.12 o 21:39 | |||
I ja czasami sobie tak myślę, że „odsiecz wiedeńska” Sobieskiego to nic innego jak jeden z pięknych mitów. Wiele lat temu rozmawiałem z przyjacielem Austriakiem, który nazwiska „Sobieski” w ogóle nie słyszał i nie kojarzył. Jemu skuteczna obrona Wiednia w 1683 roku kojarzyła się wyłacznie z ich księciem Eugeniuszem Sabaudzkim (Eugen von Savoyen, ![]() ![]() ![]() ![]() Jeśli do tego dodamy ciekawą okoliczność, że opis obrony Czehrynia - rzekomo przed armią turecką Kara Mustafy - z roku bodajże 1678, jest łudząco podobny do opisu obrony Wiednia z roku 1683 (też przed Mustafą!), co zauważają nawet niektórzy historycy, to ciarki przechodzą mi po plecach. A więc nam Polakom i Henrykowi Sienkiewiczowi Czehryń jednoznacznie kojarzy się z „powstaniem Chmielnickiego”, a Rosjanom i ich domorosłym historykom-bajkopisarzom Czehryń kojarzy się głównie z tzw. chrześcijańskim „powstaniem Riazina”, które, gdy dobrze mu się przyjrzeć, też żadnym powstaniem nie było, a było regularną wojną domową prowadzoną przez staroruskie (ordyńskie) regularne wojsko kozackie przeciwko najemnym wojskom prozachodnich bojarów-zdrajców, zasiedlających wówczas Moskwę. W tej wojnie średnio co dziesiąty żołnierzyna europejski wracał z boju żywy - śmiano się, że w Europie zołnierzy zaciąga się nie do wojska, a na rzeź! - i wojna ta, jak w tamtych czasach bywało, szła oczywiście nie o surowce i ziemie, ale o sukcesję do tronu prawowitego pretendenta, „księcia krwi” Aleksego Aleksiejewicza. Nota bene w Czehryniu, dość krótko zresztą, bronili się żołnierze prozachodnich zdrajców przed armią kozacką, a nie przed Turkami Kara Mustafy, który te tereny miał po prostu w dupie. To wszystko wynika z wielotomowych dzienników szkockiego generała Patryka Gordona, mimo iż jego dzienniki (już w XVIII wieku) też sfałszowano i w dużej części zniszczono. To oczywiście nie koniec moich wątpliwości, jeśli chodzi o Wiedeń i o postać Sobieskiego, na którym kończy się polska dynastia Wazów i który zmarł dokładnie w tym samym roku, co ostatni car ruski (rzecz jasna przygłupiasty domator!) Iwan V Aleksiejewicz, na którym, dziwnym zbiegiem okoliczności też akurat kończy się bezpotomnie ruska dynastia „Pobiedonosców” (tych z rodu „św. Jerzego” – pogromcy smoków!). | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dlaczego wspominamy Wiedeń? | |||
Piotr Świtecki, 2012.09.13 o 09:50 | |||
To wszystko ginie w komentarzach! A materia jest trudna - przeciętny ekhm... Mufti nie zna wielu faktów, nawet niektórych pojęć, na dodatek pojawia się ogromny opór przed tak gruntowną weryfikacją "uznanych faktów". Forma sygnalizujących poszczególne zakłamania i przeinaczenia obowiązującej historii notek byłaby znacznie, znacznie wygodniejsza. I przede wszystkim skuteczniejsza! Przy okazji, cytat z linkowanych "Artykułów żołnierskich": III. Jeśli się najdzie takowy, który nieskończywszy służby z obozu wyjedzie, tedy jeżeli szlachcic, ma na uczciwém szwankować: a jeżeli plebeius, na gardle ma być karany. Czy chodzi tu własnie o "honor" i odpowiednik infamii, o jakich wspomina w Cywilizacji Polskiej Krzysztof? | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dlaczego wspominamy Wiedeń? | |||
Paweł Tonderski, 2012.09.12 o 21:37 | |||
Wspominamy Odsiecz Wiedeńską, ponieważ to było wielkie zwycięstwo polskiego oręża nad imperium tureckim, jednak pozostawiam ocenę tego zwycięstwa w odniesieniu do korzyści politycznych wynikających z niego dla Korony Polskiej każdemu z nas z osobna. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Dlaczego wspominamy Wiedeń? | |||
Piotr Świtecki, 2012.09.13 o 09:40 | |||
Otóż to. Dziękuję za zwięzłe doprecyzowanie, pozdrawiam. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2025 | Subskrypcje: | ![]() | ![]() | ↑ do góry ↑ |