słowa kluczowe: cel wędrówki, koło Macieja, kręcenie się.
Humor, satyra2011.05.25 17:35 18:10

Rozerwać koło Macieja

 

Przecież są uczty do wydania, domy do zbudowania, dzieci do spłodzenia, bitwy do wygrania..

 
Każdy spacer z psem może się okazać wyjątkową przygodą.
 
Rozerwać koło Macieja

Późne popołudnie, ja i przewspaniały czterołap Azjata. Spacer jak zwykle niekrótki, cel tam gdzie oczy poniosą. Pan prowadzi psa, pies prowadzi pana… Wszystko jedno, to taka cudowna chwila wolności i relaksu. Co złe i stresujące zostało za nami.

I nagle zdziwienie: spostrzegam krążącą grupę nieznanych mi ludzi. W kręgu polany, w przedziwnych, zupełnie nie współczesnych strojach. Twarze? Smutek, powaga, dezaprobata, skupienie? Wszystkiego po trochu… Przerwać nastrój, podejść i zapytać w czym rzecz?

A jednak zbieram się na odwagę i pytam: „Co czynicie?”. Odpowiadają mi na to: „Podążamy”. Odpowiedź tak solenna i podana poważnym tonem, że prawie parskam śmiechem. Trzymam jednak sarkazm na krótkiej smyczy i wyduszam z siebie: „Jak podążacie? Gdzie?”. Zgodny chór z powagą godną spowiednika odkrzyknął mi „chodzimy w koło Macieja”.

Poczułem się przez chwilę jak w innej galaktyce. Nie chcąc ich urazić podejrzeniami o brak zdrowia psychicznego, wiedziony życzliwą ciekawością, dociekam dalej. „Dlaczego chodzicie w koło Macieja?” wykrztusiłem całkiem jakoś poważnie. „Bo jest naszym przywódcą” odpowiedzieli już mniej gremialnie.

Pytam oczywiście dalej „gdzie on jest?”.
Po chwili ciszy i wahania jeden z nich tłumaczy mi już niezbyt pewnym głosem „Maciej umarł, pochowaliśmy go tu na polance i chodzimy w koło jego grobu, czcimy tak jego pamięć”. Pozostali potwierdzili kiwając głowami.

Czułem jak grunt usuwa mi się spod nóg. Widzę, że utrudzeni, że przejęci, że wierni. Widzę, że dobrzy ludzie. Myślę chwilę i pytam o to, o co chyba zapytałby każdy na moim miejscu. „Gdzie was Maciej prowadził?”. Cisza. Niepewność. Cel wędrówki to ciężkie pytanie widać.

„Nie wiemy, chodzimy w koło Macieja, Maciej to nasz kochany przywódca” - bez zająknięcia deklarują najgorliwsi. Po chwili kłopotliwego milczenia, może to moja nietęga mina i wielce wytrzeszczone oczy ją spowodowały, odzywa się jakaś osoba. Cicho i niepewnie: pamięta cel wyprawy i wolę Macieja dokąd wyprawa ma podążać.

Konsternacja w grupie, jakby pierwszy raz taki głos usłyszeli. Delikwent musiał być wzgardzany nie od dziś bo ktoś krzyknął, „chodźmy dalej w koło Macieja, Maciej to nasz ukochany przywódca, on jest pewny”. Część ruszyła, część stoi i patrzy na tego nieśmiałego, jeszcze inni zaczynają się irytować niepewnością.

Wołam psiaka i zbieram się do powrotu, noc nadbiega w pędzie.

Na odchodne rzucam im: „Ludzie, wasz Maciej umarł! Nigdzie was już nie doprowadzi! Wybierzcie nowego przywódcę i ruszajcie do celu, bo nigdy nie zaznacie spokoju. Przecież są uczty do wydania, domy do zbudowania, dzieci do spłodzenia, bitwy do wygrania - a wy tu gnijecie!”.

„Kogo wybrać?” pyta jakiś inny głos. „Tego który wie gdzie cel wędrówki” - rzucam im już całkiem przez ramię, na odchodne. I zdecydowanym truchtem podejmuję uroczą leśną ścieżynę.

Podczas biegu napada mnie wątpliwość: co Ci ludzie postanowią? Patrzę na psa, najszczęśliwszego z możliwych i gratuluję mu głośno, że nie ma takich problemów. Odpowiada radością bijącą z oczu i rozdziawionego pyska. Nie cierpię kół Macieja, wolę prawdziwą wędrówkę - mówię w myślach już tylko do siebie. 
 
foto: Maciej Grzegorzek:
"The Bieszczady Mountains” znalazła się na pokonkursowej wystawie "Best of show” w Nowym Jorku.

"Urok Bieszczadów - gór, które towarzyszą zawsze mojej życiowej drodze to najważniejsze kryterium wyboru . Sukces tej fotografii to kolejny dowód na to, że Bieszczady zachwycają ludzi na całym świecie". +www.twojebieszczady.pl

Tekst ulepszony dzięki życzliwości Pana Marka Zarębskiego. 

4016 odsłon średnio 5 (5 głosów)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
 
w.red, 2011.05.25 o 20:07
Ba.. . Niestety czciciele pamięci Macieja (a przynajmniej ich część) mają w tym interes by nadal koncentrować się na tym. Bo to im się po prostu z wielu względów opłaca. Zatem nie dopuszczają do tego by można coś zmienić. Choć z drugiej strony gdyby obiektywnie spojrzeć na Macieja to nic nie byłoby tak oczywiste w kwestii jego dokonań.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: 
Christophoros Scholastikos, 2011.05.25 o 20:32
Wredzie jesteś już zdrowy?

