słowa kluczowe: Christeros, Cristada, Cristeros, Cristiada, Criteros, Helios, Kościół, Meksyk, film, historia, kina, kinematografia, kino, religia, teologia wyzwolenia, wiara. | |||
Kultura i sztuka | 2013.04.07 13:00 18:16 |
¡Viva Cristo Rey! ¡Viva la Virgen de Guadalupe! | Piotr Świtecki | ||
Sztuki uzupełniają przyrodę tym, czego ona nie zdoła zrobić (Arystoteles) | |||
"Cristadę" obejrzałem w Sylwestra w internecie. Niezbyt mnie ujęła. Postacie bohaterów przejaskrawione i toporne, cała historia uciosana "pod publiczkę" i nieco dwuznaczna. Do tego przedstawiona w sposób ocierający się o estetykę komiksową. Chyba tylko wizualna staranność i parę ujęć meksykańskich pejzaży prosiło się o obejrzenie na wielkim ekranie. W kinie to zupełnie inny film. To, co może być odbierane jako komiksowość, to ogromna zwięzłość, nasycenie obrazu treścią i emocjami. Dostajemy destylat, esencję. A film i tak trwa ponad dwie godziny! Obsada i gra aktorska są rewelacyjne. W zasadzie każda z pierwszo- i drugoplanowych postaci, gdy wraca się pamięcią do filmu, z niezwykłą wyrazistością staje przed oczami. A już rola dowódcy Cristeros to od początku do końca bezbłędna, absolutnie brawurowa aktorska szarża Garcii. Rozsmakować się można także w detalach. Choćby w rwanym, kręconym z ręki, intymnym ujęciu rozmowy Enrique i Tulity w sypialni. Pojawiającą się dwukrotnie na planie szachownicą. Odniesieniami (w nowomowie mówi się na to "intertekstualność"?) Na przykład Gorostieta, oglądający zdjęcia żony i córek, i analogiczna scena w "Gladiatorze". Niestety, "smakować" można także odniesienia do współczesności. Niektóre stają się z nadwiślańskiej perspektywy niezamierzenie dosłowne, jak stosunek prezydenta Callesa do petycji Ligi... Dla osoby niewierzącej motywy działania postaci będą niezbyt zrozumiałe, a przedstawiona historia oderwana od rzeczywistości. Dlatego ważny jest zamykający obraz komentarz, stawiający fabułę twardo na ziemi. Daje on także chwilę na ochłonięcie. Ale i tak, wraz z zapaleniem się świateł, na widowni podniosła się fala oklasków. "Cristada" grana jest w Warszawie w jednym, jedynym kinie. Wracałem z seansu nocnym autobusem, pełnym donośnie rozpoetyzowanej młodzieży. Sobotni, imprezowy wieczór miał podejrzanie miękkie kontury. Dłuższą chwilę zajęło mi ustalenie przyczyn tego zjawiska. Muzyka! No przecież! Podążająca za obrazem, podporządkowana, ilustracyjna - a jednak zapadająca w pamięć, utrzymująca się w niej jak delikatny zapach dobrych perfum. Kompozytorem ścieżki dźwiękowej jest James Horner. Na linkowanej stronie znajduje się następujący passus: "pisał muzykę zarówno do filmów niszowych jak [...] meksykański film For Greater Glory oraz do filmów kasowych" (pisownia oryginalna). Tymczasem na innej stronie Wikipedii czytamy: "W Meksyku [...] film spotkał się z gorącym przyjęciem, plasując się na pierwszym miejscu pod względem wpływów brutto ze sprzedaży biletów, a na drugim pod względem wpływów całkowitych". Ciekawe, jak będzie u nas? Dystrybutor, firma FT Films, część wpływów z dystrybucji w Polsce przeznaczy na produkcję filmu o św. Maksymilianie Kolbe (informacja za Naszym Dziennikiem). | |||
Opis filmu, obsada itd.: filmweb.pl |
4263 odsłony | średnio 5 (6 głosów) |
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować | blog autora |
Re: ¡Viva Cristo Rey! ¡Viva la Virgen de Guadalupe! | |||
Christophoros Scholastikos, 2013.04.07 o 20:17 | |||
