www.dystrybucjonizm.pl
ciekawe, polecam lekture
Podobnie jak w przypadku brytyjskich dystrybucjonistów, rumuńscy agraryści postrzegali swą doktrynę i praktyki jako trzecią drogę, ani kapitalistyczną, ani socjalistyczną. Podzielali dystrybucjonistyczny antagonizm względem wielkiego biznesu, wielkiej finansjery, trustów, karteli oraz nieograniczonej akumulacji bogactwa. Wyprzedzali swój czas, gdy opowiadali się za zrównoważoną industrializacją, przemysłem rozproszonym szeroko, w mniejszych jednostkach, na terenie całego kraju, odrzucali też przemysł ciężki stosowany na dużą skalę, przemysł zależny od interesów inwestorów zagranicznych i merkantylnego państwa narodowego. Zgodnie z myślą dystrybucjonistów, agraryści wierzyli w to, że ludzie są wolni i niezależni w społeczeństwie szeroko rozpowszechnionej własności środków produkcji, gdzie własność pracownicza stanowi dominujący zwornik biznesu. Koncentrację własności i władzy w rękach nielicznych widziano jako poniżającą wobec ludzkiej godności i niszczącą porządek społeczny. Agraryści rumuńscy jak i dystrybucjoniści brytyjscy nie byli etatystami. Podkreślali decentralizację, lokalne samorządy oraz ideę budowania państwa od dołu wzwyż. Za dobre dla całego społeczeństwa uważali spółdzielcze zasady: własność prywatną, społeczną odpowiedzialność oraz współpracę w ramach dobrowolnych stowarzyszeń.
Perspektywy takiego porządku w Rumunii zostały brutalnie zniszczone przez komunizm. Komunistyczne rządy zawierały to, czego agraryści nienawidzili najbardziej: gigantyzm, dyktaturę, niewolnictwo, przemoc i nieobecność Boga. Podczas rządów komunistycznych, członkowie partii agrarnej – Narodowego Stronnictwa Ludowego – byli prześladowani, mordowani lub skazywani na wiele lat więzienia. A jednak tęsknota za dystrybucjonistycznym porządkiem, opisywanym przez agrarystów w okresie międzywojennym, jest wśród Rumunów nadal bardzo żywa. Nowo utworzona Rumuńska Liga Dystrybutystów jest jednym ze zwycięstw w walce o przywrócenie dystrybucjonizmu.
Jeśli dystrybucjonizm ma odnieść sukces w Rumunii, i miejmy nadzieję również w pozostałych krajach Europy Wschodniej, musi obrać nieco inną drogę niż dzisiejszy neo-dystrybucjonizm na Zachodzie, czy też agraryzm przeszłości. Rumuńscy dystrybutyści powinny promować gospodarkę niewielkiego kapitału i małych kosztów ogólnych, odporną i zrównoważoną. Taka gospodarka zredukuje stopień marnotrawstwa poprzez większą efektywność wydobycia wartości użytkowej z danej ilości ziemi i kapitału. |