słowa kluczowe: Polska, kołtuństwo. brakzasad, społeczeństwo.
Linki, cytaty, nowiny2011.03.16 18:34

Polacy kochają cenzurę

(poleca )
 
No bo skoro nas wybrali, to dali nam prawo robić co chcemy, prawda?
 
+interia360.pl

W Polsce, jak wiemy ze szkoły, panuje ustrój demokratyczny. Korzyści z niego są wielkie: umożliwia bowiem ludziom, którzy tym krajem rządzą, robić co im się tylko podoba. I nie trzeba przejmować się tym, czego chcą ludzie. No bo skoro nas wybrali, to dali nam prawo robić co chcemy, prawda?

Najlepszym przykładem uroku polskiej demokracji jest wprowadzana właśnie w ekspresowym tempie ustawa ustanawiająca w internecie cenzurę, którą niemal w 100% popiera sejm (tylko jeden poseł zagłosować przeciw), a niemal w 100% potępiają internauci. I nic dziwnego: każda strona internetowa, która prezentuje materiały audio lub video (i w jakikolwiek sposób na tym zarabia) będzie odtąd obowiązkowo podlegać cenzurze. Organem cenzurującym ma być Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, która zdecyduje kto, jak, co, kiedy i ile może powiedzieć.

Choć wczoraj po wrzawie, jaka podniosła się w końcu w internecie, wystąpił w telewizji zatroskany premier mówiąc:

- Obiecuję rzetelnie sprawdzić każdy przepis, który budzi wątpliwości, i jeśli nie będzie żadnej europejskiej albo publicznej potrzeby, aby przepisy niepokojące obrońców internetu znalazły się w tej ustawie, to zaproponuję senatorom, aby je uchylili.

Co oznacza, że już po uchwaleniu nowego prawa przez sejm, premier dopiero orientuje się, że jakieś ustawy mają wejść w życie. I że zupełnie przypadkowo nowelizacja została przeprowadzona ekspresowo dając niezależnym organizacjom kilka dni na zgłoszenie uwag. Następnie te uwagi wyrzucono do kosza. Strasznie niepoinformowany ten nasz premier.

Cenzuro wróć!

Jakie wymagania ma Rada? Przeróżne. Lista jest długa i malownicza. Jednym z ciekawszych wymagań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (zwanej dalej po prostu Cenzorem) jest obowiązek przeznaczenia 15% czasu programowego na promowanie produkcji europejskich. Czyli co? Co siódma piosenka w internetowym wydaniu Radia Maryja będzie musiała obowiązkowo głosić sławę i piękno Unii Europejskiej?

Jeżeli komuś nadchodzący stan prawny kojarzy się z instytucją cenzury z czasów komuny, to źle mu się kojarzy. To przecież zupełnie co innego: za komuny nie wolno było zbytnio krytykować socjalistycznej ojczyzny, a teraz będzie obowiązek sławienia socjalistycznej ojczyzny. To przecież różnica. Poza tym nazwa jest zupełnie inna: tam był "Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk", a tu mamy "Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji". Zupełnie inne nazwy, więc jak można to nazwać cenzurą?

W ten sposób można łatwo i bezpiecznie wprowadzić praktycznie każdy złodziejski, niesprawiedliwy, niewolniczy system: wystarczy zmieniać nazwy. Zamiast "haracz" powiemy "składka", zamiast "donosicielstwo" - "obywatelski obowiązek", a zamiast "urząd cenzury" - "rada radiofonii". Nazwiemy bicie głaskaniem, to nikt nie poczuje bólu.

To, do jakiego stopnia współcześnie żyjący Polacy pozwalają robić ze sobą dosłownie wszystko, jest dla mnie niewyobrażalne. Polska ma najwyższy poziom inwigilacji w całej Europie, prawo, które karze za przedsiębiorczość, a wynagradza za bierne posłuszeństwo absurdalnym wymaganiom władz, mamy szkoły, gdzie masowo tępi się inicjatywę, niezależne i twórze myślenie i mamy ustawiczne nadużywanie władzy przez policję. A co za oknem? Nic! Spokojna, senna Polska. Żadnych masowych buntów, żadnych ostrych słów, sparaliżowanych miast, puczów, bojkotów. W stolicy Francji płonęły opony i trwały bitwy na ulicach, kiedy rząd odbierał ludziom zagwarantowane prawa, w stolicy Wielkiej Brytanii milion mieszkańców manifestowało, kiedy wprowadzono Terrorist Act, i tylko w Polsce spokój. Byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna. Skansen Europy w więcej niż jednym sensie.

Cóż za grzeczny naród! Jak dobrze wychowany!