Czyli, że nie tylko dla emocjonalnych katoli? Ja też film już widziałem niemniej jednak wybieram się do kina i to w towarzystwie. Nie lubię filmów chwytających za serce, ten jednak moim zdaniem nie jest wyciskaczem łez, bo nie to jest celem. Celem w moim odczuciu jest odpowiedź na pytanie czy gdybyśmy się znaleźli w analogicznej sytuacji to w które postaci byśmy się wcielili. Ciekawe, że zmieniłeś zdanie. Pochwaliłeś kunszt filmu, który wcześniej umknął. Być może umknął, bo oglądaliśmy nielegalną kopię :). Moim zdaniem Polacy powinni ten film zobaczyć. Choćby po to żeby w naszą kulturę wszedł skrót myślowy ->. Hasło: Cristerios! Odzew: Viva Cristo Rei!!! El Vive! | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: ¡Viva Cristo Rey! ¡Viva la Virgen de Guadalupe! | |||
Piotr Świtecki, 2013.04.07 o 20:40 | |||
Dla "emocjonalnych katoli" moim zdaniem też. Zresztą, zobaczymy co powiedzą jak obejrzą ;-) Mi trochę brak w tym filmie głębi. Ale przyczyna tego braku może była po tej stronie ekranu. Poszedłem i nie żałuję, z czystym sumieniem polecam. Nawet (albo i szczególnie, dla porównania) internetowym piratom :-) | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: ¡Viva Cristo Rey! ¡Viva la Virgen de Guadalupe! | |||
Christophoros Scholastikos, 2013.04.07 o 20:50 | |||
Ciekawe, że poszedłeś pomimo wrażeń z pierwszej projekcji w domu. Brak głębi mówisz, no faktycznie to taka zwykła historia o świadectwie małego upartego chłopca. Gdyby chociaż miał jakieś objawienia albo ekstremalne doświadczenia duchowe.. Jeśli coś jest w tym filmie głębokie to w moim odczuciu powód powstania i zachowania tegoż chłopczyka. Tam nie było jakichś oskarów czasem? No i ciekawe, że Ewa Longoria gra, która kojarzy się raczej z bardziej pikantnymi rolami jak choćby uwodzicielskiej żony w serialu... O kuraki, zapomniałem tytułu. Żony doskonałe? Nie.. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: ¡Viva Cristo Rey! ¡Viva la Virgen de Guadalupe! | |||
Leszek, 2013.04.07 o 23:05 | |||
w generała z pewnością Wilecki :-) albo Toczek, albo obaj Film dobry. Oglądałem z żoną. Problem polega na tym, że to zostanie odebrane niedwuznacznie jako nawoływanie do rebelii w imię utrzymania katolickiego stanu posiadania w Polsce, a przecież zważywszy i porównując... na msze nikt chodzić ie zabrania. Rzeczywiście, jest atak na chrześcijańską tożsamość i na wartości związane z naszą polską kulturą i jej europejskimi korzeniami chrześcijańskimi. Moim skromnym zdaniem na bohatera takiego filmu nadawaliby się rodzice, którzy np. bezsilnie patrzą na demoralizowanie własnych dzieci i posyłanie ich na manowce przez pop kulturę, internet i pseudo autorytety, i patrzących na to z poczuciem kompletnej bezsilności, pomimo wysiłków. W scenariuszu widzę scenę kiedy to np. mama takiego człowieka spotyka się z innymi załamanymi rodzicami po wywiadówce u dziecka i rodzi się pomysł by przywrócić dawne wartości i panowanie narodu nad tym co się dzieje w sferach mających wpływ na wzrastanie ich pociech. I już oczyma duszy widzę jak idą oni na spacer pod Wawel, spod którego właśnie rozbiegają się pokrwawione grupki młodzieży po ustawce m. Wisłą i Cracovią a jeden leży, niech będzie to nawet i syn tejże mamy. I widzę jak po pogrzebie tego chłopaka wychodzi procesja wołająca Niech Żyje Chrystus Król i jak ludzie się organizują do społecznego ruchu mającego przywrócić rodzicom kontrolę nad dziećmi, dzieciom wiarę w sens życia a krajowi niezależność od dominacji Szatana. Ciekawe czy znacie kogoś, kto nakręciłby taki film. Scenariusz pewnie by się napisał. I byłoby to może i jeszcze bardziej nośne niż Virgen de Guadelupe. W tej zmieniającej się Polsce. pozdrawiam | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: ¡Viva Cristo Rey! ¡Viva la Virgen de Guadalupe! | |||
Piotr Świtecki, 2013.04.07 o 23:07 | |||
To mi się podoba! :-D | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: ¡Viva Cristo Rey! ¡Viva la Virgen de Guadalupe! | |||
