słowa kluczowe: agenci wpływu.
Polska2011.09.29 23:32

Sabat agenciaków?

   
 
Namnożyło się ich ostatnio jak bezdomnych psów przed sezonem urlopowym... Agenci wpływu.

 

Dlaczego agentów wpływu uważam za nadzwyczaj niebezpiecznych? Wszak nie skradają się nocą w płaszczach z podniesionym kołnierzem, nie dźgają nożami i nie strzelają do przypadkowych przechodniów. To wszystko prawda – nie taka jest rola podobnej agentury. Polega ona raczej na dezawuowaniu wyrażanych przez współobywateli myśli, ośmieszaniu ich, zwłaszcza, gdy w grę wchodzą tzw. tematy jątrzące.

W Polsce dyżurnym tematem do rozrabiania jest zbrodnia smoleńska i kwestia żydowska, konkretnie jej fragment, to jest rzekomy proces bogacenia się obywateli polskich narodowości polskiej na majątku porzuconym czy w jakikolwiek inny sposób pozostawionym przez tych, którym Niemcy zgotowali pełną zagładę. Wbija się publikę do kąta, stawia pod ścianą, wszystko jedno, rzecz w tym, by wmówić zgromadzonym, że zawinili, nawet jeśli nie bezpośrednio, to poprzez swych rodziców i dziadków. I muszą słuchać o tym bez końca, choć też bez dowodów, muszą wstydzić się i zadośćuczyniać. Więc brzdęk: skrzywdziłeś Żyda, nawet jeśli żadnego w życiu na oczy nie widziałeś! Nie podążasz za pokrętnym tokiem rozumowania jakiegoś żydoluba, nie poddajesz się jego presji czy może bardziej chamskiemu popychaniu. To się dzieje zawsze, gdy w przestrzeni publicznej brakuje innego sposobu na odwrócenie uwagi ludzkiej od tego, czego rząd nie zrobił - choć powinien, czy obiecał. Nie wypełnił obietnic wyborczych, zabiera emerytury, zafundował nam rosnąca drożyznę, nie chce wyjaśnić kwestii smoleńskiej tragedii, prowadzi politykę zagraniczną, którą coraz więcej osób postrzega jako zwykłą zdradę narodową. Agenci wpływu mają to dezawuować, ośmieszać, kierować ludzką uwagę gdzie indziej, czynić zamęt i hałas. No taka już podstawowa ich rola: odwracanie pojęć, sianie zamętu umysłowego, wpływanie na stan świadomości zbiorowej. Agenta można użyć wszędzie, o każdej porze dnia i nocy – także do wrzutek, które od lat dzielą ludzi, ponieważ nigdy tak naprawdę nie zadbano o spokojną płaszczyznę rozmowy. Nawet jeśli pożytecznym idiotom wydaje się, że właśnie na tej płaszczyźnie opierają się wszystkimi czterema łapami…

Mam incydentalne zdanie i niczym nie podparte opinie? Nawet gdyby tak było – mówił bym o nich bez ogródek. Jest jednak inaczej. Oto na przykład fragment wypowiedzi profesora Zybertowicza:

„… Agent wpływu nie musi być nawet specjalnie wyszkolony, regularnie opłacany ani łącznikowany. Wystarczy, że raz na jakiś czas zapewni mu się np. atrakcyjne wykłady za granicą, nagrodę, załatwi się dobre stypendium, posadę dla jego dziecka w międzynarodowej firmie itd. W zamian on od środka podważa zdolność danego kraju do prawidłowego diagnozowania swoich interesów, np. starając się ośmieszać tych polityków, którzy jasno definiują interes państwa. Bez działań operacyjnych kontrwywiadu bardzo trudno jest udowodnić taką działalność - zwłaszcza zaś odróżnić prowadzonych agentów wpływu od "użytecznych idiotów". Ciekawą analogią jest spostrzeżenie ks. prof. Waldemara Chrostowskiego, który odnosząc się do stanu dialogu polsko-żydowskiego, ocenił, że głównym problemem nie są Żydzi, którzy dobrze pojmują racje swojego kraju i religii. Często problemem są Polacy pragnący przypodobać się Żydom. A w ostatnich miesiącach mamy do czynienia z całą zadziwiająco liczną "chmarą" Polaków, którzy w "biczowaniu" naszych rzekomych kawaleryjskich wad chcą się przypodobać albo Rosjanom, albo Unii, podtrzymując tezę o naszej rzekomej irracjonalnej rusofobii…”

Źródło: Nasz Dziennik, przedrukowane w: http://trzyskowronki.salon24.pl/271503,zybertowicz-w-nd-powaznie-rozwazam-hipoteze-zamachu

 

 

516 odsłon średnio 5 (1 głos)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować   
Re: Sabat agenciaków? 
Zenon Jaszczuk, 2011.09.29 o 23:56
Marek.
Oczywiście masz raję, tylko ja bym tych "polaków" wziąl jednak w " ". Zapewne są i tacy pożyteczni idioci czyli durnie. Jednak sam wiesz, że przez całą komunę i stan wojenny wyjeżdfzali na nauki michnikoidy. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Sabat agenciaków?   
Były bloger, 2011.09.30 o 00:07
Z tym cudzysłowem masz oczywiście rację, podróżowała najpierw pewna plemienna grupa, później reszta. Nie, nie, nie Cyganów mam na myśli... Tej reszcie najpierw dawano inne ochłapy, znam kilka dość ekstremalnych przykładów, gdzie agenciak siedział na pupie, a pozwalano nieźle zarobić jego przyjaciółce. Różnie to bywało, jak wiesz poszukiwania kandydatów do tego zajęcia odbywały się po linii "korek - worek - i rozporek", czyli pijaństwo, łapówkarstwo i seksualne ekscesy. Ja ciągle mam nadzieję, że pewnego dnia będziemy mogli spotkać się w jakiejś niewielkiej grupie i pogadać o tym. Tu doprawdy trudno mi napisać: ten i ten wpływa na postrzeganie świata, ponieważ złapano go w latach 70-tych na pedalstwie, wciągnięto na listę i tak jest do dzisiaj.
Jak najcieplej Cię pozdrawiam!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Sabat agenciaków? 
Zenon Jaszczuk, 2011.09.30 o 00:35
Marek.
Oczywiście zgadzam się z Tobą i tak jak już pisałem, wiem, że dużo wiesz. Ja cały czas zapraszam, tylko państwo internauci nie mogą się zebrać do "kupy". Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Sabat agenciaków? 
Adam39, 2011.09.30 o 09:12
Marek Zarębski
Gratuluję artykułu, bardzo obrazowo ująłeś niezwykle istotny problem tego raka niszczącego nasz polski organizm i nie tylko. Ale szczególnie, od kilku stuleci, naszą Polskę sobie upodobał i zaatakował, i udało mu się usadowić, i nie chce jej w żaden sposób opuścić. A obecnie, i nieco wcześniej też, posiadając w swoich rękach środki przekazu, ma ułatwione zadanie. Nie możemy się z tego wygrzebać.
Mam jakąś dziwną pewność, że bez dobrze przygotowanej operacji chirurgicznej, nie da rady go usunąć.
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Sabat agenciaków?   
Były bloger, 2011.09.30 o 11:38
Cieszę się, że Ci się podoba i dzięki za komentarz. Tak, ja mam podobne zdanie: bez chirurgicznego cięcia się nie obejdzie. Stąd od wielu miesięcy doceniając niemal apostolski przekaz felietonistów namawiających do zgody nieodmiennie odpowiadam: zgoda tak, ale po operacji. Z pozdrowieniami!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2025   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