Przypominają mi się słowa takiej piosenki: "jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy". To musiała być jakaś ironiczna piosenka, bo duch narodu dawno zginął, a tymczasem państwo polskie jeszcze nigdy w historii nie było tak pełne życia, obżarte i aktywne.

Polska to istny raj - dla rządzących. Zwłaszcza odkąd się zorientowali, że mogą robić z nami co im się podoba, bo i tak nikt nie zaprotestuje. Najgorsze co się może dla nich stać, to przegrane wybory, ale to żaden problem. Zrobi się znowu trick ze zmianą nazwy, i będzie po staremu. Dla tych, którzy nie zauważyli, przypominam, że od dwudziestu lat Polską rządzą ci sami ludzie i tylko się wymieniają stołkami. Albo zmieniają nazwy, kiedy stare się już zużyją.

Wracając do ustawy: co się teraz stanie z ludźmi, którzy publikują coś w internecie? Mają wybór:

    * zlikwidować interes
    * przejść do podziemia
    * posłusznie reklamować Europę, chwalić rząd i robić wszystko co Cenzor sobie jeszcze wymyśli
    * wyjechać z Polski

Osobiście doradzam to ostatnie. To piękna, wielowiekowa polska tradycja: emigracja.

Alternatywa dla odważnych

No, można jeszcze zacząć się buntować. Protestować. Kontestować. Nigdy nie jest za późno. Ale do tego trzeba mieć przekonania, a nie telewizor. Jaka jest różnica? Ten, kto ma przekonania robi to co mu dyktuje rozum i sumienie, ten, kto ma telewizor mówi "co to da?" i włącza sobie serial. W ostateczności ponarzeka jeszcze na rzeczywistość nad wódką do szwagra, a rano będzie dalej biegał po arenie, jak mu karzą.

To nie do uwierzenia jak niewielu jest dziś tych, którzy kierują się w życiu tym co słuszne, a nie tym żeby żyć w zgodzie z wymaganiami obcych panów w garniturach. To nieliczne, rozproszone, wolne wilki, które żyją jeszcze swobodnie w internecie. Chcą tylko przetrwać, chcą żeby zostawiono ich w spokoju - ale w Polsce nie da się uciec od polityki. Skoro ich widok tak drażni nadzorców niewolniczego społeczeństwa, że wolą spalić cały las niż ścierpieć biegające gdzieś poza kontrolą dzikie zwierzęta, to może wilki wcale nie są tak słabe jak im się wydaje?

Dobrze, że jeszcze są. A co resztą Polaków?

Reszta to tresowane pieski biegające po arenie z wywieszonym językiem. Będą posłusznie się rejestrować, chwalić Unię Europejską, puszczać reklamy społeczne, cenzurować komentarze i wyznawać jedynie słuszne poglądy. Nie dlatego, że w coś wierzą. Ale dlatego, że "tak trzeba". Pan Tusk kazał. Sam widziałem w telewizji.

To obrzydliwe, w co się zmienił ten odważny i kochający wolność naród. Parafrazując film King-Sajz: z was to dupy, a nie Polacy. 

1571 odsłon średnio 5 (4 głosy)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować    blog autora
Re: Polacy kochają cenzurę 
Zenon Jaszczuk, 2011.03.16 o 22:05
W.red.
Dałem 5 za artykuł, chociaż nie do końca się zgadzam. Jak Polacy walczyli to ta cała Europa spała w puchowych pieleszach. Najwytrwalszy bojownik musi kiedyś odpocząć. A tym bardziej, że widzimy wszędzie zdradę, pomocy zero. Czyli mamy obecnie cały rządzący Zachód przeciw Polsce. Nawet dzisiaj Ameryka domaga się zwrotu ..... żydkom. Niech no ten robotniczy Zachód pokaże jak się walczy. U nich policjant demonstranta znosi z ulicy na rękach. U nas demonstrantów znoszą kule "policjantów". To jest tylko jedna mała różnica. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Polacy kochają cenzurę 
janekk, 2011.03.17 o 20:26
W.red,
artykuł wart polecenia bo wszystko co kontestuję tą naszą rzeczywistość i nawołuje do przebudzenia jest warte polecenia. Przeciwnicy wytrwale pracują nad usypianiem narodu, oby nie zasnął snem wiecznym.
pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Polacy kochają cenzurę 
w.red, 2011.03.17 o 20:27
Zeniu to nie moje słowa ani myśli lecz autora w artykule który zalinkowałem. Bo moim zdaniem "cóś w tym jest" ;)
Dlatego znalazło się to w "linki, cytaty"

pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
linki, cytaty, nowiny
najwyżej  oceniane
zeszyty tematyczne
najbardziej kontrowersyjne artykuły
najnowsze komentarze

© Polacy.eu.org 2010-2024   Subskrypcje:    Atom   RSS  ↑ do góry ↑