Christophoros Scholastikos, 2013.04.08 o 08:06 | |||
Mi też się widzi. Znam kogoś kto pisze scenariusze ale nie znam nikogo kto wykłada kasę na produkcje filmowe. Pzdr | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: ¡Viva Cristo Rey! ¡Viva la Virgen de Guadalupe! | |||
Leszek, 2013.04.08 o 08:39 | |||
no właśnie. scenariusz to najmniejszy problem. właściwie gdzieś już istnieje. I tu pies pogrzebany -- co robić wiadomo ale zawsze brakuje środków | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: ¡Viva Cristo Rey! ¡Viva la Virgen de Guadalupe! | |||
w.red, 2013.04.08 o 19:12 | |||
"..Ciekawe, jak będzie u nas?.." Ano "..szału nie będzie ... " . Powód jest prosty jak drut. Jest to produkcja wybitnie przeciwstawna idei lansowanej od czasów Stalina. A że sieć dystrybucji oparta jest o istniejące a zawłaszczone prze "jedynie słuszne środowiska" i żydowski kapitał trudno spodziewać się sukcesu. W moim mieście takowej "sieci" nie ma, więc i kin także. Zatem kto będzie mógł podjąć pielgrzymkę do najbliższego kina wyświetlającego ten film to może i go obejrzy. W każdym razie ja sobie odpuściłem z powodu własności tej sieci, gdy dowiedziałem się że i tu łapska maczała "agora", który to kapitał na pewno nie zasługuje na dokapitalizowanie ze strony tuziemców. Dlatego może doczekam się wersji elektronicznej, choć jeśli nadarzy się okazja to nie wykluczam że skorzystam. Byle tylko nie dokładać się do Michnika i jego "gmin" :( A film jest dobry i na czasie z tego powodu nie znajduję w nim nic co by mu umniejszało. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
"Cristiada" wzruszająca, piękna i… prawie prawdziwa | |||
Piotr Świtecki, 2013.04.22 o 12:17 | |||
Prof. Jacek Bartyzel: "Cristiada" wzruszająca, piękna i… prawie prawdziwa Uwagi, które tu poniżej kreślę, nie będą jednak klasyczną recenzją filmową – których z pewnością nie zabraknie, lecz dotyczącymi historyczno-ideowej warstwy przedstawionych zdarzeń spostrzeżeniami kogoś, kto akurat przestudiował źródłowo historię i problemy katolicyzmu meksykańskiego, zwłaszcza w wymiarze politycznym. Będą one przeto krytyczne, wskazujące niedostatki i dysonanse, co wszelako nie przeczy podniesionej wyżej wartości tego obrazu, i jako dzieła sztuki filmowej, i jako szlachetnej propaganda fide, dającej świadectwo heroizmowi katolików Meksyku, co przecież we współczesnym kinie stanowi rzadkość niesłychaną. Całość: www.prawica.net | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: "Cristiada" wzruszająca, piękna i… prawie prawdziwa | |||
Christophoros Scholastikos, 2013.04.22 o 12:41 | |||
Smacznie przeczytać wrażenia prof. Bartyzela. Jak zwykle porywająca i godna podziwu polszczyzna. Czepiłbym się jedynie używania przez profesora określenia "duch posoborowy". Wymagałbym równej głębokiej analizy rzeczywistości i nie posługiwania się nieostrymi pojęciami. Duch posoborowy to sztuczny worek do którego wszyscy wrzucają wszystko by się ładnie mieszało. Potem każdy z tym duchem chętnie walczy. Pojęciem powinna być właściwa interpretacja zapisów soborowych i interpretacja niewłaściwa. To jednak temat na osobny wpis i dyskusję. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: "Cristiada" wzruszająca, piękna i… prawie prawdziwa | |||
Piotr Świtecki, 2013.04.22 o 12:48 | |||
Semantyka, hermeneutyka... Katolicyzm nie dla mnie. Zbyt intelektualnie wyzywający, wymagający, przerafinowany. Zatem niech tam katolicy te swoje worki noszą i się nimi okładają - ja wysiadam. Choć oczywiście ze względu na mózgowe obżarstwo chętnie poczytam... Jakaś niedogaszona iskierka nadziei mi się tli :) Pozdrawiam. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: "Cristiada" wzruszająca, piękna i… prawie prawdziwa | |||