Personalnie nikogo Maciejem nie przezwałem. Maciejów jest i było wielu. Kółeczek też. Każdy może sobie podstawiać co chce. To tylko taki akcent, by pomyśleć czy czasem się nie kręcę w kółko i pomyśleć o celu.
Pozdrowienia serdeczne
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Re: 
Zenon Jaszczuk, 2011.05.25 o 20:39
Christo.
Stary niedzwiedz mocno śpi. Cichutko na palcach chodzimy, bo jak się zbudzi to nas zje. A to że on nas je systematycznie to już widzą nieliczni. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Christo 
w.red, 2011.05.27 o 00:21
Niestety nie i zapewne już nie będą. Co najwyżej mogę mniej lub sprawniej egzystować mieć nadzieję że moja "delegacja" jeszcze trochę potrwa i nie będzie uciążliwa dla otoczenia. Tak czy siak w sobotę zamiast we Wrocku będę na pogrzebie.
To obowiązek z którego nie można się nie wywiązać. Dziwnie jakoś te wszystkie zamierzenia związane z nawiązaniem kontaktów wikłają mi się od dłuższego czasu :(

Co zaś się tyczy "kółek Macieja". Widzisz zawsze jakieś istnieją, a tylko dlatego że jest na nie zapotrzebowanie. Ludzie wolą się oszukiwać niż poznać prawdę. Wcale ich jednak nie potępiam. Po prostu wybierają zawsze najprostszą i najłatwiejszą drogę zgodnie z prawami fizyki i wszechświata. Stąd też chyba "chocholi taniec".
Pocieszające jest jednak to że zawsze będzie pewien procent ludzi nie podlegających wzorcowemu trendowi.
A "cele" mają to do siebie że niezależnie od tego czy je będziemy osiągać zawsze pojawiają się następne w postępie geometrycznym a stosunku do długości naszego życia i "poznania". Taka już nasza "natura" ;)

pozdrawiam równie serdecznie i refleksyjnie
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Christo 
Christophoros Scholastikos, 2011.05.27 o 00:46
Spotkamy się przy innej okazji, nie martw się.
Wiesz, ja też ich nie potępiam. "Widzę, że dobrzy ludzie". Szkoda mi ich tylko i patrzę czy coś mogę zagmerać przy ich kółku.
Pozdrowienia i uzdrowienia
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Rozerwać koło Macieja 
Piotr Świtecki, 2011.05.25 o 23:19
Taki Maciej dobry na wodza, bo martwy już nie narozrabia.
Ani nie zaprotestuje, jak będziemy mówić w jego imieniu.
Ale zawsze może być kontrowersyjny i po śmierci. "Polskie piekiełko"?
No właśnie, a Szanowny Autor z psem uprawiał rozbijactwo, zamiast karnie dołączyć do obchodów Macieja! Kto wie, do czego byśmy doszli! A tak, to znowu jest jak zwykle... ;-))
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Rozerwać koło Macieja 
Adam39, 2011.05.26 o 00:11
Christo, bardzo mi się podobał felieton. Lekko jakby się czyta a treść, wcale nie lekka. Prawdziwy problem z tym rozerwaniem koła, w jaki sposób.
A Azjata, Alabay, wspaniała rasa.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Rozerwać koło Macieja 
Christophoros Scholastikos, 2011.05.26 o 09:36
Panie Adamie39,
Dziękuję za pochwałę. Nie byłaby taką ta notka bez świetnej krytyki i fachowej poprawki.
Przyznam się, że nie mam tego Alabaya, ale na pewno będę miał, jeszcze tylko nie wiem kiedy. Przyznam się też od razu, że nie byłem na takim spacerze, a wszystko wymyśliłem ;).
Pozdrawiam serdecznie
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Rozerwać koło Macieja 
Christophoros Scholastikos, 2011.05.26 o 09:40
Szanowny Mufti Panie Turbanatorze,

robię co mogę by nie dołączać do kół Macieja :). Dystans pomaga. Pomaga też groźny pies, gdyby na siłę chcieli :).

Zawsze można rzucić na odchodne "ludzie zobaczcie do czego to was doprowadzi" i przemądrzale zwiać ;).
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Rozerwać koło Macieja 
Piotr Świtecki, 2011.05.26 o 10:18
Czcigodny Scholastikosie,

Z tym zwiewaniem to nie takie głupie. Może ktoś zacznie gonić - i wyrwie się z Koła Macieja! :)

Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Rozerwać koło Macieja 
Christophoros Scholastikos, 2011.05.26 o 12:18
Szlachetny PrawnikoTeologu przewielebnie obwiniety nie byle jakim Turbanem,
przyznam uczciwie, że nie mogę się przyzwyczaić do tego określenia "czcigodny" :). Zmęczenie sławą daje o sobie znać :).

Gdy wyruszy pogoń to wystarczy zatrzymać się za niedługo i dać się złapać. Koło Macieja już będzie częściowo rozerwane, a nikt z goniących nie będzie chciał tam wracać. Nowe perspektywy, nowe okoliczności, wcześniej zapomnieli się domyślić, że takowe istnieją, tak byli zajęci krążeniem.
Niskie ukłony
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