Christophoros Scholastikos, 2013.04.22 o 13:06 | |||
Jest prosty dla tych co mają osobiste doświadczenie. Dla tych, którzy tylko przez tradycję i kulturę albo przez studia intelektualne, chcą osiągnąć katolicyzm to musi być droga przez mękę. W chrześcijaństwie nadzieja nie umiera nigdy :-). Nie dogaszą knota tlącego.. Pzdr | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: "Cristiada" wzruszająca, piękna i… prawie prawdziwa | |||
Piotr Świtecki, 2013.04.22 o 13:38 | |||
Ależ właśnie o doświadczenie chodzi, o rzeczywistość! Tylko że z moich widać niezbyt szczęśliwych doświadczeń wynika, że raczej wpiera się jakiś kit i ma pretensję, że klient go "nie kupuje". Tymczasem klient go "nie kupuje", bo mu chodzi o - jak na wstępie. Kłaniam się. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: "Cristiada" wzruszająca, piękna i… prawie prawdziwa | |||
Paweł Tonderski, 2013.04.22 o 13:45 | |||
Polecam, recenzję profesora Bartyzela, który w swoim felietonie wyjaśnia pewne nieścisłości związane z tym filmem, oczywiście od strony historycznej. "Cristiada" wzruszająca, piękna i… prawie prawdziwa prawica.net | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: "Cristiada" wzruszająca, piękna i… prawie prawdziwa | |||
Christophoros Scholastikos, 2013.04.22 o 14:00 | |||
Jest powietrze, ja widzę w nim Boga. To jest rzeczywistość. Ty dajmy na to nie widzisz. To też jest rzeczywistość. Ty, dajmy na to, chcesz by było po Twojemu i działo się tak jak wymyślisz swoim rozumem, podczas gdy Bóg ma inaczej. Co jest rzeczywistością? Pretensje to ludzka rzecz. Normalne, że człowiek ma pretensje jak chce dobrze, a wychodzi źle lub jeszcze obrywa. Pzdr | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: "Cristiada" wzruszająca, piękna i… prawie prawdziwa | |||
Piotr Świtecki, 2013.04.22 o 14:13 | |||
Tak, tak, wiem, jeszcze na dodatek sam sobie jestem winny :) Niestety trudno mi nawiązać kontakt, bo katolicy komunikują się używając niezrozumiałych dla mnie pojęć, na dodatek zaraz wskakują do swojej "rzeczywistości", w której potem się poruszają ze swadą dziecka w piaskownicy. A ja nie wiem o co chodzi. Pozdrawiam. | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: "Cristiada" wzruszająca, piękna i… prawie prawdziwa | |||
Christophoros Scholastikos, 2013.04.22 o 14:35 | |||
Trzeba się zdecydować jaką się chce mieć tożsamość. Potem iść bo samo się nie stanie. Można się nauczyć języka obcego to i dziecinne słownictwo "branżowe" też jest do objęcia. Stać się jak dziecko będąc dorosłym? Pierwszy absurd, którego nie sposób objąć. Dobra nie męczę. Pzdr | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: ¡Viva Cristo Rey! ¡Viva la Virgen de Guadalupe! | |||
Christophoros Scholastikos, 2013.04.22 o 17:22 | |||
Po dwóch tygodniach grania 27 tys widzów w Polsce obejrzało Cristiadę. Będzie to około 15 tys pewnych powstańców w razie czego ;-). gosc.pl | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: ¡Viva Cristo Rey! ¡Viva la Virgen de Guadalupe! | |||
Piotr Świtecki, 2013.04.22 o 17:31 | |||
Jakby ktoś się brzydził Fejsbóka, to może tu: cristiadafilm.pl | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: ¡Viva Cristo Rey! ¡Viva la Virgen de Guadalupe! | |||
Piotr Świtecki, 2013.06.27 o 21:56 | |||
Kilka słów o tym, jak wygląda(ło) zainteresowanie filmem i jego dystrubucja youtu.be | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
80 tys | |||
Christophoros Scholastikos, 2013.06.27 o 22:36 | |||
Na koniec maja tyle osób się naoglądało. No zakładam, że w razie czego 40 tys powstańców jest :). Pzdr www.fronda.pl | |||
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
© Polacy.eu.org 2010-2024 | Subskrypcje: | Atom | RSS | ↑ do góry ↑ |